Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Dziękuję za odpowiedź czarownica44. Myślałam, że po takiej operacji to obowiązkowo. Mój tato miał operację w Zabrzu (zastawka) i od razu po szpitalu dostał skierowanie do sanatorium. Więc myślałam, że po takiej operacji też będzie się należało.
-
kinkong witaj:)
O jakiej rehabilitacji myślisz? Sanatorium po operacji nie koniecznie, musi minąć chociaż dwa lata, ale ja i po dwóch nie dostałam, na pewno zależy od regionu.
-
Witam Was.
Czy po usunięciu pęcherza należy się pacjentowi rehabilitacja sanatorium?
-
Witaj gunia na naszym forum:)
Jak widzisz zawsze ktoś coś napisze bo wiadomo, że przypadki są różne.
Najważniejsze to wspierać i wierzyć, że będzie dobrze, po prostu nie może być inaczej.
Pozdrawiam i może ktoś w Siedlcach się leczył, jeśli tak to odpowie:)
-
Witaj Gunia,
to tak prawie jak u mojego taty od stycznia oficjalnie wiemy o jego chorobie.
Na początku od razu miał mieć usunięty pęcherz ale na dzień dzisiejszy ma go dalej.Były dwie cytoskopie wycinanie, wypalanie i prądem traktowanie prądem , TK, i jedna taka poważniejsza od zewnątrz usuniecie nadłonowe + cyctoskopia też. W lipcu koleiny raz zajrzą do środka i co dalej zobaczymy, pozdrawiam.
-
Witajcie wszyscy!
Po raz pierwszy piszę na tym forum. Czytam je od jakiegoś czasu kiedy u mojego taty zdiagnozowano raka pęcherza moczowego. Niszczył go zupełnie bezboleśnie, pod koniec stycznia pokazał się krwiomocz i od tamtej pory zaczęły się wizyty u lekarzy i badania . Jest też po zabiegu TURT podczas którego okazało się że guz wychodzi poza ścianki pęcherza, oczywiście po badaniach okazał się złośliwy. Następnie wykonano tomografię i lekarz zdecydowała o operacji. Obecnie ma dwie nefrostomie i czeka na operację usunięcia pęcherza, niestety jak się okazuje operacja też może mieć różne skutki, gdyż w badaniach nie widać jasno jak blisko nacieki znajdują się od odbytnicy.Jesteśmy przerażeni bo chociaż tata jet w dobrej formie fizycznie to bardzo wszystko przeżywa. Mam też pytanie czy ktoś z uczestników może miał wykonywany taki w Siedlcach,
Pozdrawiam wszystkich
-
dona1955 też już pisałam ,że nie mogę się tu odnaleźć!
Czy Ktoś z Was pisał coś na "leczenie pytania i odpowiedzi"?Bo ja napisałam i chyba nikt nie potraktował mnie poważnie tzn,. olali mnie jak nic... to po co, to istnieje???
Nie to co tutaj!Tu się coś napisze i już ktoś reaguje!
Pozdrawiam
-
dziwna teraz ta strona, wydaje mi się że poprzednia była lepsza, po prostu nie lubię zmian,ale trudno trzeba się przyzwyczaić
-
Witam wszystkich i pozdrawiam
Jagababa u mnie wszystko ok, samopoczucie raz lepiej raz gorzej, ale daję radę,w poniedziałek jadę na wymianę wężyka a teraz mam 2 antybiotyki na raz od urologa na bakterię a jak skończę to muszę wziąźć się za holesterol bo mam wysoki, nie wiem skąd taki mam bo nie jem nic tłustego, mięska troszkę z kurczaka,masło specjalne i raczej dietka,zobaczymy może tabletki pomogą ,od poniedziałku ma być ciepełko to i samopoczucie będzie lepsze a ja kocham ciepełko, pozdrawiam cię serdecznie i trzymam kciuki za poniedziałek, za twoją cystoskopię, będzie dobrze
-