Rak tarczycy

14 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13025 odpowiedzi:
  • 4 lata temu
    Dziękuję wszystkim za słowa otuchy:) Dowiedziałam się, że istnieje możliwość wycięcia tarczycy przez przedsionek jamy ustnej. Czy ktoś z Was przeszedł taką operację/słyszał o takim sposobie wycinania tarczycy? Chirurg powiedział, że to nowa metoda i jak dotąd przeprowadzono w Polsce 7 tego typu zabiegów. Niestety, trzeba dłużej czekać (teraz zaproponowano mi termin 2 czerwca) i jest większe ryzyko uszkodzenia nerwu krtaniowego. Plusem jest brak blizny. Jeśli ktoś słyszał coś więcej na temat takiego sposobu operowania, będę wdzięczna za podzielenie się wiedzą albo doświadczeniami.
  • marzycielka- faktycznie drugie piętro 🙂 łącznie ze mną 5osob, także poszło sprawnie, gdyby nie fakt że ponad godzinę czekałam na pobranie krwi a później jeszcze musiałam zejść powtórzyc EKG bo coś nie tak było na tym co wykonali mi w mojej przychodni, reasumując niecałe 4 godzinki i do domu🙂w środę jeszcze jadę na to całe konsylium, a w piątek do szpitalamam stres coraz większy

  • też tak mysle że tłumów nie będzie, no nic zobaczymy

    A mam jeszcze takie pytanie czy ostatnimi czasy był ktoś operowany w Gliwicach?

  • Patrycja1985 napisał:

    marzycielka,- a dużo było osób jak Ty tam byłaś? Bo z tego co pamiętam byłaś tam pod koniec marca.Wszystko załatwia się na dole?


    Nie, nie było nas dużo, może około 7 osób, a teraz myślę że też nie będzie wiele. Jeśli dobrze pamiętam to było na 2 piętrze ale numeru pokoju nie pamiętam. Zapytasz na dole to Ci powiedzą. 

  • Kasienka43 napisał:

    Zły kod pocztowy :-) odpisałam ci na wiadomość pozdr


    Sorki patrzę że mi podali 44-101 a w innym dokumencie jest 44-102 już sama niewiem..dziwne 

  • Zły kod pocztowy :-) odpisałam ci na wiadomość pozdr

  • marzycielka,- a dużo było osób jak Ty tam byłaś? Bo z tego co pamiętam byłaś tam pod koniec marca.Wszystko załatwia się na dole?

  • 4 lata temu

    Witam czy taki adres będzie dobry do wysyłki szkiełek i dokumentacji do Gliwic? Nie chce popełnić gafy.
    I jaką w tym czasie polecacie firmę wysyłkową?

    Narodowy Instytut Onkologii
    im. Marii Skłodowskiej-Curie
    Państwowy Instytut Badawczy
    Oddział w Gliwicach
    ul. Wybrzeże Armii Krajowej 15
    44-102 Gliwice
    Pokój 1051

  • Wszystko zależy która będziesz w kolejce. Sama rozmowa z anestezjologiem to tak ok 10 minut. No chyba że są jakieś problemy z wynikami, zdrowiem tak w ogóle, to może dłużej. U mnie to poszło ekspresem, bo poza guzem jestem zdrowa jak ryba. Pytają o wcześniejsze zabiegi jeśli były i analizują po kolei wyniki. 

  • Dziewczyny mam pytanie bo w czwartek jadę do Gliwic na konsultację anestezjologiczna, ile taka wizyta trwa, w sensie ile czasu sobie zarezerwować na to, tak mniej więcej?



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat