Rak piersi
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
-
A co do tycia, to konkretnie co u was spowodowało przyrost wagi w czasie leczenia? Ważę 58 przy 170 cm i chcę tak mieć, a obawiam się że sterydy ( słyszałam że są podawane przy chemii ) mogą powodować takie wagowe ekscesy. No i hormony, ale to dopiero będę je brała później.
-
andziapolska - jak długo jesteś na tamoxifenie? Czy sztywność stawów cały czas się utrzymuje czy z czasem przechodzi? Nie jestem do tego specyfiku przekonana i ciągle nachodzi mnie chęć rozprawienia się z nim :)
Mrteacher - ja nie przytyłam ani po sterydach ani po tamoxifenie. Schudłam 8 kg w trakcie chemii i teraz utrzymuję taką wagę. Chodzę na basen i nie jem prawie nic co ma cukier. O serce zadbałam we własnym zakresie, a przed chemią nie robią markerów. warto zrobić samemu, żeby wiedzieć jaki jest wyjściowy.
-
Olusiu bardzo Ci Dziękuję za słowa wsparcia. Chciałam ci napisać , że 15 września idę na spotkanie już 3 z eliksirem młodości , jeszcze została mi tylko jedna ostatnia chemia 6 października a potem naświetlania w Gliwicach , ostatnio lekarz onkolog mnie pocieszył , że na święta Bożego Narodzenia będę już na chodzie.Boję się tej chemii bo ostatnio jak byłam to jak mi ją podłączyli to zaczęłam się dusić i zrobiłam się czerwona jak burak , ale przyszedł lekarz i zrobił zemną porządek. Ale tym razem wyczochrała mnie dokumentnie przez cały tydzień byłam nie do zycia.Teraz jest dobrze ale jak pójdę na następną chemię mam obawy co mi się znowu przytrafi. Ale mam nadzieję , że może będzie lepiej , wprawdzie mówi się , że nadzieja jest matką głupich , ale nie mieć nadzieji i wiary to klęska prawda Olusiu.Pozdrawiam i przesyłam buziaczki i życzę dużo zdrówka.PA
-
Kochana Andziu przepraszam , że tak długo nie pisałam , ale po ostatniej chemii tak mnie czochrało ,że nie nadawałam się do normalnego funkcjonowania.Po chemii teraz dostaję Neuplastę w zastrzyku i to daję mi w kość , wymioty ,bóle kręgosłupa właściwie wszystkich kości i słaba jestem jak zbity pies ,sytuacja zmienia się na lepsze po tygodniu.15 września idę na trzecią chemię , pocieszam się tym , że zostanie mi już tylko jedna 6 października.Ale nie ma innego wyjścia głowa do góry i do przodu do walki.Jeżeli chodzi o Izę to ostatnio miała robione USG i nie ma żadnych zmian w piersiach z czego bardzo się cieszymy.Serdecznie pozdrawiamy i życzymy dużo zdrówka i przesyłamy buziaczki.Co u Ciebie Andziu słychać mam nadzieję , że wszystko w porządku czego Ci z całego serca życzymy.Ewa i Iza.
-
Dziewczyny! Dziś optymistyczny wpis. Jako, że kości w okolicy bioder i kręgosłupa bolą mnie jak diabli i wiadomo jakie myśli człowiekowi łażą po głowie - jak w dowcipie: rozeszło się po kościach :). Poszłam w niezbyt dobrym humorze na prześwietlenie. Kolejka jak diabli i każdy wychodzący po badaniu rzucił jakąś niepochlebną uwagę na temat uprzejmości obsługi. Przyszła moja kolej, rozebrałam się, pani obsługująca stanęła naprzeciwko mnie. Spojrzała na moje niekompletne ciało i się roześmiała w głos. Pierwsza moja myśl: zaraz babę strzelę, a po chwili słyszę - "jakby tak nas złączyć to miałybyśmy jeden komplet cycków" i dodała tyle, że ja już 10 lat nie mam tej zabawki.:) Też przeszła chemię i radioterapię.
Dziewczyny - 10 lat!!!!- warto walczyć! Wpis kieruję do wszystkich zmagających się, przed i po, ale szczególnie dla Ewy, która walczy z chemią i mrteacher, która rozpoczyna jazdę.
Pozdrawiam - życzę miłego dnia. Wynik będę miała w piątek.
-
mama mojej koleżanki zyje już ponad 20 lat po takich przejściach
sa takie przypadki, wcale nie mało
trzymam kciuki za dobre wyniki:))
-
Ostryga - to było dobre:))) to ja dodam od siebie - mam koleżankę w klubie Amazonek, która nie ma dwóch "zabawek" - przy ćwiczeniach na materacach kładzie się na brzuchu i mówi do nas: mnie się fajnie leży a wam??:)) i zawsze jest wtedy kuuupa śmiechu:)))
Każda minuta naszego życia jest bezcenna i warto o nią walczyć dziewczynki - a wywalczone życie odwdzięcza się nam pięknem i niepowtarzalnością:))
Nie damy się - jeszcze wiele przed nami cudnych chwil - a, że "trza przejść przez piekiełko onkologiczne", - trudno, będziemy te chwile lepiej cenić i przeżywać.
Ewuniu - widzisz jak mimo różnych perturbacji dobrze Ci idzie - już jesteś w połowie dawkowania eliksiru młodości - dasz radę - jestem tego pewna:))
Wszystkiego najzdrowszego dziewczynki:))
-
Olusia! Teraz uświadomiłaś mi, czemu tak często tracę równowagę. :) Normalnie mam o jeden punkt podparcia za dużo:) lub za mało.
-
Hej dziewczynki
Leze sobie wlasnie i patrze jak mi kapie ze strzykawki Jeszcze jakies 2 godz przede mna
Na wypisie mam ADR 100mg i CTX 1000mg Mowi wam to cos?
Ostryga dzieki za slowa otuchy co do przyrostu ciałka Wiem ze to teraz najmniejszy problem ale wymiana ciuchów kosztowna ;-) Zresztą zawsze byłam szczupła i chce by tak pozostało Od chwili kiedy się dowiedziałam o raku schudłam 4 kg Ale drastycznie zmieniłam dietę Zero cukru w żadnej postaci i ostatnio dowiedziałam się że cukier we krwi bardziej niż słodycze podnoszą wszelkie produkty z mąki pszennej i ziemniaki i w diecie antyrakowej należy je wykluczyć lub bardzo ograniczyć Ćwiczyć nie mogę :-( bo mój implant jeszcze się nie zaaklimatyzowal Wiec jestem uziemienia Ale dużo chodzę
A co stosowalyscie na problemy z pękającym żyłami bo mam z tym od zawsze problem?
-
A! Podpowiedzcie jeszcze co do markerów Jakie sobie mam zrobić i czy prywatnie?