Rak tarczycy

15 lat temu
Mam 36 lat. Problemy z moją tarczycą zaczęły się w wieku ok. 12 lat kiedy to, miał miejsce wybuch w Czarnobylu. Natomiast rok temu zdiagnozowano u mnie raka tarczycy. Wyszło całkiem przypadkowo. Po urodzeniu drugiego dziecka postanowiłam zrobić porządek z moją tarczycą tylko dlatego, ze moja szyja była gruba. Wyniki TSH miałam w normie, FT3 i FT4 także. Był też guz, ten złośliwy guz. Na moje szczęście miał 6 mm. Jestem po wycięciu całej tarczycy i po jodzie radioaktywnym. Nie mam komórek rakowych. Na życie patrze inaczej, dostrzegam to - czego nie widziałam wcześniej.
13029 odpowiedzi:
  • 7 lat temu

    Kitek czy jesteś już w domu? Jak przeżyłas izolatkę i ile masz kwarantanny?  

  • 7 lat temu

    Zaskoczona ja byłam w czerwcu w Gliwicach i dziewczyny, które były na oddziale tym niżej tzn. na tym gdzie czeka się na jod leczniczy, to cały czas chodziły w tych szpitalnych, flanelowych pizamach. Nawet jak wychodziły na zewnątrz, jeszcze przed podaniem jodu, to miały te piżamy.  Ja byłam na oddziale wyżej na jodzie diagnostycznym i cały czas mogłam chodzić w swoich ubraniach i mogłam bez ograniczemu wychodzic na zewnątrz. Niby mówią,  że nie można wychodzić poza teren instytutu, ale i tak można sobie pójść np. do pobliskiego parku na spacer. 

    Wpis edytowany dnia 01-08-2017 13:10 przez Mona12
  • Kochani czy w Gliwicach na oddziale można mieć swoje prywatne ubranie/piżamę? Czy także już trzeba biegać w tych ich niegustownych piżamkach tak jak w izolatkach? Swoją drogą teraz kto jest tam  w izolatce to współczuję, taki upał, brak możliwości brania bez ograniczeń prysznica i jeszcze ta flanelowa piżama, masakra. Pozdrawiam wszystkich, a tych odizolowanych szczególnie.

  • 7 lat temu

    wiem jak to jest, bo ja też sobie wkrecalam różne niewiarygodne historie😉 najważniejszy spokój chociaż wiem, że w tej sytuacji, to trudno o niego😉

  • Mona dziękuję Ci!! Człowiek to sobie jednak potrafi coś wkręcić. Masz na pewno rację, poza tym wynik biopsji jest z marca - minęło 5 miesięcy a przy anaplastycznym umiera się w pół roku od diagnozy, raczej nie czułabym się dobrze. Przepraszam za zamieszanie, to nerwy przed operacją dają o sobie znać. Raz jeszcze bardzo Ci dziękuję, uspokoiłaś mnie :)

  • 7 lat temu

    Pinkbow.

    Poszukalam trochę po internecie, co może znaczyń ten zapis i jedyne co wyszukalam  to to ze oznacza to stopień zlosliwosci. Wprawdzie oznacza się go litera G, ale te oznaczenia, jak pisałam wcześniej, są różne w zależności od ośrodka, w ktorym wykonuje się badanie. Jestem pewna, że nie oznacza to raka anaplastycznego!!!!!  Wiem, że w takich niepewnych sytuacjach działa wyobraźnia,  ale spokojnie,  skoro carcinoma papillare, to na pewno nic innego😉

  • 7 lat temu

    Pinkbow spokojnie.  Wprawdzie nie wiem co oznacza ta gr 2, ale nie sądzę żeby chirurg nie zauważył tego.  Wyniki z biopsji są przeróżne i mają różne dziwne oznaczenia, ale lekarze przecież je znają i nie mógłby niezauważalne gdyby to był rak anaplastyczny. wiem ze się denerwujesz, ale skoro jest tam napisane ze rak brodawkowaty, to na pewno nie anaplastyczny.

  • Dziewczyny pomóżcie proszę, bo jestem kompletnie spanikowana. Zauważyłam coś dziwnego w wyniku mojej biopsji na samym końcu mam napisane: Obraz cytologiczny raka brodawkowatego (carcinoma papillare) - 2GR.VI. - dokładnie tak jest napisane. VI to nowotwór złośliwy, ale czym jest ta 2 grupa? Na stronie https://quizlet.com/42799271/b..  w VI BACC drugi jest rak anaplastyczny, nic z tego nie rozumiem :( Boję się, że chirurg nie zwrócił na to uwagi... czy któraś z Was miała coś takiego? Jak to zinterpretować. 

  • 7 lat temu

    Nerwy muszą trochę być,  to normalne. Chyba tylko wariat by się nie denerwował w takiej sytuacji😉 ale jestem pewna że będzie dobrze😊

    U mnie wszystko ok. Czuje się dobrze, pracuje. Staram się nie myśleć o chorobie, ale średnio mi to wychodzi. Musi chyba upłynąć więcej czasu żeby o tym nie myśleć. Ogólnie jest całkiem niezle😆 

  • 7 lat temu

    Mona dziękuje, kciuki na pewno sie przydadzą. Przyznaje, mam stresa... Nie odstawiałam hormonów wiec jod dopiero w piatek, a do domu we wtorek. W Krakowie jest ten minus ze dodatkowo w czwartek muszę przyjechać na scyntygrafie bo nie robią od razu.

    A Twoje samopoczucie jak?

    Wpis edytowany dnia 25-07-2017 08:32 przez Kitek


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat