Rak piersi
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
-
Hej, hej Patka - jak samopoczucie???
-
Super wiadomość Rybenko - ja kontrolną mammografię i usg mam 9 września - wizyta kontrolna 16 wrzesnia.
Odpoczywaj sobie Patko - teraz powolutku będziesz dochodzić do siebie i musisz się wzmacniać do kolejnego etapu - to bardzo ważne - to Twój czas:))
-
trzymam kciuki, żeby tak było:)
-
u mnie wszystko w porządku, podejrzanych zmian w cyckach nie zauwazono:))
oby operaCJA BYŁA KRÓCIUTKA,
sił zatem wielkich zyczę:)
-
Patka, nie zawsze jest tak idealnie, jakbysmy chciały
ja jutro mam kontrolne usg i mammografię
powiem Ci, mimo czasu, też nie jest łatwo
czerpię siły stąd, od was, Wy wiecieco się wtedy czuje
a jakby coś było "nie tak", to wasze przykłady dadzą mi siłe
ściskam
Olusia, buziaki ogromne!!!
-
Witajcie kochane dziewczyny:)))
Dawno sie nie odzywałam, ale co dzień "zaliczam" nasze forum. I co widzę????
- niezawodną jak zawsze Rybenkę - mocniuchne buziole:)))
- niezłomną i twardą śląską "babę"Ewunię Kozieł:))
- pełną dobrych rad i pomocy Monikę74:))
- moją osobiście poznaną i ulubioną Andzię:)) - zdrowiej, zdrowiej - powolutku wykluwamy nastepne spotkanko!!!!,
i............naszą świeżutką Patkę32, po której wpisach widzę, że gad nie ma u niej żadnych szans - tak trzymaj Patko - jesteś bardzo dzielną osóbką:)))
Ale - wybaczcie kochane - do przerwania milczenia skłonił mnie dawno nie widziany wpis Iwonki:))) KOCHANA - nawet sobie nie wyobrażasz jak mi się uśmiechnęła micha po przeczytaniu Twojej cudnej wiadomości!!!!!
Wielkie gratulacje mamusiu:))) tak właśnie działa życie - jest ono po prostu niesamowite!!! Odzywaj się Iwonko choć paroma słowami - zawsze będę czekać na nie;)))
Wszystkiego najzdrowszego dziewczynki:)))
-
ojej, to rzeczywiście pech!
ale jak mus to mus
:**
-
Ocywiście, że pamiętam iwonazm:))
Cieszę się, że się odezwałąś, takie wpisy wielu z nas daja ogromną nadzieję
zdróka kochana i niech ten mały chłopczyk rozwija się pieknie, na sztucznym, czy na prawdziwym - miłości to mu na pewno nie zabraknie:))
ściskam najmocniej i najserdeczniej
-
Cześć Dziewczyny!
Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie. 2 lata temu prowadziłam walkę ze skorupiakiem, czy wygraną? Okaże się, bo pole bitwy ciągle jest z tyłu głowy. Dziś jestem mamą niemal miesięcznego chłopczyka i gdyby ktoś na początku mojego zderzenia się z rakiem powiedział mi, że to kiedykolwiek będzie możliwe to bym nigdy nie uwierzyła. Urodziłam zdrowego, pięknego synka, który dostał 10/10 w skali Apgar! To mój cud, moje szczęście! Mam problemy z karmieniem piersią (karmię jedną i dokarmiam mlekiem sztucznym), bo w tej chorej nie udało się wzbudzić laktacji, ale przecież jest mnóstwo "butelkowych dzieci" i rozwijają się super.
Pozdrawiam wszystkie walczące! Nie poddawajcie się! Życie bywa zaskakujące i warto stoczyć o nie walkę!
Pozdrawiam
Iwona
-
i coś wiadomo dzisiaj?
Patka?