Rak piersi
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
-
Kochana Rybeńko onkolog mi powiedział , że będę miała jeszcze chemię z racji tego że mam przerzut jedenego węzła chłonnego . 15 lipca wraca z urlopu i wtedy się dowiem konkretów.Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo zdrówka.Ewa.
-
Cześć Dziewczyny! Po kilku miesiącach przerwy, znowu potrzebuję Waszych rad/wskazówek. Przybliżę swoją sytuację (a raczej sytuację mojej Mamy). W 2013r. zdiagnozowano u Niej raka piersi, przeszła mastektomię całkowitą i od czasu operacji jest poddawana hormonoterapii (ma zażywać Tamoxifen przez okres 5ciu lat). Chwilę temu miała wykonaną mammografię kontrolną, dziś odebrała wyniki. Teoretycznie Pani Doktor powiedziała, że na razie wszystko jest ok, jednak w piersi (tej drugiej, która była zdrowa) znajdują się tzw. MIKROZWAPNIENIA. Powiedziała także, że trzeba je obserwować i przyjść na kontrolę za ok. 4-5 miesięcy. W Internecie naczytałam się (oczywiście, jak to zwykle ja...), że mikrozwapnienia są (lub mogą być) początkiem raka. Czy któraś z Was, kochane Panie, była w podobnej sytuacji? Czy u którejś stwierdzono mikrozwapnienia? Czy orientujecie się może czy istnieje jakikolwiek sposób, aby zapobiec przekształceniu się ich w nowotwór? Czy można je jakoś usunąć? Z góry bardzo Wam dziękuję za pomoc, pozdrawiam serdecznie!
-
Andziu kochana dzięki za odpowiedź! Lekarka zaznaczyła Mamie BIRARDS - 3 i tak jak wcześniej pisałam, powiedziała że niby jest ok, ale trzeba przyjść na kontrolę za ok. 4-5 miesięcy.
-
Moje kochane dziewczynki:))) Choć się nie odzywam, co dzień tu jestem i......żyję pełną piersią - wprawdzie jedną, ale za to jak!!!:)))hi, hi.
Troszke pracuję, troszkę odpoczywam, chodzę na rehabilitację, basen, jogę.....zwiedzam, spaceruję tańczę.............chłonę wszystko na co tylko mam ochotę (w miare rozsądku:))).
Troszke przybrałam na wadze - skutek brania mojej tabletusi - czasem boli mnie ręka (zwłaszcza na zmiane pogody), kości...ale taka nasza uroda, prawda dziewczynki?:)))
Pojutrze mam kontrolną mamografię, a za tydzień wizytę kontrolną na onko.
Trzymajcie sie kochane mocniuchno - wszystkiego najzdrowszego:))) Buziaki:))
-
Gosieńko miło mi bardzo czytać takie miłe słówka.Jutro jadę z moją córką na spotkanie Amazonek do Gliwic i bardzo się cieszę na spotkanie z dziewczynami ze Śląska.Napiszę ci jak było.15 lipca jadę do onkologa i dowiem się kiedy będę musiała iść na chemię.Jakoś ostatnio jestem zdołowana , za dużo tego wszystkiego , jeszcze co 2 dzień muszę jeździć na ściąganie limfy a końca nie widać , lekarz onkolog powiedział mi jak się go zapytałam jak jeszcze długo będę jeździć odpowiedział , że w nieskończoność.Ale tak teraz po czasie myślę , że głupie pytanie zadałam , bo on chyba sam nie wie.Stara i głupia baba ze wsi , ale czasami człowiek nie przemyśli tego co powie.Gosieńko jak zdróweczko? Serdecznie pozdrawiam i życzę całej twojej rodzince dużo zdrówka mój Ty uroczy słodziaczku.Czekam na wiadomości.Miłej soboty i niedzieli.Ewa.
-
Olusiu moja kochana bardzo mnie rozbawiłaś tymi czerwonymi ludzikami , które wyganiają wszelkie paskudztwa z organizmu. Bo wyobraż sobie 15 lipca idę do onkologa i dowiem się już konkretnie kiedy ja pójdę walczyć z tymi czerwonymi ludzikami i na pewno pójdę z podniesioną głową i tą opwieścią i myślę , że na pewno będzie mi rażniej i weselej.Bardzo dziękuję za wsparcie.Napiszę jak będę po spotkaniu z tą małpą jak ją nazwałaś. Olusiu dziękuję i zyczę całej rodzine dużo zdrówka i serdecznie pozdrawiam.Ewa.
-
Życzę dużo zdrówka i wszystkiego dobrego.Buziaczki.Trzymaj się mocno.Pozdrawiam serdecznie Ewa.
-
Rybenko musi być dobrze i będzie z całego serducha Ci życzę.Dużo zdrówka i miłej soboty i niedzieli.Trzymaj się cieplutko.Pozdrawiam serdecznie . Ewa.
-
Kochana Andziu 15 lipca dowiem się kiedy będę miała chemię , onkolog wraca z urlopu to się dowiem co w trawie piszczy a piszczy chemia i czeka na mnie.Głowa do góry i pójdę na to spotkanie bo nie ma innego wyjścia.Napewno napiszę jak będzie po tym wszystkim , mam nadzieję , że to będzie mój ostatni etap walki o życie ,chyba dobrze się pocieszam.Serdecznie Andziu pozdrawiam całą rodzinkę i życzę przedewszystki Tobie dużo zdrówka i wiary , że wszystko będzie dobrze.Ewa.
-
Odpowiedź dostanę od onkologa 15 lipca jak wróci z urlopu to dowiem się kiedy pójdę na spotkanie z chemią.Głowa do góry , 6 butelek wody niegazowanej a może jedną gazowaną 38% dla kurażu.Glupoty mi chodzą po głowie.Pozdrawiam serdecznie i zdrówka życzę.Ewa.