Rak tarczycy
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu.
Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
-
witam wszystkich bardzo serdecznie!
opiszę moją sytuację, może ktos coś podpowie i doradzi...otóż rok temu meczył mnie straszny kaszel który utrzymywał się bardzo długo. zaczęłam szukać jego przyczyny. lekarzy zaniepokoił guz na mojej szyi w prawym placie ktory zauważyłam u siebie krótko po porodzie czy na tamtą chwilę rok wcześniej. poszłam do enokrynologa i zaczęła się seria badań.
biopsja: struma nodosa; guzek struktury pęcherzykowej bez cech cytologicznego niepokoju
scyntygrafia: gromadzenie znacznika dość jednorodne w placie lewym. w płacie prawym ognisko intensywnego wychwytu w części centralnej płata pozostały miąższ prawego płata gromadzi znacznik słabiej
TSH:
listopad 2011r.: 1,113
październik 2012r.: 0,80
luty 2013r.: 1,66
czerwiec 2013r.(od 2 miesięcy na euthyrox): 1,11
FT3:
październik 2012r.: 3,26
luty 2013r.: 4,46
FT4:
październik 2012r.: 1,05(norma 0,70 do 1,48)
luty 2013r.: 14,4(norma 12-22)
A-TPO: 53,84(norma do 34)
A-TG: 26,48
badanie usg 4D:
kwiecień 2013r: prawy płat o wymiarach 45,2x17,6x15,9 w nim lity, hiperechogenny guz z hipoechogennym halo o łacznych wymiarach 35mmx14mm. guz posiada w poprzek przegrodę-składa się z dwóch przylegajacych do siebie guzów.przepływ w guzach wzmożony na ich obwodzie i wewnętrznej torebce rozdzielającej zmiany-jak w guzach łagodnych. węzły chłonne bez zmian.
wrzesień 2013r.: prawy plat tarczycy o wymiarach 53,1x25,0x21,5 w nim guz składający się teraz z trzech zmian litych dobrze konturowanych lecz wszystkie we wspólnej torebce. wymiary konglomeratu: 49mmx24mm. echostruktura tarczycy zmieniona o obniżonych odbiciach, drobnoziarnista.
Ogólnie stwierdzono ze to rak pęcherzykowy, bardzo szybko rosnący. każdorazowo co kilka mieśiecy powiększa się o kilka cm. ale skoro to pecherzykowy to czemu tak szybko rośnie? czy guzy łagodne moga tak szybko rosnąć? czy ktoś mógły po analizie wyników powiedzieć mi coś więcej na temat mojej choroby? czekam na wizyte u lekarza ale bardzo się martwię. guzy nie dość ze rosną to się namnażają
-
emma dzięki :))) Co do rehabilitacji to przychodzi do mnie rehabilitantka 3 razy w tygodniu i ćwiczę z nią godzinę za każdym razem, no a poza tym sama "męczę" rękę w ciągu dnia. :)) Jak tylko się obudzę, to ćwiczę rękę. Przemawiam też do niej, a zwłaszcza do łokcia, ale on póki co uparcie odmawia ze mną współpracy. ;))
-
Ania -tak trzymaj!! A rehabilitujesz się sama czy ktoś ci pomaga?
-
ona26
Spoko, dla mnie to nie problem napisać o tym jeszcze raz ;) Z tego co wiem to raczej nie przez krwiaki mam taki problem, ale tego dokładnie nikt nie wie. No i podobno takie powikłanie czasem się zdarza, rzadko ale zdarza się. A rehabilitacja to niestety długi proces jeśli chodzi o uszkodzenia nerwów, co innego gdy chodzi o powrót do formy np. po złamaniu. Ja muszę odbudować trochę mięśni, bo mam spory zanik no i próbować rozruszać nerwy. Normalnie czasem całym ciałem muszę się "spinać", żeby jakiś ruch wykonać. ;) Ale i tak już jest trochę lepiej niż jak zaczęłam rehabilitację.
Mam nadzieję, że za 3 lata napiszę, że jestem zdrowa jak ryba.:) Dzięki :)))
-
aniaw
sorry za pytanie pisalas o tym wczesniej - dopiero teraz znalazlam Twoja pierwsza wypowiedz - wiesz co znam duzo kobitek ktore mialy usuwane wezly chlonne i nie mialy takiego problemu - hmm... a moze te krwiaki poprostu naciskaja gdzies na nerwy i trzeba poczekac az znikna ? szczerze nigdy jeszcze nie slyszalam o takim problemie po takiej operacji (nawet przy usinieciu wezlow z szyji) tak jak mowisz porobisz badania i zobaczysz czym to jest spowodowane - moze tylko jakas mala rehabilitacja bedzie potrzebna - co do moich 3 latek - jestem pewna ze za 3 latka napiszesz dla nas ze jestes zdrowa jak ryba :)
-
0na
to super że z twoja siostrą jest tak nie żle
pozdrawiam cała gromadkę
-
ona26
Ja miałam operację usunięcia tarczycy oraz węzłów chłonnych przytchawiczych i szyjnych bocznych. No i po niej mam takie powikłanie w postaci porażenia nerwów. Nie wiem czy nerwy zostały przyciśnięte kleszczami podczas operacji czy chirurg gdzieś skalpelem naruszył, tego nikt nie wie. Niedługo chcę się wybrać na badanie przewodnictwa nerwowego i może będę wiedzieć coś więcej. Na razie się wstrzymywałam bo miałam duże krwiaki na szyi, tzn. z prawej strony nadal jest dosyć spory. I tak sobie teraz ganiam od lekarza do lekarza, bo ze Zgierza zostałam wypisana bez wielu rzeczy, które powinny być zrobione i pozostawiona sama sobie. A że tam mam kawałek drogi, to nie chce mi się z nimi dochodzić.
No ale cieszę się ze u Twojej siostry już lepiej. I gratuluje tych 3 latek. :))) Mam nadzieję, że kiedyś też tak będę mogła powiedzieć. :)))
Trzymaj się i zdrówka życzę
-
a u mnie kochani wlasnie milaja 3 latka od pozbycia sie tego cholerstwa :) i mam nadzieje ze mam przed soba jeszcze dlugie lata :)
-
a powiedz mi jeszcze jaka mialas operacje jesli mozna wiedziec ? ze masz teraz problemy z reka ?
-
aniaw
dzieki :) mam nadzieje ze po rehabilitacji Twoja reka wroci do pelnej sprawnosci :)
u mojej siostry i jej meza juz lepiej :) szwagier nie ma piety u nogi ale lekarze jeszcze nie podieli decyzji co z tym zrobia czy proteza czy nie - ja juz sie uspokoilam bo wiem ze wszystko bedzie ok :)