Rak tarczycy

14 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13066 odpowiedzi:
  • Pomoc57 napisał:

    Mama dziś wyszła że szpitala, czuje się dobrze ale jest osłabiona.

    Po jakim czasie po operacji usunięcia tarczycy i węzłów chłonnych można mieć radioterapie w Gliwicach?

    Niewiem jak u innych ale mi umówiono wizytę dopiero gdy przesłałam dilo z histopatem plus wypis..czekałam na wizytę 2,5 miesiąca od momentu gdy przesłałam te papiery...kazano wysłać mi szkiełka które sami badali...na pierwszej wizycie robią badania ( TSH, wapń i markery ) plus USG . rozmawiasz z lekarzem i to on ci ustala czy konieczny jod czy też nie ..decyzję podejmuje na podstawie własnego badania szkiełek i wyników ..zwracają uwagę jaki był margines ..czy są przerzuty...standardowo czas oczekiwania na jod to ok 4 miesiące od 1 wizyty czyli około 7 miesięcy od operacji..myślę że rozpatrują przypadki indywidualnie ale przy raku brodawkowatym wiedzą że mają czas ..niewiem czy nie będzie obsuwy przez koronowirusa ..podejrzewam że rejestrują znacznie mniej osób na pierwsze wizyty z racji zagrożenia ..każdy kto był wie że tam są tłumy i napewno nie rejestrują tyle osób ile kiedyś ..pozdr

  • 4 lata temu

    Dziękuję za odpowiedź :) trochę długo to wszystko ale cóż to będą nasze wakacje i to zapowiada się, że kilka razy, prawie 400km w jedna stronę ale wiatr w żagle i do przodu ;)

  • Ja mam ponad 500 ale byłam raz ...wszystko przez meila... chcesz podaj prywatny meil i napiszę ci namiar na jedną osobę z stamtąd..

  • napisałam ci na priv 

  • Marzycielka- dzwonili do ciebie w sprawie operacji? Ja idę za trzy tygodnie, zaczynam się stresować

  • isia73- jesteś?

  • 4 lata temu

    Czesc Parycja1985  czesc Dziewczyny,  serdecznie dziekuje za dobre słowa, wsparcie, pamięć i modlitwe. Nie odzywalam sie, bo zapomnialam hasla. Pojechalam na umówiony termin, piatek 17 kwietnia.  TAK to wyglada: piątek rano- rejestracja, wywiad z lekarzem, badania krwi: tsh, tyreoglobulina, ft3, ft4, sod, potas,  morfologia z rozmazem, nawet badanie w kieeunku ciazy, proby watrobowe oraz usg. W sobotę i niedzielę po jednym zastrzyku tyrogenu.  W poniedziałek badanie krwi na tej i tyreoglobuline.  Po obiedzie przejście na pododdział leczenia radiojodem. To samo piętro, tylko w druga stronę. Po 14 potknięcie kapsułki z radiojodem , schodzi się piętro niżej. Jest bezpiecznie.  Leży się 2 godziny. Ja zasnąłem. Po przebudzeniu trzeba dużo pić, koło 2 litrów. Ja piłam prawie 3. Radiojod najbardziej wydała się w ciągu 48 h, więc cały czas trzeba dużo pić, zresztą Pani przez telefon powiedziała, żeby przywieźć że sobą zgrzewke wody. Ja miałam trochę więcej.. Z pokojów nie można było wychodzić,  a na tym oddziale w ogóle nie można. Na tym oddziale codziennie między 6 i 7 oraz 22 i 23 trzeba leżeć w lożku, bo nad nim jest urządzenie do pomiaru radiojodu w ciele. W czwartek rano ostatni pomiar i Ci, co maja dobry wynik ida na scyntygtafie. Robia na dole, pieterko nizej niz tam gdzie podaja jod, oraz tam gdzie jest poradnia, w glownym budynku. Ja byłam tam gdzie poradnia. Pan zaprowadził nas dołem, podziemnym korytarzem, żeby było bezpiecznie.  Potem powrót do pokoju  śniadanie, obiad i do szatni. Zaraz po ubraniu się przyszedł koło szatni lekarz z wypisami i wolał każdego pacjenta z osobna. Ja byłam pierwsza. U mnie super, nigdzie nic nie mam. Kontrola usg tarczycy i tsh u nich na wrzesień 2021, a na grudzień 2023 hospitalizacja diagnostyczna. Lekarze są świetni, personel także. Patrycja nie martw się, im prędzej ta operacja, tym lepiej. Będzie dobrze. Trzeba wierzyć i modlić się. Jeszcze raz Wam dziękuję!

      

  • Isia, cieszę sie, że u Ciebie wszystko dobrze i że to tak sprawnie poszło. Widać, że tam w Gliwicach wszystko działa. Martwi mnie tylko, że o mnie chyba zapomnieli. Już mija prawie miesiąc odkąd minął termin mojej (odwołanej) operacji. Już pewnie wiedziałabym co ze mną dalej a tymczasem nikt nie odzywa się, nie wiem na co się nastawiać, kiedy dadzą mi znać o jakimś terminie operacji. Naprawdę zaczynam myśleć o tym non stop co mi w tym wszystkim nie pomaga.

  • 4 lata temu

    Cześć Kochana  marzycielko, na pewno o Tobie nie zapomnieli. Te raki nie wymagają natychmiastowej operacji,  ale jeśli się martwisz, to proszę zadzwoń tam. Ich Call Center działa sprawnie, zwłaszcza rano i w razie czego podadzą Ci właściwy do kontaktu numer, o ile go nie masz. Zadzwoń.  Nie martw się i nie stresuj, bo nikomu nie jest to potrzebne, a stres jest sprzymierzeńcem chorób i osłabia organizm. Działaj i nie martw się. 

  • Isia73- to super! Gratuluję czyli te węzły są czyste i nic już nie świeci? Ile kwarantanny masz mieć w domu?

    Marzycielka-moze tam zadzwoń? Ja jak byłam 16 kwietnia na konsultacjach było jeszcze kilka dziewczyn i jeden pan na oko po 50, rozmawiałam z dwoma, mniej więcej w moim wieku (ja mam 35lat) dostałyśmy terminy przyjęcia do operacji po kolei, dzień po dniu, na maj, ja akurat na 18 maja.Z tego co wiem to tylko ten pan dostał jakiś późniejszy termin, ale nie wiem na kiedy.Moze przez z tego wirusa operują szybciej młodszych, tudzież nie obciążonych innymi schorzeniami, nie wiem . ja na Twoim miejscu zadzwonilabym



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat