Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
witam wszystkich bardzo dawno sie nie odzywlam ale caly czas sledze co sie dzieje ostatnio pokazala mi sie krew w moczu i troche mam dyskomfort przy siusianiu ,co to moze oznaczac czy powrot raczka prosze szczegonie naszych ekspertow t.j czaronice oraz henia a tak wogole to ciesze sie ze heniu u ciebie wszystko dobrze ,czaronico ciesze sie ze Kubus i Tosia zdrowo rosna na pocieche babci ,i martwia mnie te Twoje klopoty z kamieniami mam nadzieje ze szybko beda zlikwidowane wlasnie co z H ANIA
-
dona1955 niestety nie da się uniknąć operacji, kamienie są duże i dużo małych.
O dewizie pamiętam i wiem, że będzie dobrze:))
Niestety nic nie wiem jesli chodzi o Hanię i mam czarne myśli co do niej, ale iskierka nadzieji jeszcze jest.
Pozdrawiam:))
-
Heniek podziwiam cię za hart ducha ,spacery ,jazda na łyżwach, rowerze lub motorze a o paralotni nie wspominając, jesteś człowiekiem żyjącym pełnią życia i to bardzo dobre, piszesz że nie wiesz co z pływaniem , ja słyszałam że są specjalne małe woreczki właśnie do pływania ,popytaj w sklepie lub na infolinii, pozdrawiam
-
czarownica czy nie da się uniknąć operacji, czy nie ma innych sposobów, ja nie miałam z tym nigdy do czynienia więc się nie znam, ale jeśli to konieczność to trzymam kciuki za ciebie i pamiętaj naszą dewizę że wszystko będzie dobrze bo nie ma innej opcji, napisz czy wiesz co o naszej Hani bo nie odzywa się wcale, pozdrawiam
-
witam wszystkich i serdecznie pozdrawiam u mnie już dzisiaj lepiej, w poniedziałek byłam na wymianie wężyka i wczoraj odchorowałam to ,tak jak zawsze po wymianie, pogoda u nas do kitu ale podobno w piątek ma być ciepło to może wreszcie wygrzeje te stare kości
agatap już jesteście po operacji więc każdy dzień będzie lepszy i pamiętajcie że do zdrowia dochodzi się małymi kroczkami i cierpliwie a wszystko będzie dobrze, ja też nie miałam chemii bo miałam czyste węzły , zależy co wyjdzie na badaniu histopat. , worków się nie bój, dasz radę tylko pamiętaj by skóra po umyciu była osuszona, ze szpitala mąż powinien dostać wyprawkę tzn kilka worków, broszurki, środki do pielęgnacji i pielęgniarka powinna pokazać ci jak wymieniać worki, to nic strasznego ,z początku każdy się boi a później dochodzi się do wprawy i mąż sam będzie wymieniał przed lusterkiem, pozdrawiam
-
ania2 cały czas czekam na termin operacji, mam nadzieję, że w tym miesiącu znajdzie się miejsce:).
-
No właśnie ,nasza Czarownica bajka ma rację komu tata zgłasza?W pierwszej kolejności należy zgłosić lekarzowi a na naszym forum sporo jest wpisów na temat krwi w moczu.Wystarczy poczytać.Twój wpis jest dla mnie trochę dziwny.Pozdrawiam wszystkich:)))))Czarownica co z kamyczkami:)
-
Heniek
Mąż się zbiera, chodzi je ale mało. Zaczyna rozmyślać o pracy i o tym co dalej i oczywiście czeka na wyniki histopatologiczne, Heniek czy po tej operacji jest profilaktycznie podawana chemia?
Może w przyszły poniedziałek wyjdzie do domu, i zaczynam się tego bać, jak sobie poradzę z tymi workami.
-
bajka komu zgłasza? Może nie jestem w temacie, ale nie widze wpisu od Ciebie, może coś więcej napisz.
-
Mam pytanko odnosnie mojego taty od kilku dni zgłasza że ma krew w moczu, wiecie co to może byc?