Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Jagababa nawet o tym nie myśl.Rozumiem ,że masz wynik ale konsultacji z lekarzem jeszcze nie nie było? Nie wolno samemu interpretować wyników ,ponieważ nie znamy się na wielu zależnosciach.Pisz tutaj i odrzuć wszystkie złe mysli wiesz?
Odezwij się proszę
-
Ja chyba zwariuję, mam myśli samobójcze...
-
Dziś odebrałam wynik posiewu moczu...Jałowy...
-
Witam kochani!
U mnie rak pęcherza moczowego jest sytuacją świeżą.& marca miiałem wykonany zabieg TUR- BT.Po miesiącu kiedy otrzymałem badanie histopatologiczne rozpoznano rak pęcherza moczowego pT!G3 ICD10 C67.9.Opis następujący" W jednym wycinku widoczny jest rak urothelialny przedinwazyjny,w dwóch wycinkach rak brodawkowaty z mikroogniskiem powierzchownego naciekania błony podśluzowej.Naciekania mięśniówki właściwej nie stwierdzono.Aktualnie w piątek miałem wykonaną drugą wlewkę z BCG.Po wlewkach czuję się dobrze,tylko ten częstomocz..Teraz z upływem trochę czasu to czuję się lepiej psychicznie.Mam prośbę do Państwa czy podobny opis jest również u Państwa lecz z dłuższym czasem leczenia .Czy mogą mnie państwo trochę pomóc pisząc o własnym doświadczeniu.Będę bardzo wdzięczny. - Marian lat 76
-
donna przepraszam że czekałaś 3 dni na odpowiedż ale jakoś nie wchodziłam do naszego pokoiku. Wiesz musiałam się rozebrać aby sprawdzić :) mój wężyk nie jest bardzo sztywny mogę go sobie wyginać ale jest za to cieniutki, widzisz Ty piszesz rozmiarami a ja nie mam zielonego pojęcia jaki to nr ale napewno nie dziesiątka bo tak sobie wyobrażam ,ze pewnie jest gruba. Do czego mam Ci porównać ? Już wiem pościągałam wszystko i wiesz co - 2 zapałki wchodzą ciasno, no to chyba jest cieniutki. Donna zapytam tą Panią jak będzie przy wymianie wężyka. Wiesz martwi mnie że Ci się to cholerstwo zatyka -a powiedz mi czy Ty łykasz wit.C ja od samego początku ją zażywam ponoc ona ma nam pomóc z tym śluzem i zapobiegać by nie zatykało się, to samo mi mówiła ta była pielegniarka. Sciskam Cię mocno
-
Moj tata drugi tydzien w szpitalu, puszcza go za pewne przed samymi swietami. A lekarze do mnie "trzeba tate wiecej pilnowac, i wczesniej sie zglosic na kontrole zgodnie z zaleceniami" wiec im mowie jakim cudem skoro terminy sa odlegle a na prywatne wizyty mnie nie stac, no to Ci ze w poradni maja krotsze terminy dla takich jak my (w sensie po operacji z zaleceniami ze szpitala). Zbulwersowalam sie ale zachowalam spokoj. Mowie lekarzowi ze na wypisie napisali tylko kontrola co 3 miesiace i nic na temat pierwsze wizyty. Zreszta moze pamietacie- pytalam Was o zdanie. Jego odp byla podobna do Waszych- ze nalezy sie zglosic na wizyte z wynikiem histo, mowie ze tata dostal jeszcze bedac w szpitalu- i w tym momencie zakonczyla sie dyskusja, lekarz juz nie wiedzial co powiedziec.
To juz ktoras sytuacja na tym oddziale kiedy mam wrazenie ze dla lekarzy oczywiste jest to ze pacjent wszystko wie, szkoda. Ale grunt ze tacie schodzi ten ropien i oby do przodu.
A tak z innej beczki do jakiego lekarza sie chodzi leczyc miazdzyce?
-
Gaja z tego co pamiętam to zawsze dostawałam serię wlewek po każdym TURB. Trzymam kciuki, będzie dobrze:))
-
Dzisiaj zawiozłam Ukochanego na kolejny TURbT po wlewkach do szpitala ECZ. Nie wszystko poszło gładko przy przyjęciu (niestety ogólny bałagan służby zdrowia jak widać jest zaraźliwy nawet dla szpitali prywatnych), ale mam nadzieję, że dalej pójdzie już z górki i wynik będzie dobry... trzymam kciuki, żeby nie wyszło żadne T2, ale to poznamy dopiero po kilku tygodniach.
Mam inne pytanie do tych którzy mieli wlewki - po jakim czasie od pierwszej serii 6 wlewek mieliście kolejną wlewkę "przypominającą"?
-
cM dokładnie robiłam to co Ty masz zamiar, byłam u innych lekarzy na konsultacji i wiesz co...olali mnie, miałam takie wrażenie, bo spytali gdzie tata się leczy?a że nie było to w ich szpitalach to zamiast oni mówić mi coś na podstawie przedstawionej dokumentacji to ja ich ciągnęłam za język , fachowcy od siedmiu boleści!!!Mam nadzieję ,że trafisz na kogoś lepszego niż ja!!!
Dziś byliśmy w Sanktuarium słynącym od łask.Była to pierwsza, poranna msza , kiedy otwierał się obraz ukazujący posąg Maryi z Jezusem na ręku, łzy mi ciekły jak grochy jak nigdy...choć tam wiele razy byłam...teraz to już tylko modlitwa pozostała i wiara w cud!!!
Pozdrawiam
-
Działam na własną rękę 28 kwietnia idę sama do lekarza w imieniu mamy do nowego innego niż ten co przekreślił moją mamę. Mam nadzieję że Doktor Lewicka uratuję mi mojego "kotka". Trzymajcie kciuki ;) Bo tak w sumie to tylko wy mnie rozumienie i dopingujecie ;) Tyle gapiów przychodziło do mojego domu do mamy każdy tak chciał pomóc a już od 3 dni pies z kulawą nogą do nas nie zajrzy... Czyli popatrzyli pogadali i poszli ;) Dziękuje wielkie za wsparcie ;)