Rak piersi
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
-
iwonka, czy czwarta chemia będzie taka sama?
sciskam bidulo
-
Cześć dziewczynki:))
Oprócz 3 chemii dostałam 3 zastrzyki co 24 godziny na podniesienie leukocytów, a także lekarz zmienił mi tabletki przeciwwymiotne. Wczoraj czułam sie dobrze - normalnie funkcjonowałam w domu - nawet sie w dzień nie kładłam, nie miałam takiej potrzeby. Dzisiaj jest trochę gorzej - lekko mnie muli - co najwazniejsze jem, mam apetyt i nie przeszkadzają mi zapachy.
Z tego co zaobserwowałam u mnie to własnie 3 i 4 dzień po chemii jest najgorszy - czyli jutro jakos przezyję i zacznę znowu powoli dochodzic do siebie.
Ja mam 4 kursy, a zatem czeka mnie jeszcze tylko jedna. A potem mam mieć 12 białych cotygodniówek - mam nadzieję, że te będą lżejsze - chemik obiecał:)
Bardzo się cieszę Andziu, że tak dobrze skończyła się "przygoda" Twoje siostry Ewy z gadem.
Iwonko - musisz znaleźć siły do dalszej walki - pomyśl jeszcze tylko 3 i koniec:))) A poza tym my nie mamy innego wyjścia jak wyzdrowieć prawda? przecież musimy się spotkać i poznać:))) Ja nie żartuję:))
Wszystkiego najzdrowszego dziewczyny:)))
-
POZDRAWIAM WSZYSTKIE PANIE tak trzymać wspieramy się wzajemnie <3 <3 <3
-
Paniu Andziu bardzo dziękuję za dobre wiadomości dotyczące siostry , z całego serca życzę jej dużo zdrówka a Pani oczywiście też. Nie pisałam jeszcze Wam , że mam też córkę która też walczy z rakiem , ma 33 lata i już miała trzy operacje w okresie od XI/2013 do IV/2014 z tym że ona ma gruczolaka i nie ma usunietej piersi.Ale martwię się bardzo i postanowiłam podzielić się tą wiadomością z Wami , bo któż mnie zrozumie i pocieszy jak nie Wy moje drogie które to wszystko przechodziłyście.Mam nadzieję że będzie dobrze ale nie daje mi czasami spokoju ta myśl.Kochane życzę Wam dużo zdrowia i wiary ,że będzie wszystko dobrze.Pozdrawiam i ściskam Was wszystkie.PA
-
Mariolko wszystko będzie dobrze , na wszystko trzeba czasu. Kochanie życie jest bardzo piękne i trzeba walczyć i cieszyć każdym dniem.Napisała Ci to 67 letnia koleżanka która walczy od siedmiu lat z rakiem. Trzymaj się i napisz kilka słów , jeżeli Ci zdrowie pozwoli.Ewa z Górnego Śląska.Pozdrawiam.
-
Maszka co u Ciebie ze zdrówkiem. Trzymaj się bo życie jest piękne i warto powalczyć o nie.To pisze Ci 67latka która walczy z rakiem piersi już od 7 lat.Na razie jest okey .Mam nadzieję że u Ciebie też. Życzę z całego serca dużo zdrówka.Pozdrawiam.Pa , Pa
-
Andziu - strasznie się cieszę:))))))))))))) Jak dobrze czytać takie wiadomości:))))
Dużo słoneczka dla Was dziewczynki - życzę pięknej niedzieli:)
Iwonka - Hej!!!!!!! Gdzie jesteś??
-
Hej Towarzyszki mojej doli/niedoli :). Pozdrawiam Was upalnie z Dzikiego Zaczodu (czyt. ze Szczecina) ;)
Jestem jestem Olusiu, czytam Wasze wpisy, ale się nie odzywam, bo bym marudziła. Jeszcze źle się czuję po ostatniej chemii, jakaś zgaga, brak apetytu, osłabienie. No właśnie .... maruda. A przecież za oknem, mimo upału, tak pięknie! Lato czeka, las czeka, czeka rzeka :). Poczekam aż się troszkę ochłodzi i wieczorkiem do tegoż lasu na spacerek idę :). Dziki strzeżcie się! ;)
Ewo K. może Twoja córcia też do nas zajrzy. Ja też mam 30 lat i wiem co ona musi czuć. Pozdrów ją serdecznie, musi być dobrze!
Andziu - hurra! :) :) :)
Krysiu, a co u Ciebie? Też milczysz.... Uściski
-
Hejka wszystkim :) :)
Ewo K tak mi przykro ,że Twoja córka choruje ,ale musisz się trzymać, choć na pewno dla ciebie nie jest to łatwe. Ale Ty musisz mieć siłę, żeby córka mogła się o Ciebie wesprzeć .
U mnie na razie dobrze ze zdrowiem choć przeżyłam koszmar i strach ,że choroba wróciła ,ale już wszystko się wyjaśniło. Teraz czekam na operacje usunięcia macicy , przydatków i może jeszcze będą usuwać szyjkę macicy dr. się zastanawia ,a wszystko dlatego bo miałam raka potrójnie minusowego i onkolog chce profilaktycznie wszystko usunąć bo ponoć jest większa przeżywalność przy raku potrójnie ujemnym . Operacja ma być na początku grudnia jak dobrzy wszystko pójdzie ( a zaczęło się od tego że na macicy zrobiły się polipy i miesiąc krwawiłam , teraz się wchłonęły po miesięcznej antybiotykoterapii , ale usunąć muszę macicę ) . No to się znów napisałam , mam nadzieję , że nie zanudzę nikogo , ale jest mi lżej po uzewnętrznieniu :) ściskam wszystkie naprawdę mocno <3
-
Maszka bardzo Ci dziękuję za wsparcie i chcę Cię zapwenić , że mnie nie zanudziłaś tylko dodałaś mi otuchy .Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo zdrówka.Pa pa ewa kozieł.