Rybenka, mnie zaczęły odrastać po 5 chemii ale pewnie to jest indywidualna sprawa. Ale przyśpeszają gwałtownie w czasie radioterapii . Ja zdjęłam perukę jak miałam już spory odrost i fryzjer mógł nadać im odpowiednią linię . Było to jakieś 4,5 miesiaca od zakończenia radioterapii. Ale ja lubię trochę dłuższe włosy a nie taką męską fryzurkę ,dlatego dłużej czekałam na własną fryzurę. Zresztą była zima więc nawet mi odpowiadało noszenie peruki. Gdybym jednak chciała miec krótką fryzurkę to byłoby to jakieś 1,5 miesiaca szybciej.
kryswis - dziękuję za dobre wiadomości :) ... to mnie też zapewne wyleczą, skoro potrafią sobie poradzić z taką małą gadziną !!!!
A mam jeszcze pytanie, możliwa była u Ciebie operacja oszczędzająca ????
ewa30- operacja oszczędzająca u mnie była trochę przez przypadek i tylko dlatego ze pierwsza biopsja określiła złośliwość na G2. Gdyby wynik pierwszy wskazywał na G3 byłaby amputacja piersi. Operował mnie bardzo doświadczony onkolog i jak mi powiedział wyciął guzka z dużym zapasem zdrowej tkanki oraz 16 węzłów pachowych dla bezpieczeństwa.
I dobrze zrobił bo badanie histopatologiczne tej wyciętej części piersi z guzem wykazało stopień złośliwości G3. Ale w węzłach na szczęście nie było jeszcze komórek nowotworowych. Ale jestem pod ciągłą obserwacją i lekarz prowadząca mnie uprzedziła, ze jeśli cokolwiek zacznie się dziać w tej operowanej piersi to natychmiast ją usuną i powtórzą cały cykl leczenia. Ale narazie jest wszystko dobrze i dlatego się bardzo cieszę.
Witajcie serdecznie:)
Ja już jestem po drugiej chemii:) Moim leku, który mnie wyleczy:) Dziś jest dobrze nawet bardzo dobrze, sądzę, że sterydy mnie trzymają jeszcze :P Powiem wam szczerze, że mój raczek tez jest niedobry:P hormonozależny, z biopsji wyszło, że G2 ale onkolog powiedziała,że prawdopodobnie IIIA nie wiem o co chodzi:P a Tak to T2N2M0, więc nie jest dobrze, ale nie zamierzam się łamać choć jest ciężko.
Poddałam się leczeniu, guz się zmniejsza:) więc jest dobrze.
Za miesiąc wychodzę za mąż:):):) muszę odłożyć na bok inne plany, ale zrealizuje je po zakończeniu leczenia czyli za 5 lat:P
Ona 25 ja mam niepełne 28 lat i tez nie mam dziecka buu...ale będę miała za 5 lat i Ty pewnie też::) Powiedz mi jak możesz, chorowałaś na raka...ale z tego co piszesz to nie był rak piersi tak?
Dowiedziałam się, że dostanę herceptynkę:) z jednej strony się cieszę z drugiej martwię ze względu na jej kardiotoksyczność:( Skoro ma mi pomóc zwalczyć tego gnojka to chętnie ją przyjmę:)
Dziewczyny nie można się załamywać, wiem to po sobie...Czarne myśli, oczy od płaczu opuchnięte, schodząca skóra z nosa, brak apetytu...to do niczego dobrego nie prowadzi!!! nie możemy się łamać. Rak tylko czeka na naszą depresję, niemoc. Musimy z nim wygrać!!!! Ewa30 nie wolno Ci się poddawać!!! To rozkaz!!! Masz dla kogo żyć i musisz być silna!!!!
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego dnia.
Głowy z włosami lub bez do góry:):)
Ewa30 Ty masz G3?? ja myślałam, że ty masz G1!
Dobrze Ewciaak ze sie odezwalas, i ze juz 2 raz za Toba!
I ze myslisz tak pozytywnie
Jestes mlodziutka i dziecko mozesz urodzic nawet za kilkanascie lat, a teraz sobie pouzywasz swiata bez dzieci, to tez ma swoje zalety ;)
BARDZO PODOBA MI SIE TO GLOWY Z WLOSAMI CZY BEZ DO GORY!!!
Ja tez mam herceptyne i jakos nie mysle o jej szkodliwosci, raczej o pozytecznosci! Jest naprawde skuteczna!
Buziaki dla dzielnych kobitek
Ewciaak, super że już masz drugą chemie za sobą !!!!! i że dobrze sie czujesz!! Ja sie obawiam, że u mnie trochę się posypały wyniki bo dostaje krwawień z nosa, tak samo z siebie.... od kilku dni było to tak na pograniczu, wystarczyło że troszkę wysmarkałam nos już krwawiło a dziś samo z siebie leci ... uuuuuuuuu :( czy któraś z was tez tak miała?? jeszcze dostałam najzwyczajniejszy w świecie okres!!! myślałam, że chemia zatrzymuje miesiączki????
Tak, ja mam niestety gnojka wściekniętego G3 .... stopnie G oznaczają jego złośliwość G1,G2,G3 .... a literka T wielkość guza T1 guz do 2cm, T2 guz 2-5cm, T3 i T4 .....
U mnie jest rozpoznanie T1,N1,M0. Wiem, że te dwa przerzuty na węzłach u mnie nie wyszły poza torebkę węzłów, wiec wszystko wywalone w zarodku !!!!!!!!!!!!!!! Fuj fuj fuj !!!!!
NIENAWIDZĘ SKURKOBAŃCA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
PS. jecie coś specjalnego na poprawę wyników krwi????????? prócz warzyw i owoców które jem !!!!
Doktor powiedział mi tak, masz szczęście, że jest mały !!!! Jeśli chodzi o złośliwość, czyli to G3, to oznaczałoby to bardzo szybki wzrost guza i szybkie przerzuty do innych organów, czyli G3=naturalnie wścieknięty, cel jeden =szybko się rozprzestrzenić i zabić!!! ALE WYCIĘLI GNOJA ZANIM SIĘ ZDĄŻYŁ ZORIENTOWAĆ !!!!!! bo biopsja wskazała zmianę łagodną !!!!!
Natomiast ewentualna wznowa guza zależy od wielkości pierwotnej, czyli im mniejszy tym lepiej. Mój był mały, tak mówią, hm... prawie 2cm, więc to już jest jakiś guzek, dla mnie wcale nie jakiś mały, ale skoro lekarze mówią że mały to niech tak będzie !!!! dlatego odjęli całą pierś, mimo tego, że guz był wysoko, w górnozewnętrznym kwadracie piersi, więc można było zrobić operację oszczędzającą! ale że własnie jego złośliwość G3 więc bezpieczniej było wszystko wywalić, wyskrobać do samego zebra!!! bo w miejscu guza mam normalnie dziurę wyskrobaną!!! 4 lekarzy mi powiedziało, że podjęliśmy słuszną decyzję, pierś sobie Pani zrekonstruuje. Też tak uważam!!!!!!!!!!!
Tymbardziej, że 1,5 roku temu guza nie było .... więc rósł 2cm w rok???? WŚCIEKLIZNA Z PIEKŁA RODEM!!!!!!!!!!
a w ogóle to sobie myślę, że te USG też nie do końca potrafi wskazać prawdę, bo u mnie wyszło z Usg N0, czyli węzły czyste, bez powiększeń, przerzutów, dlatego zdecydowali o amputacji piersi w pierwszej kolejności! Jak już to wszystko wycięli, mieli na tacy, czyli pierś i 15 węzłów, pokroili na kawałeczki i pod mikroskopem oglądnęli okazało sie w w dwóch węzłach są mikroprzerzuty, tak jak mówiłam nie wychodzące poza torebkę węzłów. Można domniemywać, że skoro nie wyszły poza obręb torebki to nie rozsiał się nigdzie WREDLAK!!!!!!!!!! fuj fuj fuj!!!!!!!!!!!!!!!