Ostatnie odpowiedzi na forum
Ale jaja! Znów zmiana,teraz piszemy do dołu :)))
Poprosimy ciemniejsza czcionkę:)))
W poprzedniej wersji można było skasować swoją wypowiedź lub poprawić. Teraz takiej możliwości nie ma.
nana, a ten lek to w kroplówce? Jak podawany?
mala, a jaki stopień zaawansowania i złośliwości miała ta pani z rodziny?
U nas straszne wietrzycho!
Co jest dobre, to zaraz trzeba spierdaczyć!! Piszę do nany, która napisała przed chwilą, a wpisuję pod turczynką sprzed 2 dni!!! Alę cudowna strona :((
Nana, a co Ci tam robią w tym Szczecinie? Badanie? Łykanie?
Mnie też ludzie mówią, ta miała raka, tamta miała raka jajnika i żyje. Po pierwsze nikt się tym nie chwali,a po drugie to mogła być torbiel, potworniak itd. Albo jeśli już, to G1
Mnie się nie podoba, trudniej się wchodzi, na okrętkę. A nowe osoby nas nie znajdą.
No to nas zrobili w lolo! Miałyśmy świętować 300 stronę za rok, a tu mamy 372
turczynka, no tak właśnie jest. Która wyzdrowiała, to tu nie zagląda albo rzadko. Ja zaglądam, bo mama na tę samą chorobę chorowała, a poza tym jestem mutantką, więc nie mam nadziei, że to był epizod. A w ogóle czuje się tu u siebie:))
Dziewczyny chcą zapomnieć o chorobie i normalnie żyć. Nie można mieć pretensji.
Niedawno widziałam wpis pityny na innym forum, ona jest 12 lat po raki III stopnia! Założycielka tego forum jest 6 lat po....
Więc jednym się udaje, innym nie.....
turczynka, nie chciałabym cię pozbawiać złudzeń, ale to nie kręcone loki tylko szopa.
Ja miałam gęste, czarne, falowane, a teraz mam szopę jakby spalonych trwałą. Cieszę się, że mam włosy, ale ile kasy wydałam na prostowanie i doprowadzenie do ludzkiego wyglądu !
Jestem już po, poradziłam, choć miałam chwilowy kryzys. Dzięki za wsparcie.
turczynka, potworniaka miała chyba mycha, ale nie miała na niego chemii.
nana, a nie da się wyciąć skurkowańca? Ode mnie do Szczecina też kawał drogi, ale jak trzeba, to trzeba.
mala, nie wiem, czy po tej chemii włosy wypadają, Wstrzymaj się. Jak będą miały wypadać, poczujesz jakby pieczenie skóry głowy.
Tak, dziewczyny, to już jutro.
Przygotowałam sobie przemówienie - Pożegnanie. Czy podołam?
Kto czytał - ryczał. Uważają, że nie dam rady.
Chciałabym je wygłosić, muszę się zmobilizować ! Mamie się należy....
(mam leki uspakajające od lekarza)
Pomyślcie o mnie o 14, prześlijcie trochę siły.