Witaj lala87 - dobrze, że poszłaś do lekarza tak jak zaplanowałaś. W poniedziałek pójdziesz dalej na badania, a resztą będziemy sie przejmować jak będzie czym okej???:)))
Jest takie mądre przysłowie: ten co się wczesniej martwi, martwi sie dwa razy.
I jeszcze jedno - wcale mniej się nie bałyśmy, jesli będzie trzeba to razem przez to przejdziemy - już nie jesteś sama!!!!!! Pamiętaj o tym:))
Gdzie mieszkasz? Nie pisz konkretnie - jesli nie chcesz - napisz: blisko.
witaj olusia918 jakoś nie umiem sie nie przejmować :( caly czas czuje dziwny ból nie taki mocny ale czuje go i to mnie jeszcze bardziej dobija :( na sama mysl o poniedzilku az mi sie robi slabo doslownie... :( mieszkam na poludniu polski nawet nie wiem czy sa tu jacys specjlisci jak sie okaże to najgorsze , bo nigdy sie tym nie interesowalam.. eh :(
wszystko po kolei
nie raz pojawiały sie tu dziewczyny przestraszone guzem, potem po badaniu pisały UFFF to nie rak
a jesli nawet to sama zobacz, ile nas!
ja juz ponad 4 lata po diagnozie i leczeniu
a rokowania były takie sobie
psychika jest bardzo ważna, dla tego musisz komus powiedzieć, co sie dzieje
nie dzwigaj tego sama, zadręczysz się!
najlepiej idź z kimś bliskim na badanie w poniedziałek, łatwiej wtedy sie ogarnąć, zrozumieć co mówi lekarz
trzymam kciuki
daj znac koniecznie w poniedziałek, co i jak
Dokładnie, nie ma się co martwić na zapas :)
Po pierwsze porozmawiaj z kimś bliskim i najlepiej jedź też z kimś na badania.
Rozumiem Twój strach bo jest o co. Wiem o tym doskonale.
Ale moim zdaniem USG to nie wszystko.
Konieczna jest biopsja.
W moim przypadku USG nic nie wykryło a jednak...
Nie chcę się tutaj rozpisywać.
Jak byś chciała pogadać i dopytać pisz do mnie: jamajkam@op.pl
rybenka1 chciałbym bardzo moc napisać ufff to nie rak tak jak ty to przytoczylas, ale mam zle przeczucie.. a tez intuicja mnie raczej nie myli nigdy.. zobaczymy co to bedzie do niedawna myslalam tylko o moim nienarodzonym dzieciatku cieszylm sie tym i w ogole bylo tak super, a teraz mysle tylko o tym dziadostwie bo inaczej tego nie nazwe!:( eh... dam znac w poniedzialek...
marta83 czyli usg nic mi nie powie o tym co to? myslalam ze juz w poniedzialek bede wiedzila na czym stoję.. eh.. :(
lala87 - Kochana, po pierwsze, nawet jeśli Cię do cholerstwo dopadło, to pamiętaj, że Bóg zawsze zsyła na danego człowieka tyle nieszczęść ile jest on w stanie przetrzymać więc ze wszystkim sobie dasz radę gdyby coś faktycznie wyszło. Po drugie, czekaj na wyniki USG, później zapewne dostaniesz skierowanie na mammografię - jest ona bardziej precyzyjna. Mimo wszystko najważniejsze, że sama się badasz, sama wyczułaś zgrubienie i pobiegłaś od razu to ginekologa - jesteś bardzo mądra i dzielna! Nawet jeśli coś w tym cycuchu się pojawiło, to na pewno wcześnie to zostało wykryte. Tak czy inaczej, z całego serduszka trzymam kciuki, żeby w poniedziałek nic się nie okazało niedobrego, a jeśli by się jednak tak stało, od razu przychodź tutaj do nas, pisz co wyszło na wynikach badań i będziemy myśleć co robić żeby dalej było wszystko dobrze. Jeśli jesteś z okolic Krakowa - mam namiary na znakomitych specjalistów, moja Mama 2 lata temu przeszła mastektomię i jest teraz w trakcie pięcioletniego leczenia hormonalnego, stale pod kontrolą onkologiczną. Jeśli będziesz potrzebować jakiejkolwiek pomocy czy chociażby zwyczajnych słów otuchy to pamiętaj, że jesteśmy tutaj dla Ciebie i jesteśmy z Tobą, nie jesteś z tym sama! Tulę Cię mocno i pomodlę się dziś za Ciebie, musi być dobrze! :*
Pragnę również Wam wszystkim dziewczynki życzyć magicznych i spokojnych Świąt, DUŻO ZDROWIA, ZDROWIA, ZDROWIAAAA! :*
Badanie USG może tylko potwierdzić że coś faktycznie jest. Ale nie dostaniesz odpowiedzi tak naprawdę co to jest. Tylko biopsja jest w stanie stwierdzić czy to nowotwór i czy jest złośliwy czy nie.
Mammografia owszem jest bardziej precyzyjna ale jeśli guz jest w okolicy pachy może tego nie wykryć.
Piszę jak było w moim przypadku.
dzoana92 bardzo ci dziekuje za to co napisałaś! :*
marta83 bardzo szkoda bo juz myslalm ze w poniedziałek bede wiedziala na czym stoje.. mammografia nie wchodzi w gre bo jestem w ciazy i z tego co wiem to nie mozna robic. dzieki za informacje! odezwe sie w poniedzialek..