Rak tarczycy

14 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13025 odpowiedzi:
  • Anulka123! Weź przykład ze StrachMaWiwlieOczy. Ona Ci podpowie jak to zrobić.Poradź się jej bo ona ma 10 letniego synka. Pozdrawiam.
  • Witam, też jestem nowa na tym forum. Mam nam operację za 2 tygodnie. Podejrzenie na podstawie usg i biopsji: mikrorak brodawkowaty tarczycy. Mam pytanie, do mam które przeszły już operację - jak przygotować dzieci do mojego pobytu w szpitalu? Mam 2 dzieci w wieku 4 i 7 lat. Czterolatkowi planuję wakacje u babci w czasie mojego pobytu w szpitalu i w zasadzie najchętniej w ogóle nie informowałabym go o operacji. Starszemu planowałam powiedzieć o tym, że mama idzie do szpitala i będzie mieć operację "kilka dni przed. Czytałam Wasze posty i troszkę się przeraziłam Waszymi wspomnieniami z dzieciństwa (o tym jak dzieci mocno chorobę mamy przeżywają) i trochę nabrałam wątpliwości. Jednak chyba nie ma sensu kłamać 7 latkowi, np. ze jadę w delegację a po powrocie ze szpitala dopiero prawdę (no bo i tak bliznę zobaczy)... Może ktoś coś podpowie? Pozdrawiam serdecznie!
  • 8 lat temu
    nie miej nadzieji BEDZE DOBRZE I MASZ ŚWIĘTA RACJE JAK JUŻ WĘZEŁ SIADŁ TO KONIECZNIE OPERACJA i nie ma co pytać wszystkich świętych wystarczy jednego świętego ale mądrego :)
  • 8 lat temu
    Dziękuje Wam! Mam nadzieję, ze będzie wszystko dobrze. Chce to już mieć jak najszybciej za sobą. Ja tez miałam najpierw obserwować i robic często usg i gdyby guz nie rósł to usunąć po rozwiązaniu. Ale ostatnio pojawił się podejrzany węzeł stąd decyzja ze lepiej ciąć teraz. Ja też chyba juz wole teraz usunąć niz czekać. Dziękuje za wsparcie :)
  • 8 lat temu
    strach ciesze sie ze wyniki masz ok bo idze do dobrego :D kitek jest mi strasznie przykro ze to dotknęło tez ciebie i to tak w wyjątkowym czasie.. na początku czytałam forum i tam były dziewczyny które dowiedziały sie o chorobie w ciąży i niektóre z nich miały operacje dopiero po urodzeniu- nie pisze ci tego aby namieszać w głowie BO MUSISZ SIE LECZYC I SŁUCHAC LEKARZY ale po to abyś zaciagła innej/DRUGIEJ opini lekarskiej. ja dostałam z polecenia endokryn w krakowie (ale sama jeszcze nie byłam u niej bo czekam na 2 operacje i wizyte w gliwiach) anna sowa staszczak- podobno bardzo dobra POZDRAWIAM I MIŁEGO WEEKENDU
  • Do Kitek! Kiedy przed operacją przeglądałam różne fora szukając czegoś dotyczącego raka tarczycy natrafiałam często na wpisy kobiet w ciąży które miały operację usunięcia tarczycy. Wpisy te były bardzo pozytywne i optymistyczne. Nie potrafię Ci powiedzieć jakie to były strony bo minęło już pół roku od tego czasu ale jeśli znajdę to co wówczas przeglądałam to napiszę. Na pewno nie przeczytałam tam nic złego bo zaraz bym na to zwróciła uwagę. Życzę Ci z całego serca, z głębi duszy, aby wszystko się udało. Dbaj o swoje dzieciątko !!! Myślę że wszystkie jak tu jesteśmy na tym forum będziemy się modlić za Ciebie i choć nie wiem czy jesteś wierząca (ale to nie ma znaczenia) ja i tak będę Cię mieć w swej pamięci. <3
  • Massie8989 i inne fantastyczne dusze :D Na pocieszenie dla wszystkich nowicjuszy na tym forum, ale nie tylko - u mnie za tydzień miną 2 lata od operacji po diagnozie - rak brodawkowaty. Wyniki mam świetne, czuję się dobrze, tak naprawdę codzienne życie niewiele się zmieniło od tego sprzed diagnozy. Jestem z siebie dumna, bo w tym roku Kasprowy Wierch był mój - mój, chorej na raka prawie 40-latki. Na szczycie prawie się popłakałam ze szczęścia, że dane było mi tego dokonać - wierzę, że przede mną jeszcze dużo takich magicznych chwil. I choćby dlatego warto myśleć pozytywnie, doceniać drobiazgi, uśmiechy najbliższych, każdy kolejny dzień... Z czystym sumieniem piszę to po 2 latach, bo wówczas wcale nie było mi do śmiechu - tak jak Wam teraz, ale taka kolej rzeczy i Wy również za pewien czas przyznacie mi rację, czego Wam z całego serducha życzę - GŁOWA DO GÓRY!
  • 8 lat temu
    Cześć, jestem tu nowa, ale od jakiegoś czasu podczytuję Was. Niestety dopadło to dziadostwo i mnie:( Mam miec za tydzien operacje. Czy któraś z Was była operowana w Krakowie, w ktorym szpitalu? Bardzo się boje, sytuacje dodatkowo komplikuje fakt ze jestem w ciąży... Znacie moze przypadki operowania tarczycy w ciąży? Niewiele mogę na ten temat znaleźć. Pociesza mnie fakt, ze większość z Was ma to juz za sobą i jest wszystko w najlepszym porządku.
  • StrachMaWielkieOczy. Masz cudownego męża jezeli potrafi tak cie wspierać.Warto walczyć dla kogoś takiego :)Ja walczę dla mojej córci ktora jest cudownym światłem napędowym w moim zyciu .Wierze dziewczyny ze kiedys będziemy się smialy z tego co nas spotkalo i będziemy jeszcze silniejsze dzieki temu co pokonamy :)
  • Agata!!! Bardzo się cieszę , że trafiłaś właśnie tutaj <3 jesteś kochana <3 <3 pisz , służ rada , wspieraj , poprostu BĄDŹ! <3 Każda z Nas potrzebuje wsparcia, motoru napędowego, siły do walki.... Pamiętam jak ja , po pierwszej wizycie u lekarza, biopsji i złych rokowaniach powiedziałam do męża- jak to będzie rak to ja nie mam siły z tym walczyć.... A z czasem życie zweryfilowalo wszystko- mąż mi powtarzal wielokrotnie- kobieto! TY jestes najsilniejszą jaka znam :) Dobranoc :)


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat