Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
tak zrobię Heniek. Jestem przeziębiona na brodzie pojawiło się coś w roodzaju opryszczki MASAKRA jak się zobaczyłam rano w lustrze to aż odskoczyłam teraz trzęsie mnie z zimna no nie jest dobrze. Zarzucę aspirynę może się wyliżę. Ojciec się nie odzywa ale wiem od mamy że dalej pluje jadem na prawo i lewo ,trudno ......może mu przejdzie a jak nie to ja już jestem bezradna. Nie mówiłam Wam ale ja też jestem po operacji mam wyciętą macicę z powodu mięśniaków które powodowały obfite krwotoki po operacji miałam skrajną anemię toczyli mi krew byłam blada jak śnieg ale wiedzałam że muszę szybko się ogarnąć bo co tam ja przecież tata. Ach tam dosyć tego skarżenia się . Karola musicie szukać gloria ma racje .
-
ten lekarz u krórego była to byla prywatnie guz ma wycięty ale na wyniku histo. wyszlo ze jest to najgroxniejszy typ raka byla teraz 6 lutego na kontroli i niby jest wszystko ok nie ma naciekow i pluca tez sa czyste ale lekarz sam powiedzial ze sie spotkaja w marcu (jak dozyje) i wtedy pomysla o leczeniu bo na usuniecie calego pecherza on sie nie zdecyduje bo nie przezyje operacji juz podczas usuniecia tyg guzow bylo ciezko stracila mnustwo krwi i o malo nie zmarla
-
Karola0704 uważam że musicie poszukać innego szpitala lub innego lekarza bo tu każdy dzień się liczy a do 20.03 jest bardzo daleko a rak szybko się rozwija i atakuje coraz bardziej, nie rozumie czemu to tak długo trwa, a może trzeba iść prywatnie i będzie termin szybki, nie czekajcie do marca bo może być za późno,teściowa sama tego nie załatwi bo jest zbyt chora,musicie jej pomóc bo ją stracicie, życzę powodzenia i wytrwałości w walce
-
Gloria niestety jesteśmy z małej wioski i wyjazd do Piły jest dla nas sporym kosztem teściowa jest na kuroniówce teściu na chorobowym ja nie pracuje zajmuję się dzieckiem i tak naprawdę nie mamy na życie codzienne a co dopiero na wyjazdy do Poznania albo do Bydgoszczy i pozatym teściowa nie daje sobie powiedziec że ma raka nie dochodzi to do niej ten lekarz w Pile jako jedyny postawił słuszną djagnoze tylko dlaczego nie dają jej innych leków czy chemii
-
Karola szukaj konsultacji w Poznaniu albo Centrum Onkologii albo Klinka Urologii.Tu szkoda każdego dnia! Albo Bydgoszcz.
-
nurtuje mnie jedna rzecz dlaczego tesciowej nie dają żadnych leków (tylko przeciw bólowe ) nie proponuja chemii ma wiztye na 20 marca ale lekarz powiedział jej o ile dożyje czy to znaczy że z teściową jest już tak źle?
-
Wreszcie znalazłam ,dzięki beat!
Poczytałam i bardzo spodobało mi się takie stwierdzenie wielu osób "NIE MAM PĘCHERZA , NIE MAM RAKA" super!
-
Dziękuję majka6301.
Powiedzcie mi jak mam poczytać wypowiedzi tylko jednej osoby, to co pisała od początku jak się tu pojawiła.Bo kiedyś "heniek" napisał mi ,żebym poczytała jego wpisy to jak wcisnęłam jego imię to były tam nie tylko jego wpisy.To jak to zrobić?Jest taka możliwość?
-
Moi drodzy. U mnie na południu Polski wiosna, słońce, puszczają bazie, aż chce się żyć. Trudno uwierzyć że to luty. Jest cudownie :)))))))))
-
beata
jelitko to nie rana to naprawdę kawałek jelitka do którego wszyte są moczowody, a jego koniec wychodzi na zewnątrz i przyszyte jest wewnętrzną stroną do skóry. Jest ono ukrwione ale zupełnie nieunerwione tak więc nic nie czujesz przy jego pielęgnacji. Nie będę się rozpisywała o jego pielęgnacji, nie dla tego że nie chcę, tylko żeby Ci nie namieszać w głowie. Jestem na tym forum już rok i zauważyłam, że każdy szpital ma swoje wypracowane metody i tego wszystkiego Was nauczą. Ja osobiście odkażam jelitko octaniseptem i jałowym gazikiem, za każdym razem jak zmieniam worek lub płytkę, bo tak właśnie uczyła mnie moja pielęgniarka stomijna. Jestem tego zdania co kaja przyjdzie czas to ze wszystkim sobie poradzisz. Pozdrawiam