Ostatnie odpowiedzi na forum
Nana, ja też sceptycznie podchodzę do wynalazków. O dożylnej wit. C słyszałam już dawno ale jakoś mnie nie przekonywało. Tak samo jak amigdalina czy grzybki reishi. Teraz pytałam się Ciebie o wit. liposomową bo myślałam, że bierzesz, a p. dr kazała mi brać i chciałam kupić jakiejś sprawdzonej firmy. Nie pytałam się dr dlaczego, może po prostu dla wzmocnienia organizmu, albo może jest z tych lekarzy, którzy wierzą, że coś tam może zdziałać. A jeść trzeba wszystko na co ma się ochotę :) Ja od jakiegoś czasu zajadam się czerwoną papryką :)
Basik77, na pewno wzmacnia organizm i ponoć są jakieś badania, że ujemnie wpływa na komórki rakowe tylko musi być odpowiednio wysokie stężenie. Dotychczas wit. C była podawana dożylnie, a ta jest alternatywą do niej. Ja już kiedyś pytałam się swojej dr o wit.C dożylną ale tylko się skrzywiła, a teraz inna p. dr sama kazała mi kupić i brać. Więc chcę kupić, chociaż jest b.droga, ale w naszej sytuacji, pieniądze nie są najważniejsze.
ania_walczę_o_mamę, dziękuję :)
Nana, możesz napisać jakiej firmy jest wit. c liposom., którą bierzesz. Byłam w czwartek u dr onkolog i też kazała mi brać tę witaminę ale w aptekach nie ma. Muszę zamówić przez internet ale jak to internecie wszystkiego jest mnóstwo a chciałabym kupić dobrą.
Trzymajcie się Kobietki <3
Marysia90, u mnie rak jajnika III c o złośliwości G2, później zrobiło się G3. Pierwszą operacje miałam w lutym 2014 r. Wycięto wszystko, łącznie wyrostkiem. Ogólnie czuję się dobrze.
Wiesz Kucja, gdy robiłam we wrzesniu ub.r. usg ginekologiczne to wyszedł mi guzek na szczycie pochwy, który ponoć nie wyglądał groźnie i nie podjęto żadnych działań. Ja czułam się świetnie i wróciłam do pracy. Obawiam się jednak, że to będzie to, ale zobaczymy. Po zakończeniu ostatniej chemii w kwietniu ub.r. wyniki TK wskazywały, że jest czysto i w karcie napisali „całkowita remisja”. Gdzieś w myślach tli się nadzieja, że może nie jest jeszcze tak tragicznie i modlę się aby ew. zmiany można było wyciąć i dopiero brać chemię.
Aniasas, dziękuję. Na razie oswajam się z myślą o kolejnym wysiłku. Ostatnią chemię skończyłam w kwietniu ub.r. i myślałam, że przynajmniej jeszcze trochę będę miała spokoju. No cóż......
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Dziewczęta, skończył się mój piękny sen. Miałam teraz badania i marker wynosi 51. Udało mi się szybko zapisać na TK, które będę miała 27 stycznia i zobaczymy co się dzieje. No długo się nie napracowałam - 5 m-cy :(
Ania_walczę_o_mamę, no to macie prawdziwe święta :) oby trwały one wiele lat :)
Traszko, trzymam kciuki. Jesteś silną kobietką, wiele przeszłaś w trakcie chemii i na pewno dasz radę <3
Wszystkim koleżankom życzę samych pięknych dni w Nowym Roku :) <3
Drogie Dziewczęta,
życzę Wam Świątecznej radości w gronie najbliższych, a przede wszystkim zdrowia i spokoju. Niech te wyjątkowe Święta sprawią, że zapomnicie o swoich troskach i przyniosą wiarę, że każdy dzień przybliża spełnienie naszych marzeń.