Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

14 lat temu
Raj szyjki macicy (bez operacji leczenie: radiochemioterapia i brachyterapia) - po 5 mies jak radzic sobie ze skutkami ubocznymi leczenia jak np drazniace wezły chłonne, jajniki, wieczne wzdecia i gazy, wiecznie pełny pęcherz? Kto moze pomóc?
1081 odpowiedzi:
  • Dziękuję za odpowiedź. Pocieszyłas mnie bardzo pisząc to, że znasz dużo kobiet które dały radę w zaawansowanym stadium . Fakt to bardzo ciężki moment, lecz gdzieś w duszy czuje, że tak musiało być i czuje że będzie dobrze, i że to co się stało ma jakiś cel. Najśmieszniejsze jest to, że odkąd dowiedzialysmy się o raku nasze życie się zmieniło na lepsze (paradoks). Zaczęłyśmy dbać o relacje, miło nam się spędza razem czas, w dodatku że mam córeczkę i moja mama oddała się jej bezgranicznie. Mam dziwne uczucie, że to jest dla nas jakaś nauka od życia ( może i już trochę wariuje, może i doszukuje się drugiego dnia, ale to daje mi nadzieję) . W duchu wiem, że po ciężkiej walce uda nam się i wygramy walkę. Agnieszka, jak dobrze pamiętam z Twoich postów, Twój rak był operacyjny, prawda? Które to było stadium ?

  • dzień dobry ,

    Nazywam się Karolina i mam 25lat. Niedawno dowiedzieliśmy się z mama że ma plaskonablonkowego raka szyjki macicy nierogowaciejący, na pewno inwazyjny. Co do określenia stadium musimy poczekać na rezonans. Na wyniku histo jest napisane, ze brak przerzutów do układu krwionośnego/limfatycznego. 

    Staram się być silna, oczywiście mamy wszyscy bardzo pozytywne myślenie i że nie może być inaczej, natomiast mam gorsze momenty . Wiem, że to jest normalne, jednak w tych trudnych chwilach potrzebuje porozmawiać z kimś kto da wsparcie nie tylko mnie, ale i również mojej mamie. 

    Przeczytałam wszystkie wiadomości pod tym postem, czyli kilka lat z waszego życia. 

    Tolla, taterniczka, Weronika85, Agnieszka76 

    Proszę Was, odezwijcie się i dajcie znać, że wszystko jest ok. Dajcie mi nadzieję na to, że można wygrać walkę z zaawansowanym RSM. 

    Pozdrawiam.

    Karolina 

  • Witam, mam takie pytanie mama jest po radykalnej radioterapii z chemioterapia , leczenie skończyła w kwietniu, teraz miała tomografie, na wyniku nadal zgrubienie szyjki jest ale mniejsze, i mam takie pytanie czy to znaczy ze leczenie radykalne sie nie udało, bo lekarka mówi że wszystko jest ok? czy po leczeniu radykalnym nie powinno być tak że zmiana znika całkowicie?

    Edytuj

     

    Usu

  • Nie.
  • 6 lat temu

    Hej dziewczyny. Ja znowu  z problemem:( Mama, 4,5 roku po radio i chemioterapii, rsm IIB.  Ostatnio po oddaniu moczu pojawia się krew:( Miała usg brzucha i tam nic nie wykazało. Jutro dopiero wyniki moczu odbierze:( Czy któraś tak miała w takim czasie po skończonym leczeniu? Dodam że jakiś czas temu mama miała silny ból brzucha i zatrzymał się jej mocz. Wyglądało to jak zapalenie pęcherza, ale do lekarza nie poszła i mówi że od tej pory tak się zaczęło? Czy to może być przewlekłe zapalenie pęcherza ??? Boję się że to nacieki się porobiły :(

  • witam , wyczytalam w waszych postach ze nie wypadly ci wlosy po chemi, jak to mozliwe , czy stosowalas cos na wzmocnienie lub tp? ja od poniedzzialku czyli jutra zaczynam radio z chemia dozylna przez 25 dni i boje sie skutkow ubocznych , nie wiem czy dam rade :(
  • Aniu ja tez miałam takie leczenie jak ty ,chemia ,lampy, blachy,bez operacji,jestem po leczeniu 2 mies.Jak masz jakies pytania pytaj o wszystko.
  • 8 lat temu
    Dziewczyny czy Taterniczka pojawia się tu jeszcze? Miala takie same leczenie jak ja będę miała czyli chemia radioterapia i brahyterapa.Chciałam dopytac co o jak :) Pozdrawiam wojowniczki :)
  • Dzięki za słowa otuchy ,myślę że dopadła mnie depresja ,ponieważ już nie miesiączkuje i jest to objaw menopauzy ,mam bule w piersiach nie wiem czy to nerwy czy coś innego,ale ostatni okres mego życia to sam stres.Myślałam zawsze ze mnie to nie dotyczy a tu masz ,pytanie dlaczego ja .Dzięki za takie forum jest to dla mnie ogromne wsparcie .nie wiem czy moge iść do sauny ,basen .Kiedy byłam zdrowa bardzo intensywnie ćwiczyłam na platformach wibracyjnych,i nie wiem czy to sie nie przyczyniło do postępu mojej choroby w 3 lata 3 stadium.pozdrawiam
  • witam cie i bardzo dziękuje ,za słowa otuchy.Co do operacji to na razie nic nie wiem ,mam jeszcze 2 blachy ,jadę jutro na / tortury/ ,jak to ja mówię.Dla mnie jest to takie bolesne bo jestem nieoperacyjna.Najgorsze dla mnie rokowania jak dowiedziałam się jakie mam szanse załamka.pozdrawiam serdecznie


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat