Rak tarczycy

14 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13025 odpowiedzi:
  • ale zobaczcie jeden guz to mikrorak a drugi 1,2 mm a i tak przezuty do wezlow.ale naprawde dziewczyny nie martwmy sie juz na zapas,zazwyczaj to standard ze w chwili wykrycia juz sa jakies przezuty.teraz trzeba dziada jodem potraktowac ;) ,jak sie bedzie upieral to i ze dwa razy az sobie odpusci :) ten rak nie prowadzi do smierci wiec ta wiadomosc mowi sama za siebie.czasem poprostu leczenie trwa krocej lub dluzej :)dobranoc.
  • 9 lat temu
    aneta31 super wiadomości . Bardzo wzięłam sobie to do serca co napisałaś bo ja identycznie jak ty mam przerzuty o tyle samo ich mam i w tych samych grupach węzłów :-)
  • Aneta31 suuper sie czyta takie rzeczy..super ze lekarze tak mowia! Dzieki dziewczyny za wsparcie. Wiem ze rozlaka z dziecmi i kwarantanna to chyba najgorsze z tego wszystkiego...ciezko napisac cos pozytywnego jesli samemu jest sie w dolku ... ehhh... ale dzis mi troszke lepiej.. u mojego meza w rodzinie mamy siostra miala wycinana cala tarczyce ze wzgeldu na guzki ale nie rak... i dzisiaj funkcjonuje jak kiedys pracuje itp. Blizny wogole niewidac ; ) wiec mam nadzieje ze i ja bede tak silna. ;)
  • dzis przyszedl wynik wycietej tarczycy i wezlow chlonnych.a wiec ,dwa guzy 1-0,9 mm i 2-1,2mm.wyciete wezly srodkowe i boczne(25 wezlow)z tego srodkowe 4 z przezutami a boczne 5 z przezutami.ale ponoc to nie zmienia postaci rzeczy,dzis mi lekarka powiedziala ze wszystko sie wyleczy i bede zyc dlugo i szczesliwie.ja w to wierze!!teraz czekam na wizyte odnosnie jodu i kwarantanny.powiedzieli dzis lekarze ,ze z tego zlego co mnie spotkalo to najlepsze co moglo mnie spotkac bo ten rak jest wyleczalny.jest ok!pogody ducha zycze wszystkim!!
  • Cześć, czytam Was systematycznie, ale przechodze w tym momencie jakiś głupi okres w swoim życiu i w tej chorobie, że wchodząc tutaj mam większego doła bo to form mi przypomina o tym cholerstwie, normalnie staram się o tym nie myśleć. Przed operacją bardzo mi pomogło, ale teraz ten ogrom ludzi z nieszczęściem bardzo mnie przygnębia. asica, miniemy sie bo ja idę 20 listopada.
  • 9 lat temu
    Hej wszystkim !!! Mam pytanie czy może ktoś się wybiera do Gliwic 27.11 na jod ?
  • Maszka27 Dzis mija tydzien od mojej operacji.samopoczucie nadal kiepskie,brak sil ,zawroty glowy..no coz bede pisac.JA tez mialam te obawy ze po operacji juz nigdy nie bedzie jak dawniej.jeszcze jest za wczesnie zeby to wiedziec.Cholernie tez balam sie operacji ,ale przezylam I zyc zamierzam jeszcze jakies 100 lat ;).blizna powoli sie goi a jest naprawde duuuza,ale jakos najmniej sie nia przejmuje.Nic nie moge ci doradzic bo sama jestem na poczatku tej drogi,jedyne co ci powiem to to ze dziekuje Bogu ze spotkalo mnie to a nie cos gorszego,ten rak dobrze sie leczy jak mowia lekarze I ja w to wierze I uwierz rowniez ty.sciskam I zycze duzo sily do walki.
  • Maszka27 ja miałam podobnie przed operacją. Zostawiłam w domu męża z roczną córeczką. Myślałam, że serce mi pęknie jak odwozili mnie do szpitala. W myślach też głupoty typu "czy ich jeszcze zobaczę" i takie tam. Z perspektywy czasu nie było tak źle. Codziennie mnie odwiedzali. Jakoś przeżyłam a byłam w szpitalu aż 6 dni!!! Bo wapń chwilowo szalał i lekarz też bez hispatu nie chciał mnie wypuścić bo wiedział, że nie jest ok. Teraz 12.11 idę na jod co oznacza minimum dwa tygodnie bez córki, bez żadnego widzenia i choć jednego małego przytulenia. To wydaje mi się dopiero końcem świata :-( Wcześniej tak tego nie przeżywałam ale im bliżej tym bardziej się zadręczam. Przez ten msc zdążyłam się teoretycznie oswoić z myślą o tej chorobie ale to nie jest łatwe. Ciągle łapie doły i mam gorsze dni. A weź tu myśl pozytywnie... Pisz co tylko chcesz powiedzieć. To forum jest genialne. Lepsze niż nie jeden lekarz, psycholog itd. Mnie na prawdę pomogło. Co do tego czy będziesz funkcjonować tak jak teraz to nie wiem. Jestem jeszcze krótko po operacji więc póki co funkcjonuje z "asystentem" w postaci mamy :-) Dziś pierwszy raz wróciłam do swojego domu z córką do męża bez mamy :-) Ona też w końcu musi odpocząć. Póki co nie biorę prochów do jodu więc kondycja słaba ale przy życiu trzyma mnie myśl, jak zacznę brać znowu tabletki wszystko będzie ok. A może nawet lepiej niż przed operacją :-) Trzymaj się i pisz zawsze kiedy masz na to ochotę. Dawno nie pisałam więc zwracam się do kaski - GRATULACJE :-) Super wiadomość.
  • Hej dziewczyny. Codziennie sledzie Wasze posty chcialam cos napisac..pocieszyc, pogratulowac wesprzec ale sama jestem w lekkiej depresji.. ostatnie posty mnie dobily np malwqa kolejna operacja Cie czeka..( Uszy do gory bedzie dobrze!) albo zle samopoczucie u nie ktorych z Was po operacji czytam to i zalamka..staram sie odganiac zle mysli. Jakies wezly powiekszone, niepewnosci kolejne itp ja tu nic nie pisze ale szczerze przezywam to razem z Wami.. jakas dziewczyna pisala tu ze jest w ciazy GRATULACJE! ! Sama pragne drugiego dziecka tak sie wzruszylam jak to przeczytalam..fajnie ze takie silne baby z Was;) Vjolka Ty juz jestes jakis czas po operacji a nadal chyba nie czujesz sie dobrze? Tak? Chcialam Wam tylko dac znac ze w srode 11/11 ja tez ide na wycinke mam sie zglosic do szpitala tego dnia i strasznie sie boje... zostawiam w domu corke i meza...chcialabym do nich wrocic.. i te glupie mysli chodza mi po glowie ..dlatego postanowilam cos napisac tu moze mi sie lepiej zrobi ;;))))).boje sie ze po tej operacji juz nie bede funkcjonowac tak dobrze jak teraz... Ehhhh... pozdrawiam Was..
  • 9 lat temu
    A swoją drogą, jak taki mikrus się rozpanoszył ! Mój mial 0,6 cm i podobno wszystko jest świetnie :) Kolejna wizyta w Gliwicach w maju, a diagnostyka 12.12 i tu Uwaga : rok 2017!


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat