Ostatnie odpowiedzi na forum
A ja szykuje się do trzeciej operacji, którą będę miała 6 marca. W przyszłym tygodniu musze porobić badania krwi i ekg, Rtg klatki wyszedł ok. Mam nadzieję, że jeszcze mi się uda trochę pociągnąć chociaż na samą myśl o chemii dostaję gęsiej skórki.
Trzymajcie się Dziewczęta <3
Ja z avastinu też nie jestem zadowolona. Nie pomógł mi, a tylko miałam duże problemy ze stawami, miałam zamrożony lewy bark i musiałam chodzić na kinezyterapię. O katarze i zapchanych zatokach - jak u Margarety - już nie wspomnę.
Marysko1, bóle będą jeszcze długo, raz mniejsze raz większe. Także przy zmianie pogody.
Ania_walczę_o_mamę, tak avastin podnosi ciśnienie. W trakcie wlewu zawsze mierzyli mi co 15-20 minut. Chyba musicie iśc do lekarza, może przepisze jakieś proszki na obniżenie. Po jakims czasie się unormuje.
Nana <3 Tak, chciałoby się trochę odpocząć od chemii ale świadomość, że może pomóc dodaje sił. Nano jesteś bardzo dzielna i trzymaj się. Spotykałam babeczki, które leczą się latami i jakoś dają radę, my też musimy <3 Jedna pani leczy się ponad 12 lat, średnio co 1,5 roku ląduje na chemii ale powiedziała, że temu sk....wi się nie da i się nie poddaje :)
Czarownico, ja też na szczęście nie miałam wodobrzusza.
Andzela85, Kucja15 <3 <3 <3
U mnie 17 lutego upłyną trzy lata od pierwszej operacji i właśnie przygotowuję się do trzeciej. Ale ważne, aby się nie poddawać i być dobrej myśli.
Trzymam kciuki za wszystkie Dziewczęta <3
Silveretta, nie czytaj różnych internetowych informacji bo niepotrzebnie będziesz się denerwować. Najlepiej idź jeszcze do innego, doświadczonego ginekologa, żeby skonsultować swoje dolegliwości. Torbielki raczej nie są rakiem.
Pozdrawiam
Lilith.p Wspaniale! Dużo zdrówka dla Mamy <3
Sylwia1122, staraj się myśleć pozytywnie i nie zadręczaj się :) Lekarz raczej wie co mówi i życzę Ci z całego serca aby tak było <3
A śledzie też b. lubię :)