Rak pęcherza moczowego

14 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11541 odpowiedzi:

  • Użytkownik @Agatka80 napisał:
    Witajcie Kochani,u nas nadal czekanie-w miniony piatek odbylo sie konsylium, na ktorym mieli ustalic termin operacji Mamy i niestety brakuje im dwoch chirurgow ginekologow i w ten piatek maja sie zbierac ponownie, a w poniedzialek Mama ma dzwonic,czy juz cos ustalili. Ma duze problemy, bo oddawanie moczu idzie coraz mozolniej,cewnik nie wchodzi w rachube, bo guzy sa przy samej cewce i tak blisko siebie, ze cewnika wprowadzic sie nie da...Czas plynie,raczysko sie rzadzi jak sie rzadzilo a my nadal drepczemy w martwym punkcie. No nic co pozostaje, wierzyc ze zbiora cala ekipe, ze za piec dwunasta jakis nie odmowi i wszystko dojdzie do skutku.Serdeczne pozdrowienia Aga


    Nie dobrze, ze odciągają operację, jak występują kłopoty z oddawaniem moczu, może dojść do wodonercza, trzeba szybko zrobić usg nerek, z tym nie ma żartów. Może lekarze boją podjąć się tej operacji i tak zwlekają. Może trzeba szukać pomocy w innych ośrodkach. To jest walka z czasem.
  • 12 lat temu
    Witajcie Kochani,
    u nas nadal czekanie-w miniony piatek odbylo sie konsylium, na ktorym mieli ustalic termin operacji Mamy i niestety brakuje im dwoch chirurgow ginekologow i w ten piatek maja sie zbierac ponownie, a w poniedzialek Mama ma dzwonic,czy juz cos ustalili. Ma duze problemy, bo oddawanie moczu idzie coraz mozolniej,cewnik nie wchodzi w rachube, bo guzy sa przy samej cewce i tak blisko siebie, ze cewnika wprowadzic sie nie da...Czas plynie,raczysko sie rzadzi jak sie rzadzilo a my nadal drepczemy w martwym punkcie. No nic co pozostaje, wierzyc ze zbiora cala ekipe, ze za piec dwunasta jakis nie odmowi i wszystko dojdzie do skutku.
    Serdeczne pozdrowienia
    Aga
  • 12 lat temu
    witam wszystkich i myślę czemu tu tak cicho ,pewnie wszyscy zobaczyli troszkę słońca i poszli na spacer, no i dobrze,spacery wskazane ale nie zapominajcie o nas wszystkich znajomych którzy tu zaglądają, Hania ,czarownica i wiele innych osób gdzieście się pokryły,napiszcie co z wami
    Heniek cieszę się że u ciebie wszystko dobrze i oby tak było zawsze,do roboty nie pal się tak bardzo, pomalutku żeby nie przedobrzyć, ja dzisiaj robiłam podstawowe badania tj mocz,morfologię i kreatynine i w poniedziałek jadę na onkologię z tymi wynikami i na wymianę wężyka,też mam nadzieję że wszystko będzie dobrze, czy też robisz takie badania a może jeszcze inne,ja po operacji miałam bardzo słabą morfologię i teraz co jakiś czas sprawdzam
    pozdrawiam wszystkich serdecznie i po powrocie ze spaceru napiszcie co u was słychać
  • 12 lat temu
    Hejka
    Heniu, choć byłam przerażona i zdołowana, całkowicie się z Tobą zgadzam! Będzie dobrze Kochani, tak musimy myśleć, i choć Hania nie zagląda, pamiętajmy o jej dewizie!
    Hanuś-odezwij się !
    Buziaki Kochani i bądźcie zdrowi.

  • Użytkownik @kaja1 napisał:
    Witajcie Kochani!Mam dobre wieści. Powoli wracamy do zdrowia. Z trzymaniem moczu też jest coraz lepiej. Przy okazji bardzo Wam wszystkim dziękuję za słowa wsparcia, które trzymały mnie na duchu w przerażających chwilach. Jesteśmy po kontrolnym USG, urografii i badaniach krwi-wszystko ok. Konsultacja onkologiczna też jest optymistyczna, 7 marca wizyta kontrolna, na której zapadnie decyzja o ewentualnej chemii. Ufff... troche powietrza moge wypuścić, ale to i tak życie na bombie-od badania do badania. Za miesiąc tomograf. Hanuś!!! Skrobnij słówko, martwimy się :(Czarownico-mój mąz też nadal pali, próbował, ale w takim stresie i z tą diagnozą... trochę rozumiem. Sama jestem palącym wrogiem palenia, i nie polecam.Heniu w mojej okolicy też są takie rajdy-szlakiem Hubala, i zjazdy właścicieli zabytkowych motorów. Fajna rzecz :)Agatko-napisz, kiedy ta operacja, koniecznie!!! Ten wynik nie jest zły, więc są duże szanse, że operacja pomoże. Trzymam kciuki.Facingnorth-co u Ciebie?Robert, pistacja i spartunia-witajcie :)Grzeczni bądźcie i do zdrowia wracajcie :)


    Możesz jeszcze załatwić sobie grupę inwalidzką w CPR, a po jej uzyskaniu możesz w wydziale komunikacji załatwić sobie kartę parkingową dla inwalidy. Poza tym bierze się zaświadczenie od lekarza, że z uwagi na przebytą operację nie możesz zakładać pasów do jazdy samochodem. Tą są naprawdę dobre udogodnienia. Można również w CPR/ jak już/ uzyska się grupę inwalidzką / otrzymać pieniądze na przystosowanie łazienki do potrzeb inwalidy, zamianę wanny na kabinę, wymiane drzwi na szersze,

  • Użytkownik @carla napisał:
    Alexandro a może mocz za długo zalega w jakimś drobnym zaglebieniu w pęcherzu i stąd te bakterie?


    To nie to, mąż ma usunięty pęcherz i wyprowadzoną stomię na zewnątrz. Nie ma więc żadnego zalegania moczu.
  • 12 lat temu
    Alexandro a może mocz za długo zalega w jakimś drobnym zaglebieniu w pęcherzu i stąd te bakterie?
  • Jeśli chodzi o wit. C to nie jest wskazana, bo mogą tworzyć się złogi, a potem kamienie w przewodach moczowych. Do zakwaszania używamy tabletek z zurawiną ze skrzypem UROUP rano i wieczorem żurawinę z pietruszką Apo-URO., a mimo to bakterie powracają i trzeba sięgać po antybiotyki, błędne koło. Wszystkie badania wskazują, że jest dobrze, ale chyba gdzieś jest stan zapalny, bo innego wytłumaczenia nie ma, tylko gdzie.

  • Użytkownik @Agatka80 napisał:
    Do Aleksandra-wiem, ze tak wyglada standardowa operacja przy usuwaniu pecherza, jednak mojej Mamy to niestety nie dotyczy-ona bedzie miala tak jak jej doktor tlumaczyl ciecie od mostka do dolu, bo musi byc wszystko otwarte. Poza tym u niej usuwac beda pecherz, cewke moczowa,macice, jajowody i reszte, maja skracac kanaliki nerkowe bo sa zajete w pewnej czesci, beda wycinac kawalek jelita, z ktorego maja zrobic ta czesc, ktora bedzie wyprowadzany mocz na zewnatrz przez dziure w brzuchu. Mnie tez ten czas przeraza, ale to nie jest nasz wymysl, tylko informacja od lekarza, ze operacja ma trwac 13h. Powiedzial tylko, ze operacja na otwartym sercu to nic do tego, co u niej bedzie robione.dona1955 Mama tez czyta zawsze od dechy do dechy tego typu rzeczy, wiec powiem, zeby lepiej nie czytala, bo znow jej biednej cisnienie skoczy...Pozdrawiam wszystkich serdecznie


    Na pewno to jest ciężka operacja, ale jak mama będzie wspierana przez najbliższą rodzinę to da radę pokonać wszystko. Bądżcie przy niej blisko i sami pilnujcie wszystkiego, bo nie do końca można zawierzyć lekarzom i pielęgniarkom.
  • 12 lat temu
    Heniek dziękuje za odpowiedzi. mojego męża po turt bardzo boli cewka podczas robienia siku. to normalne? jak długo może to potrwać? mogę mu jakoś pomoc?


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat