Rak tarczycy
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu.
Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
-
Sylwusiaaa87, jak tam u Ciebie, robiłaś ostatnio USG tarczycy ?
-
Z okazji świąt życzę wszystkim dużo zdrowia smacznego jajka oraz pozytywnych wyników
-
Sylwusiaaa87 udalo mi sie znalezc artykuł na interesujacy Cie temat na stronie wple.net. tam znajdz przeglad lekarski rok 2011 i 12 miesiac. Z tego co zrozumialam to ocena wezlow pozwala na ocene zaawansowania nowotworu pooperacyjnie wraz z oczywiscie wielkoscia guza. Po zabiegu dostajemy histpat wraz z ocena zaawansowania. Tp...N...Mx. M czyli przerzuty odlegle jako x poniewaz pooperacyjnie brak mozliwosci oceny czy wystepuja przezrzuty odlegle. Tak czy inaczej mysle, ze nie masz sie czym przejmowac i martwic. Nawet jezeli w którymś węźle znajdą przerzut to nie wplywa to znaczaco na skutecznosc leczenia.
Adam99 ja z uwagi na niektore opinie o Gliwicach i ich stosunku do lacjenta oraz po dwukrotnej rozmowie z nimi, zdecydowalam sie na leczenie w Warszawie na Szaserow. Gliwice sa najlepsze, ale zdazaja sie chyba bezduszne. Mam nadzieje, ze nie bede zalowala wyboru i nie bede musiala przepeosic sie z nimi. Jeszcze jednym pomyslalam. Czy zonie nikt nie zalozyl zielonej karty? To niesamowicie przyspiesza procedury. Wiem bo jestem na etapie zalozenia zielonej karty mojej mamie. Ma DCIS czyli przedinwazyjny rak piersi. I po założeniu karty po tygodniu ma wyznaczony termin zabiegu. Chcialysmy to przesunac o parę dni ale koordynatorka powiedziala ze boi sie, ze nie zmiesci sie w dwutygodniowym terminie. Zielona karte mozna zalozyc juz z takim histpatem jak ma zona. Ja mialam taki sam i lekarz chcial mi zalozyc. Nie zalozylam bo mialam juz termin operacji i jakosnie widzialam sensu.
Życzę Wam wszystkim zdrowych, spokojnych, radosnych i błogosławionych świąt.
-
Dorzro i sylwusiaaa87 dziękuję Wam za odp.mam nadzieję że uda nam się znaleźć coś bliżej Opola gdzie mieszkamy. Ale w razie czego mam już punkt zaczepienia i szukałbym wtedy kontaktu z Wami.
Iwona - po świętach ruszamy z poszukiwaniem i badaniem opinii o tych zaproponowanych szpitalach. Ale wezmę także pod uwagę Wrocław. Skoro Ciebie też odsyłali i nic tam nie zdziałałaś to chyba temat jest nie do przeskoczenia? Podejrzewam że miałaś podobny przypadek jak nasz, mam nadzieję że już życie wróciło Ci do normy. A swoją drogą paradoks tej sytuacji jest taki że "podejrzenie" to sytuacja zbyt błacha do jakiegoś normalnego terminu a zbyt poważna aby czekać na ten ich 2 listopada...:( Chirurg sam powiedział że na takie przypadki mają bardzo mało terminów.
-
Chciałam też wszystkim złożyć życzenia spokojnych i pogodnych Świąt . Dużo, dużo zdrowia oraz cierpliwości i siły do walki z tym naszym towarzyszem.
-
adam ja miałam sporą przeprawę w kwestii operacji w Gliwicach bo odsyłali mnie dwa razy z kwitkiem. Powiedz skąd jesteś bo ja miałam zabieg we Wrocławiu i mogę szczerze polecić ten szpital. Jeśli będziesz zainteresowany to podam szczegóły.
-
Hej Wszystkim :)
Dorzro - opisujesz dokladnie taka sama precoedure o jakiej mowila mi moja endo - tj - standardowe wyciecie calej tarczycy i wezlow środkowych - czy wiecie kochani czemu te wezly wycinaja ? Pytam bo umknelo mi o to zapytac... to po prostu standard czy cos juz w nich tam przewaznie siedzi ? Mam nadzieje, zę to profilaktyka. Ja dzis rano bylam na kontroli USG tarczycy i jak na razie moj paskudnik caly czas bez zmian tj, nie powieksza sie i wezly "nie sa patologiczne", tj. pani endo nie zauwaza nic niepokojacego w nich, oczywiscie to tylko USG, ale jednak mam nadzieję, że tak pozostanie. Ja caly czas czekam do rozwiazania.
Adam99 - Kurcze termin listopad 2015 rzeczywiscie moze troche zdolowac. Z perspektywy warszawy powiem Ci, że w centrum onkologii tez sie troche czeka, nawet kolo 6m, jesli chcesz moge dac na priv namiar do swietnej pani chirurg, ktore z tego co wiem jest w stanie zalatwic operacje na NFZ w Medicoverze w Warszawie ( nie jestem pewna co do czasu oczekiwania) lub jesli Wam sie bardzo spieszy to on a operuje tez prywatnie w Centrum Damiana - tutaj juz oczywiscie terminy bardzo korzystne dla pacjenta. Potem ta sama kobieta zalatwia juz termin jodowania na Szaserow.
Korzystajac z okazji chacialam nam wszystkim - i tym ktorzy sa po i tym ktorzy chorują, oraz tym którzy wspieraja życzyć Wesołych i Rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy na przekór aurze i naszym problemom. Smacznego jajeczka i mokrego Dyngusa dla wszystkich :)
-
Adam99. Z tego co mi wiadomo, to w wyniku z histopatologii guzka tarczycy nigdy nie pisza, ze jest na 100% rak. Ale samo podejrzenie w wyniku jest traktowane jako wskazanie do usunięcia całej tarczycy wraz z węzłami srodkowymi. W trakcie zabiegu po usunieciu plata tarczycy z podejrzana zmianą jest robiony histpat srodoperacyjny i po potwierdzeniu diagnozy rozszerzana operacji o drugi plat i węzły. Nie powiem Ci nic na temat osrodkow o jakie pytales. Ale wiem, ze w Gdańsku w szpitalu w ktorym ja bylam operowana (MSWiA) terminy na usuniecie tarczycy bez podejrzenia nowotworu, jest na wrzesien 2015. Wiadomosc jest z tego tygodnia. I wiem, ze z podejrzeniem raka tarczycy terminy sa duzo wczesniejsze. Ja czekalam tydzien na operacje po odebraniu wyniku histopatologii. Operowana bylam w lutym. Na 22.04 mam wyznaczony termin jodu leczniczego w Warszawie na Szaserow. Jezeli mieszkacie z zona na poludniu to oczywiscie nie bede Ciebie zzchecac do przyjazdu do Gdanska, ale jezeli mieszkacie w polowie drogi to polecam ten szpital i lekarzy. Operuja po 4 tarczyce dziennie i maja ogromne doswiadczenie. Do zabiegow kwalifikuja codziennie od 14 do 14.30. Trzeba miec przynajmniej dwa szczepieniea na zoltaczke zakazna. Brak zcesto wydluza czas oczekiwania na zabieg o miesiac. Ale Twoja zona pewnie juz jest zaszczepiona, bo o to zadbali lekarze z Gliwic. Pozdrawiam i trzymajcie się.
-
Witam serdecznie, na "waszą" stronę trafiłem we wrześniu ubiegłego roku kiedy u żony biopsja kontrolna guzka tarczycy wzbudziła zaniepokojenie radiologa. Trafiliśmy do Gliwic, gdzie do dziś mówiono nam że należy do tego podejść spokojnie i że czas nie odgrywa tu tak ważnej roli jak w przypadku innych nowotworów. To już miałem dawno wyedukowane. Tydzień temu zapadła decyzja że jednak należy poddać się operacji ponieważ kolejna biopsja potwierdział podejrzenie nowotworu pęcherz. ale dodatkowo także podejrzenie raka brodawkowatego. Dziś ustalić termin operacji i tu skończyło się wszystko układać zgodnie z planem. Nasz spokój że jesteśmy w jednym z najlepszych ośrodków w tej kwestii prysł. NAjbliższy wolny termin na operacje tego typy (czyli podejrzenia ) to listopad 2015 (co dla nas też było ok.) ale lekarze dziś już stwierdzili że to za długi okres oczekiwania. I zaproponowano nam inne ośrodki na operację. Głubczyce (gdzie operują lekarze z Gliwic), Opole, Jaworzno.
I tutaj moja olbrzymia prośba i pytanie: czy macie jakieś doświadczenia z tymi miejscami? Czy możecie polecić coś oprócz Gliwic? Jak czytam wasze informacje to oprócz usunięcia badziewia jest jeszcze wiele skomplikowanych spraw i na pewno opieka i dalsze prowadzenie pacjentki powinno być jak najlepsze i fachowo.
Kurcze chcieliśmy spokojnie czekać na ten listopad w Gliwicach, ale opinia kilku niezależnych lekarzy jednak skłania nas do szukania innego miejsca na bliższy termin.
PS.Przepraszam jeśli już gdzieś podobne pytanie było, ale nie mam dziś siły przeglądać wszystkiego. A może na dniach ktoś będzie tak miły i pomoże
Pozdrawiam
-
Cześć Wszystkim !
Witaj ireth90 w naszym forumowym gronie, napisz cos wiecej o sobie... gdzie sie leczysz i jak odkrylas, że masz tam wredotę ? Termin operacji masz w miare krotki, wiec to duzy pozytyw. No niestety czasami i nas mlodych dopada to dziadostwo, ja tez (28lat) nigdy nie bylam u endo a jak juz poszlam to informacje byly z grubej rury :/ - putasz sie czy operacji mozna normalnie życ - no jasne, że tak - to pewnie zalezy od Ciebie - wiem, że przy operacjach z usuwaniem narzadow lub gruczolow lekarze moga dawac nawet do 6 m zwolnienie, ale to juz pewnie bedzie zalezec od Ciebie i od stanu Twojego zdrowia, dziewczyny, ktore tu pisza w wiekszosci nie wspominaja operacji jako cos traumatycznego, przewaznie jest sie chyba kolo 2 -3 dni w szpitalu a potem to juz zalezy jak sie to wszystko goi tam. Z tego co mi mowila doktor do jodowania (zreszta po tez :)) mozna sobie normalnie zyc, trzeba sobie tylko hromonki ustabilizowac i dojsc do swojej dawki. Pozdrawiam !