Rak tarczycy

15 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13033 odpowiedzi:
  • Annies ... myślę, że coś pomylił, bo ja sama nie mogę nic takiego znaleźć. Nie mam pojęcia co za rzeczy naopowiadał Mu ten lekarz, ech ... Dlaczego wszyscy na forum piszą o Gliwicach? Czy tam jest najlepsza opieka?
  • 8 lat temu
    Piosenka cos chyba pomylil Twój chłopak. Nie ma takiego raka tarczycy. Moze chodzilo.o ziarniaka albo ziarnice? Ale to nie ma nic wspólnego z tarczyca. Rak tarczycy jest w 90% przypadków calkowicie uleczalny. Glowa do góry musicie wyjaśnić o co chodzi dokladnie.
  • My jesteśmy z Poznania. Zna tam ktoś dobrego onkologa, który mógłby nas poprowadzić? Ania ... opowiedz prosze w skrócie jak i co? jesteś juz po operacji? jak długo po? i jak długo na nią czekałaś?
  • 8 lat temu
    piosenka_księżycowa Ja miałam tomograf jeszcze przed operacją. Niestety wykazał przerzuty. Najważniejsze to dowiedzieć się, jaki to jest rzeczywiście rodzaj nowotworu tarczycy.
  • Taki lekarz to skarb, skoro tak powiedział... Nie rozumiem jak tamten mógł coś takiego powiedzieć... ech, chyba, że ... ( ... ) ale nie dopuszczam tego do siebie...
  • Scyntygrafii. Przepraszam, telefon mi podpowiada głupoty.
  • Piosenka _ takie są fakty kochana, tutaj mnóstwo dziewczyn na forum, każdy przypadek inny , niektóre w ciąży się dowiedziały. ... mój lekarz endokrynolog powiedział mi od razu - rokowania są bardzo dobre. Operacja to sedno sprawy a jod jest winienka na torcie. Jego słowami żyje i wierzę że się nie myli. Dla mnie tez szok byl ogromny. 2 miesiące wyjęte z życia. Internet nie pomagał do momentu aż trafiłam na to forum. Tutaj dziewczyny są cudowne, panowie również :D u niektórych droga jest bardziej kreta i wyboista ale trzeba wierzyć że wszystko dobrze się skończy. Ja miałam tylko usg, rtg klatki piersiowej. Nie miałam tomografu żeby sprawdzić czy są przerzuty. Wszystko będzie wiadome po scenografii ale to dopiero za pół roku. Lekarz powiedział ze to bezpieczny termin.
  • aniaw12 - dziękuję...
  • "Złośliwe nowotwory tarczycy się leczy" za to zdanie ucałowałabym Cię w piętę i łokieć i kupiła bukiet najcudniejszych słoneczników. Po drugie jak będę wiedziała coś więcej i będę miała więcej danych to napiszę. Póki co pogrzeb i tomograf. Trzy lata hodowania to faktycznie dużo. Poza tym co aż tak bardzo Cię zszokowało? bo ja najpierw przeczytałam, że ja jestem w dużym szoku ( bo oczywiśćie jestem, poniekąd jakoś zamgliło mi nasze plany... zwłąszcza o dziecku) Czy każda z Was miała tomograf, by sprawdzić czy są przerzuty? Te 3- 6 miesiące to jakaś masakra ... nie wiem na jakiej podstawie on tak powiedział, bardziej jestem jednak uwierzyć domniemywaniom chłopaka, że chciał go zmobilizować do leczenia.
  • 8 lat temu
    piosenka_księżycowa O ziarnistym raku tarczycy nic nie słyszałam. Ja choruję na rdzeniastego. Jest jeszcze anaplastyczny, czyli ten najgorszy. Tutaj na blogu Pawła znajdziesz sporo informacji: http://raktarczycy.blogspot.com/2013/04/nowotwory-zosliwe-tarczycy.html


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat