Rak pęcherza moczowego

14 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11541 odpowiedzi:
  • 12 lat temu
    mąż odebrał wyniki histpat
    wynik to carcinoma urotheliale g2 naciek obejmuje ogniskowo błonę mięśniową. we wtorek idziemy do urologa.
    według Was wynik jest bardzo zły? jedyne leczenie to usunięcie pęcherza? proszę o jakieś rady :-( mamy 4 miesięczne dziecko:-( jestem załamana:-(
  • Witam Peter 25 to nie są dobre wyniki, świadczą, o niewłaściwej pracy nerek . Czy tata dużo pije, powinien wypijać około 2 litrów płynów, najlepsza jest woda np. żywiec nie gazowany. Z tymi wynikami radziłabym szybciutko skonsultować się z urologiem, zrobić usg jamy brzusznej.Najlepiej skonsultować się z lekarzem , który operował. To jest pilna sprawa, trzeba działać szybko, żeby nie stracić nerki. Może zrobiło się wodonercze. Wszystkim życzę zdrowych, pogodnych świąt, bez chorób i bez zmartwień.
  • Życzę wszystkim zdrowych i pełnych pogody ducha Świąt Wielkiej Nocy
  • 12 lat temu
    Mam kolejne pytania.
    Tata wprawdzie czuje się nieco lepiej, ale robiliśmy wyniki z krwi i moczu.
    W moczu jest nieco krwi i leukocytów - to pewnie jeszcze konsekwencja niedawnej operacji?

    Bardziej martwi mnie jednak kreatynina i mocznik.
    Kreatynina jest trochę zawyżona, zaś mocznik bardzo mocno przekracza normy (przy górnej granicy 40, jest go 100).
    Czym to może być spowodowane?
    Czy to może się wiązać z faktem, że przez wypreparowany odcinka jelita, którym połączono moczowody ze stomią, następuje wtórne wchłanianie mocznika do krwi???

    Czy ktoś z Was miał z tym problemy?
  • 12 lat temu
    witam wszystkich i pozdrawiam, dziękuję za wpisy dotyczące mojego problemu, na razie musiałam go odłożyć na bok bo chyba mnie zawiało, kiedyś w piecu nie chciało się palić i zadymiło cały dom więc pootwierałam wszystkie okna i drzwi aby się wywietrzyło i był przeciąg i wypuchło mi prawe ucho i boli jak djabli, byłam u lekarza laryngologa i dał mi antybiotyk i przeciwbólowe i mam nadzieję że przejdzie bo bardzo boli i żadnej roboty przedświątecznej nie da się robić,
    życzę wam wszystkim wesołych świąt, smacznego jajka święconego i oby te święta były możliwie jak najradośniejsze i zdrowiutkie
    Czarownica i Hania chyba o nas zapomniały
  • 12 lat temu
    Dziękuję za wszystkie głosy :)
    Oczywiście mamy świadomość, że to była bardzo ciężka operacja. Tata się chyba jednak nie spodziewał, że tak mocno to odczuje. Można powiedzieć na przekór, że do szpitala szedł zdrowy, a wyszedł chory (co oczywiście nie jest prawdą, ale prawdą jest, że żeby chorwać trzeba być strasznie zdrowym i silnym).

    Posiew moczu i krwi był robiony jeszcze w szpitalu, zaraz po tym jak pojawiła się gorączka. Oba wyniki negatywne. Mamy nadzieję, że to po prostu reakcja obronna organizmu i gorączka już nie wróci, a stany podgorączkowe też będą coraz żadsze.
  • 12 lat temu
    Misia cieszę się,ze wynik Mamy cystoskopii jest dobry:)Mam nadzieję ,że tak już zawsze będzie :)Mama ma następną w czerwcu ja w lipcu i razem do przodu :)Czarownica odezwij się :)Nie wiem ale coraz bardziej martwię się Hanną nie podoba mi się tak długa jej nieobecność:((((Pozdrawiam Was wszystkich:)
  • 12 lat temu

    Peter-a czy lekarz nie mówił, jak długo będzie trwała rekonwalescencja??? Po 3 tyg na rowerze?? Przecież to jest poważna operacja-choćby pod względem chirurgicznym, nie liczę już nowotworu. Mój mąż dochodził do siebie ok. miesiąca, a odleżyna, której się dorobił na sali operacyjnej, jeszcze się zagoiła, mimo, że minęło już 2,5 mies. Operacja potrafi dać sporo powikłań, trzeba obserwować organizm. Dotknięte jelita długo wracają do siebie itp. To nie wycięcie migdałków. Stan podgorączkowy też utrzymywał się u mojego męża ok 3 tyg. Zdrówka życzę i bez szaleństw. Trzeba czekać na badania kontrolne i powolutku dochodzić do stanu sprzed. :)
  • Witam wszystkich. Do peter25 To była ciężka operacja, więc stąd te osłabienie. Te stany podgorączkowe podejrzewam, wynikają z tego, że w moczu pewnie są bakterie. Podobnie było u mojego męża. Radzę wziąć skierowanie od rodzinnego lekarza i zrobić badanie ogólne moczu i na posiew z antybiogramem. Pewnie dostaje antybiotyk na "oko" , na który bakterie nie idą. Powiem Ci, że jak zbadaliśmy u męża mocz to miał po operacji wszczepionego wirusa żółtaczki, błękitną pałeczkę ropy i inne świństwa. Dlatego uważam, ze powinniście od tego zacząć, bo takie strzelanie antybiotykami do wyleczenia nie doprowadzi..
  • 12 lat temu
    Witajcie :)
    Mój Tata (62 l.) jest dokładnie 3 tygodnie po operacji usunięcia pęcherza i wytworzeniu przetoki metodą Brickera. Od nieco ponad tygodnia jest w domu. Operacja przebiegła pomyślnie, bez powikłań. Lekarze twierdzili, że "w brzuchu" wszystko wyglądało bardzo ładnie, a spodziewali się trudności wynikających z leczenia RTG kilka lat wcześniej. Wynik histopatologiczny pT3aN0M0, G2, co jest zaskakujące, bo Tata zachorował dokładnie 10 lat temu i przez cały ten okres miał jedną, małą i niegroźną wznowę usuniętą przez TURBT. Zaraz po wykryciu nowotworu (2003 r.) był leczony metodą kombinowaną (radio + chemioterapia). I tu nagle po 10 latach, czyli długo po okresie gdy mówią, że człowiek jest już wyleczony coś takiego...

    Mam do Was pytanie o samopoczucie po operacji i okres rekonwalescencji.
    Mój Tata idąc do szpitala był niesamowicie silny i sprawny. Nie było jakichkolwiek oznak choroby. Teraz jest strasznie osłabiony i sam twierdzi, że nie podejrzewał, że to będzie aż tak długo trwało. Napisałem, że po operacji nie było powikłań... może oprócz tego, że tydzień po operacji Tata dostał gorączki (38 - 39 stopni), co opóźniło wyjście ze szpitala.
    Teraz nadal ma co jakiś czas stan podgorączkowy (do 37,8) ale zażywa jeszcze antybiotyk.

    Martwi mnie to osłabienie. Tata myślał, że w miesiąc po operacji będzie już jeździć na rowerze, a minęły 3 tygodnie i jest w stanie jedynie chodzić po domu.
    Jak długo u Was trwało dochodzenie do sprawności sprzed operacji?

    Dziękuję za odpowiedź.
    I Wszystkim Wam życzę dużoooo zdrowia :)


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat