Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia
Raj szyjki macicy (bez operacji leczenie: radiochemioterapia i brachyterapia) - po 5 mies jak radzic sobie ze skutkami ubocznymi leczenia jak np drazniace wezły chłonne, jajniki, wieczne wzdecia i gazy, wiecznie pełny pęcherz? Kto moze pomóc?
-
No cisza jak makiem zasiał!!
Grudzień to był czas kontrolki,które pewnie trwają.moja mama we wtorek na rezonans do Gdyni a 18grudnia kontrola i wynik:|,no i nie będę wam mówić po raz kolejny że się denerwuje no i pokarm mi przez to zanika a mała Ola kreci przy cycku się strasznie.
Dzisiaj skonczyla 3tygodnie,jak ten czas leci.
Ale ogólnie w domu Sajgon,bo ola nie jest grzecznym dzieckiem,może nie dojada,staram się caly czas jeszcze karmić piersią a chyba mało się tam produkuje mam wrażenie,no i ola przez to nerwowa caly dzień,marudna,nie lezy sama tylko na rękach,tymek zazdrosny...
Ogólnie niedługo u czubkow wyląduje,mama stwierdziła że razem ze mną :)
Do tego mam problem z zebem i juz dwa razy zapalenie piersi z gorączką 39stopni.
no ale nic,muszę sobie dać radę....z Bożą pomocą.
Właśnie ząb rozbolał,dzisiaj rozpoczęłam leczenie kanałowe.
U nas na pomorzu huragan,wieje niesamowicie...oby żadnych szkód nie wyrządził.
Dobrej nocki dziewczyny.
-
Weroniko, a brałaś pod uwagę z raz dziennie dokarmianie butelką? Np.na noc,jeśli Ola nie daje Ci spać... wtedy i wilk syty, i owca cała :) Niunia by Cię tak nie dręczyla,a wlasciwosci Twojego pokarmu zostalyby zachowane...
-
Ja tak robiłam. Ciągnełam tak dwa miesiące i to się sprawdziło.
-
Mi również się sprawdziło. Według teorii położnych,nie ma czegoś takiego jak chudy pokarm. Dwójka moich synów non stop przy piersi,tracili wagę,wysyłanie nas po szpitalach, ważenie przed i po jedzeniu,nieprzespane noce...długo by opowiadać. Mój pierwszy synek wyglądał już bardzo źle,bo ja słuchałam głupich wytycznych lekarzy: nie dokarmiać! Do dzisiaj sobie wyrzucam... moja mama dała mu w końcu butlę na noc i pierwszy raz jak zasnął wymęczony z pełnym brzuszkiem... a ja z biustem pod samą brodą, ale przy ściąganiu było coś na kształt mleka przejściowego. Ilościowo synek wypijał sporo,ale się nie najadał...
-
dziewczyny odpoczywaja przed swiętami chciałam zapytać o taterniczke też się długo nie odzywa
-
Nowych wiadomości: zero. Zapewne przez ten orkan,który się właśnie przetoczył. Żyjecie tam? :) Poproszę o podanie przepisu na jakieś genialne świąteczne ciasto,które uda się nawet mi :)
-
Żyje....bylam z Ola w szpitalu od piątku!zachlysnela i dlawila się swoja slina,nie mogła jej ani wypluć ani połknąć.no i podejrzewali lekarze zachlystowe zapalenie płuc,ale dzisiaj nas wypuścili,wszystko ok.
Ciasto.....hmmm u nas ostatnio nowość kostka alpejska lub ciasto milka....jezeli ktoś zainteresowany dać znać.
Mama jutro na rezonans do Gdyni,a za tydzień w środę kontrola i wynik....boje się :(
A co do karmienia to tak robiłam przy rynku,miesiąc dostawał samą pierś a później mieszalam.Ola dostaje jeszcze pierś....zobaczymy co będzie dalej.
Pozdrowienia babeczki....trzymajcie kciuki za moją mamę jutro.
-
-
Weroniko trzymam kciuki za Mame, a przepisy na ciasto mozesz przy okazji napisac ;)
-
Weroniko pozdrawiam i trzymam kciuki bedzie dobrze:):):)Przepis moze być bardzo się ucieszymy:)