Rak piersi

14 lat temu
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
3342 odpowiedzi:
  • 10 lat temu
    Ale tu cicho się zrobiło :). Co u Was dziewczynki? Pewnie niektóre tak jak ja zbierają siły na następną chemię. Mi został tydzień z hakiem. Trzeba się cieszyć każdym dniem! Pozdrawiam gorąco w pierwszy dzień lala :)
  • 10 lat temu
    jak tylko sie dowiemn we wtorek wyrwe im z gardua!!
  • 10 lat temu
    Rybenka daj znac jak Twoje wyniki , proszę <3
  • 10 lat temu
    maszka! nawet nie wiesz, jak się cieszę!!!!!! to wspaniałą wiadomosć!! buziaki!!
  • 10 lat temu
    Dzisiaj odebrałam biopsje , zmiana łagodna ,ale ulga nie przeżyłabym następnej chemii :( Jeszcze czeka mnie operacja usunięcia macicy z przydatkami , ale jesli nie będzie konieczności zrobienia jej wcześniej , to zrobię ją w grudniu . Pozdrawiam Was wszystkie :D :D
  • 10 lat temu
    Mam nadzieję Krysiu, że czujesz się już lepiej i apetyt wrócił. Ja tez tą chemię zniosłam inaczej niż poprzednią. Co do CA 15.3 to przed pierwszą chemią wraz z morfologią zbadano mi poziom markerów. Być może Tobie także, sprawdź na karcie informacyjnej z leczenia szpitalnego, takiej z wynikami morfologii przed 1. chemią, tam powinno być w pozycji "INNE BADANIA LAB:". Pozdrawiam serdecznie Udanej niedzieli dziewczyny!
  • 10 lat temu
    IWONKO, co do PORTu to problem jest w moich żyłach. Szybko pękają i robią się krwiaki, które bardzo długo się wchłaniają. Są też niewidoczne. Lewa ręka była lepsza ale teraz jest wyłączona. Już nie boli i faktycznie jest wygodnie dla mnie i dla pielęgniarek. Wszczepienie portu sugerowano mi już na chirurgii.
  • 10 lat temu
    cześć Dziewczyny. Dziś sobota i wraca mi chęć do szperania w internecie. W środę miałam drugą chemię i tak jak doświadczone koleżanki pisały, każda jest inna. Torsje mnie nie męczą ale nie mam apetytu i tak jak Iwonko napisałaś, wszystko jest bez smaku. Takie papierowe. Jedynie ogórki kiszone są takie normalne, jak zawsze. Mam duże problemy z jedzeniem. Nie mam ochoty na nic.Rybeńka napisz więcej o tym markerze. Iwonko, Twoja chemiczka dała Ci zlecenie na to badanie? Pytałam moją lekarz rodzinną o badanie markerów, ale ona powiedziała, że w trakcie chemii to badanie jest bez celowe bowiem chemia jest procesem leczenia. Dopiero po chemii ma sens. Serdecznie pozdrawiam
  • 10 lat temu
    z tego co ja wiem, to warto w sumie badać ten marker, ja też miałąm niski przed operacją, ale jakby sie nagle gwałtownie pwiekszył to by mogło wskazywać na jakies przerzuty, ale nie musi nie jest jakos supermiarodajny zwlaszcza we wczesnych stadiach choroby
  • 10 lat temu
    Rybeńka, życzę cierpliwości, nie ma nic gorszego od czekania na wyniki, ale przecież dobrze będzie :) Dziewczyny czy Wy coś rozumiecie z zagadnień dot. markerów nowotworowych? Chodzi oczywiście o CA 15.3. Zastanawiam jaki sens dla mojego leczenia ma jego oznaczenie, czy można ocenić na jego podstawie skuteczność chemii, skoro przed jej podaniem marker był 6 u/ml (norma podobno do 30)?


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat