Rak tarczycy
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu.
Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
-
Rak brodawkowy z wariant pecherzykowy nieotorebkowany. pT3.
Co to oznacza? Jaki to w koncu rodzaj raka? Czytalam ze pechetzykowy ma dwa rodzaje : ototebkowany i inwazyjny ( zle rokowania). Czyli czy to oznacza ze nie otorebkowany to bedzie inwazyjny w takim razie? Tak sie boje o mame.
-
Myszka damy radę ;)
Ja już Współczuję mojej mamie, bo córka da im wszystkim pewnie popalić. Ani razu się z nią jeszcze nie rozstawałam, ona też zawsze wiedziała że mama utuli do snu. No ale cóż dziada trzeba się pozbyć i koniec kropka.
Moja mama rozmawiała ze mną że przyjadę ona i córa, ale im dwóm zabroniłam do szpitala przyjeżdżać, bo później byłby tylko płacz jak by odjeżdżały. No chyba że zostawią mnie na weekend a tak raczej będzie to będę się zastanawiać, ale pewnie dzieci na oddział nie wypuszczają?
-
Gatta rozumie Cie doskonale tez mam coreczke i codziennie kiedy na nia patrze lzy cisna sie do oczu... ale nie moge pokazac ze sie łamie. Boje sie wszystkiego co bedzie pozniej.
Ale trzeba byc dobrej mysli. Bedzie dobrze. Ja narazie w kropce i w oczekiwaniu...
Pozdrawiam cieplutko.
-
Mango to super ;)
Kaśka mi nic nie kazali odstawić.
Dziewczyny im bliżej tym gorzej :( najbardziej przeżywam, że będę musiała córeczka zostawić aż teraz mi się chce płakać. A ona jak by coś przeczuwala jak wracam z pracy to nie odstępuje mnie na krok i cały czas tuli się do mnie...
-
Mango tez bałam sie wyciągania drenu, ale to nic nie boli naprawde a mialam dwa.
-
Gatta zupełnie normalnie. Mimo ze mam walnieta krtań nie mam nawet chrypki
-
czy ktoras z was miała osdstawic eythyrox tylko 3 dni przed przyjazdem?
-
Mango a jak Twój głos?? Mówisz normalnie??
-
Już masz bliżej do domku niż dalej:-)
-
Dzięki, dzisiaj jakby bardziej wszystko czuję, ale to podobno normalne w 2-3 dobie. Widzę właśnie po ilości osób jakie zostaly ze mna do poniedzialku przez spadek wapnia, ze to niestety dość częsta sytuacja. No nic faszeruja nas dożylnie, potem trzeba bedzie sobie jakoś radzic samemu.
Dowiedziałam sie, ze guz naciekal mi na krtan, wiec lekarka musiala mi tam troche poprzypalac, żeby zniszczyć wszystkie niepożądane komórki. Dostaje przez to steryd no i troche mogę dłużej czuc dyskomfort. Wiem, że mogę tam później świecić.
Jutro maja wyciągać mi dren (też troche przed tym drżę) a potem już dni radosnego oczekiwania na wypis przerywane kontrola poziomu wapnia :-)
Pozdrawiam Was wszystkie i wspieram w drodze do całkowitego wyzdrowienia!!!