Rak piersi
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
-
Kochana Sylwio , ja też chwilowo jestem trochę w tzw. dołach. Otóż po pierwszej chemii dostałam zapalenia płuc i dostałam się na 10 dni do szpitala. Ładowano we mnie masę antybiotyków i tabletek różnego rodzaju.Aktualnie jestem już w domu ,ale czuję się bardzo osłabiona a 24 sierpnia idę na drugą chemię i mam obawy jak to przejdę ,ale my musimy walczyć do końca dopóki nam sił wystarczy bo droga Sylwio życie jest piękne i warto o niego powalczyć.Ja jeszcze mam przed sobą dwie chemie i 25 naświetlań w Gliwicach.Kochanie czasem zadaje sobie pytanie ile człowiek może przejść w swoim życiu i zwalczyć je i zapewniam Cię , że może zwlczyć i to bardzo dużo , my jesteśmy tego przykładem i nasze pozostałe koleżanki Amazonki.Dlatego moja droga zostawny te doły i głowa do góry i dalej do walki bo warto.Pozdrawiam serdecznie i przesyłam buziaczki.Trzeba wierzyć bo wiara czyni cuda pamiętaj o tym.Ściskam bardzo mocno.
-
Kochana Rybenko długo się nie odzywałam , bo po pierwszej chemii złapałam zapalenie płuc i dostałam się do Szpitala. Obecnie jestem już w domu ale czuję się bardzo żle , jestem bardzo osłabiona i jakoś nie mogę się pozbierać po tych wszystkich antybiotykach i tabletkach.Rybenko Ty moja napisz mi co u Ciebie jak zdróweczko.Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo zdrówka , zdrówka i jeszcze raz zdrówka.Buziaczki przesyłam.Ewa.
-
Mariolko witam Cię serdecznie , długo się nie odzywałam ponieważ po pierwszej chemii złapałam zapalenie płuc i dostałam się na 10 dni do szpitala.Obecnie jestem w domu ale czuję się bardzo słaba po tych antybiotykach i nie mogę się jakoś pozbierać.Kochanie napisz do mnie choć krótki list , jak zdróweczko.Serdecznie pozdrawiam i przesyłam dużo buziaczków.Trzymaj się cieplutko.Ewa.
-
Witajcie drogie panie, ja wczoraj zaliczyłam ostatnią czerwoną, dzisiaj zrobiłam sobie zastrzyk neulasty, chyba jednak podziałał ten poprzedni bo wyniki wczoraj miałam ok.
Na razie czuję się dobrze, inaczej by mnie na kompie nie było. Pozdrawiam serdecznie Pani Ewo, martwiłam się ze tak długo Pani nie było na forum a chemie miała Pani 2 dni wcześniej odemnie. Ja 3 wlew tez trochę zle przeszłam ale pogoda nie służyła do regeneracji organizmu, naszczęscie nie dopadła mnie żadna infekcja i oby tak dalej,
Wszystkie drogie Panie trzymajcie się i walczcie do końca, choć ja sama czasami wątpie, ale na chwile.Sylwia trzymaj się, przedemną jeszcze daleka droga do jako takiego zdrowia, dostałam wczoraj receptę na lek przed docetaxelem z instrukcja jak przyjąć przed 10 września, mnie tez jeszcze potem czeka operacja i być może naświetlanie, oby tylko rezultaty były i ta męka nie poszła na marne.
Pozdrawiam jrszcze raz serdecznie i zycze zdrowia..
-
Kochana Andziu ,trochę się opuściłam w korespondencji ale muszę wyjaśnić , że po pierwszej chemii dopadło mnie zapalenie płuc i 10 dni pobytu w szpitalu.Obecnie jestem w domu ale nie mogę jakoś się pozbierać fizycznie i psychicznie , bardzo jestem osłabiona po tych antybiotykach i tabletkach ale mam nadzieję , że wszystko wróci do normy z dnia na dzień.Na razie tyle i czekam na wiadomości co u Ciebie jak zdrówko.Pozdrawiam serdecznie i przesyłam buziaczki.Ewa.
-
Oj bardzo ta chemia czochra i czochra , ale pewnego dnia odejdzie i da nam wszystkim święty spokój czego wam wszystkim życzę. Trzymajcie się cieplutko.Na razie tyle bo jestem bardzo osłabiona.Wkrótce , mam taką nadzieję napiszę więcej.Serdecznie pozdrawiam i mocno ściskam.Czekam na dobre wiadomości.Buziaczki dls wszystkich.Ewa.
-
Cześć kochane;Ewuniu,jak zdrówko?mocno trzymam kciuki za nas wszystkie;Sylwia,jak tam?Mnie dokuczją zatoki,co dwa tygodnie odlot,gorączka,niby katar,antybiotyki nie pomagają,ale jestem i to jest ważne,moc buziaczków i uścisków dla wszystkich walecznych <3 <3 <3 <3 :D :D :D :D
-
Jestem już po operacji i jak narazie nie odczuwam bólu bo mam założoną blokadę w kręgosłup ie. Jutro mają przestać podawać ten lek przez kręgosłup i zobaczyć czy tabletki wystarcza . Jak narazie nie jest źle tylko trochę wymiotuje . Dziękuję kochane za wsparcie <3
-
Sylwia,mocno trzymam kciuki,pewnie my wszystkie,dasz radę kochana,jesteśmy dzielne i silne,tak trzymać <3 <3 :D :D
-
hej dziewczynki
życie jest piekne
nie wierzyłam, że dozyję tych wakacji a tu prooooszeeee
trzymajcie się, wy tez się kiedys zdziwicie