Rak tarczycy
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu.
Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
-
Ona i jak już jesteście w trójke :)?
-
Agnes1981
P.S. Głowa juz mnie nie boli :)))
-
Agnes1981
Mojego raka wykryto w 2012 tak samo jak Tobie. Usg doppler, skierowanie od neurologa z powodu bólu głowy. I tez miałam 3guzy tylko obok siebie. W sumie 2,5 na 3,5 cm.
Badanie przed operacja u laryngologa miałam na 100% przed operacja. Na pewno siedziałam na fotelu z otwartymi ustami ale nie pamietam co tam musiałam robić/mowić. Na pewno było bezbolesne i krótkie skoro nie utkwiło mi w pamięci.
Powodzenia :)
-
agnes1981 ja nie miałam badań jeszcze laryngologicznych ponieważ mam późniejszy termin operacji niż ty , minęłyśmy się bo ja w Gliwicach byłam 24 lipca też się boje i każdego dnia budząc się i zasypiając myślę tylko o tym co mnie czeka:(jeszcze od kilku dni bolą mnie węzły za uchem ale ciągle klima, przeciągi i zimne napoje staram się nie nakręcać ale czasami to silniejsze ode mnie . Ja na konsultacji w Gliwicach będę 14 sierpnia więc się znowu miniemy
-
agnes1981
Nie ma innej opcji! ;) Będzie ok! ;)
A tak na marginesie... ;) Jak ja byłam po operacji i przychodziły nowe kobietki na oddział, to je pocieszałam mówiąc, że mają się nie obawiać, bo ja już wyczerpałam limit powikłań. ;) Kto wie, może wyczerpałam limit powikłań na cały kraj i na kilka lat. ;) ;)
-
aniaw12
Oczywiście, że wizyty u laryngologa nie obawiam się, ciekawa jednak byłam jak to badanie wygląda. Inną kwestią jest operacja ale grunt to optymizm-musi być ok :-)
-
agnes1981
Rozumiem Twoje obawy i wiem, że czasem "prosty" zabieg może skończyć się nieciekawie. Jednak jeśli chodzi o konsultację laryngologiczną, to nie ma czego się bać. ;) Badanie jest tylko trochę nieprzyjemne. ;) Nikt chyba nie lubi jak mu się coś do gardła wsadza i nie jest to jedzenie. ;) ;) A jeśli chodzi o operację, to ja się wypowiadać nie będę. ;) U mnie doszło do sporych powikłań, zresztą pisałam o tym wcześniej. A ja nie chcę Ciebie straszyć, bo coś takiego rzadko się zdarza. ;)
-
aniaw12
dzięki za informacje w kwestii laryngologa :-)
wiesz moje obawy nie są bezpodstawne niestety ;-(
w Gliwicach miałam mieć robioną biopsję małego guza w lewym płacie-niestety podczas próby nakłucia uszkodzono mi tętnicę, powstał krwiak i już nie pozwolono mi wstać z łóżka, wozili mnie na leżąco po dwóch piętrach instytutu aż w końcu wezwano karetkę i przewieziono do Bytomia na oddział chirurgii naczyń-na szczęście krwiak sam się wchłoną ale co się stresu najadłam to masakrunia :-) teraz mogę się z tego śmiać ale wtedy naprawdę nie było mi do śmiechu.
-
agnes1981
Wiem, że to trudne, ale nie nakręcaj się negatywnie. Po operacji będzie już z górki. ;) Psychika najważniejsza w walce z chorobą! :) Badania, które masz zlecone, to standard przed operacją. Jeśli chodzi o konsultację laryngologiczną, to u mnie wyglądała tak, że Pani dr zajrzała do gardła takim wziernikiem z kamerką i na monitorze wszystko było widać. ;) Powiedziała że wszystko ok, nie ma przeciwwskazań do operacji. Oczywiście powiedziała mi o wszelkich możliwych komplikacjach. Samo badanie to chwila moment. ;)
-
ewela12123
wykonałaś już badanie laryngologiczne krtani ? jak ono wygląda / na czym polega?
Moje 3 guzy zlokalizowane są w lewym płacie (3 mm), w cieśni( 4 mm) i prawym płacie (7 mm).