Witam wszystkie nerki

12 lat temu
Witam wszyszystkie nerki i te jasno i te szaro- komurkowe. Nie myślałm że nas tak dużo jest. Byłam pewna że tak samotnie cierpie no może nie całkowicie bo czasem się ktoś odezwał znerkowymi problemami ale zeby w ciagu 3-dni 43 osoby skóra mi scierpła. ewa55
1072 odpowiedzi:
  • 4 lata temu

    Witajcie, jak się chronicie przed wirusem?czy my jesteśmy w grupie ryzyka czy raczej nie ? jaką mamy odporność? Jak sądzicie?

  • 4 lata temu

    Oczywiście my jako pacjenci onkologiczni jesteśmy w grupie chorych szczególnie narażonych z uwagi na obniżoną odporność i współtowarzyszące choroby. 

  • 4 lata temu

    Oczywiście my jako pacjenci onkologiczni jesteśmy w grupie chorych szczególnie narażonych z uwagi na obniżoną odporność i współtowarzyszące choroby. 

  • 4 lata temu

    No proszę a ja myślałam że mamy dobrą odporność, a jakie jeszcze inne choroby mamy?

  • 4 lata temu

    To zależy już indywidualnie. Każdy ma swoje. 

  • 4 lata temu

    Sławku wypowiedz się odnośnie tej odporności bo ty jesteś obczytany i masz sporo wiadomości.Jak to jest gdy minął już rok lub 2 po operacji oszczędzającej nerkę, przecież po takim czasie nabieramy chyba odporności a poza tym lekarz mówi ,że jesteśmy zdrowi to jak to jest?

  • Pełna racja, nasza odporność nie jest zaburzona, nie braliśmy chemii, a osłabienie po operacji już dawno minęło. Nie zauważyłem, żebym przez ten czas po operacji (3 lata) łatwiej łapał przeziębienia czy grypę. Na spadki naszej odporności wpływ głównie mają 3 czynniki: nieracjonalna dieta, przemęczenie (ciężkie wysiłki, zaburzenia snu), wychłodzenie organizmu. Przykładowo wirus opryszczki raz "złapany" zostaje z nami na zawsze i ujawnia się ponownie np. po wyziębieniu organizmu. Oczywiście nikt z nas nie zna swojego aktualnego poziomu odporności. Ja codziennie "zażywam" aktywności ruchowej :jazda rowerem, bieganie, siłownia własna , jest mi łatwo zachować bezpieczeństwo bo mieszkam na wsi i blisko lasu. Nie spotkałem jeszcze żywego ducha podczas tych przyjemności. 

  • 4 lata temu

    Dzięki Sławku, właśnie na taką odpowiedź liczyłam i zgadzam się z Tobą w 100%. Też zamierzam się wybrać na siłownię bo ostatnio przybyło mi parę kg i jestem bardzo zdeterminowana, ale muszę przeczekać tą epidemię.Apropo tej odporności to ja też wogóle nie choruję od czasu operacji a minął 1 rok i 3 miesiące ,zajadam tylko wit C i kurkumę. Ale powiem wam, że jak doszły mi te kilogramy to zaczęły mnie pobolewać mięśnie w okolicy operacji a to już zły znak i trzeba szybko się ich pozbyć ,pozdrawiam wszystkich

  • 3 lata temu

    Hej,hej! Odezwała się do mnie Monika, która prosiła, abym odezwała się na forum. Nie pomyślałam, że dla was moja historia może dużo dać/znaczyć. 

    Otóż 24 marca minęło 10 lat!!!!!

    Rak jasnokomórkowy, do 3cm, G3, operacja oszczędzając nerkę 

    Jestem pod stałą kontrolą Urologa!, tak Urologa, nie Onkologa?! Dziwne,  prawda? Nigdy nie miałam " swojego" onkologa i nie żal mi z tego powodu ;) bo lekarze urolodzy  ze Szczecina dobrze się mną opiekują ( co 2 lata TK lub RM) sama robię sobotę co 1,5 roku RTG Płuc, krew co kilka miesięcy. 

    Choć nie jest aż tak kolorowo: RZS, Helicobacter pyroli, "przekoszony" kręgosłup depresja, bóle brzucha, ale w porównaniu do Raka to Pikuś.  

    Co dziennie coś pobolewa, sprzyja, ale da się z tym żyć.  Mam 38 lat, a czuje się na 20 :)

    Jeśli lekarz mi coś "wyszukuje", pytam tylko: 

    " Rakowe"? Nie? Etam...!! :)

    Dbam o siebie, chociaż jeśli chodzi o sport to jestem leniwa.  Ubieram się ladnie

  • 3 lata temu

    ( to taka moja maska) i idę przez Świat.  Gdybym 10 lat temu :położyła się w trumnie " i czekała to bym się nie doczekała ;)

    Cieszę się, że są tu na forum "stare" nereczki,  a smucę się, że jest sporo nowych.  I to dla Was kochani niech moja historia będzie wiarą i nadzieją na ten trudny czas. 

    Dbajcie o Siebie i swoich bliskich.

    Doceniajcie to co macie, czyli ŻYCIE!!



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat