Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Te kwiaty są ode mnie dla Was kochani;-)
-
A nie! Przepraszam udało się Ale dopiero jak wpisalam treść wiadomości
-
Czarownica też próbowałam załączyć plik,niestety próba nie powiodła się.może ta funkcja jest jeszcze w fazie przygotowań?
-
chciałam dołączyć zdjęcie, ale jednak nie daje rady:(, a już myślałam, że zobaczycie moje wnusie:))
-
Czy zauważyliście, że można załączać pliki? Ja dopiero dzisiaj to zauważyłam:P
-
Gaja niestety Rakowców przybywa i to nie tylko w Twoim gronie znajomych. Dacie radę i reszta też:))
-
Heniek ten mandat to nie pech tylko Twoja nierozwaga, chyba musiałeś nieźle grzać na motorku:)). Uważaj na radary i na siebie:)).
Pozdrawiam i czekam na słonko u Ciebie:)
-
Witam bywalców i nowych forumowiczów!
Heniek, chyba szalejesz na tym motorze, że aż mandaty dostajesz! Uważaj ;)
Czarownico, Dona, Moni, Dodiderek - miło was widzieć.. :)
Karola - trzymajcie się, skoro sytuacja jest tak trudna, trzeba postarać się, aby teściowa miała jak najlepszą opiekę - wykorzystajcie dobrze ten czas..
Kniesia witaj, tu zawsze znajdziesz życzliwe osoby które przeszły to samo i chętnie podzielą się doświadczeniem.
Wiecie, oprócz tego, że zwalczamy raczysko u męża (w lipcu kolejna cystoskopia i być może TURT), a kilka lat temu chorowała jego córka (przeszła chemię i radioterapię) to teraz jeszcze właśnie moja przyjaciółka jest po zabiegu z tego samego powodu, tylko innych narządów - a dalsza walka jeszcze przed nią. Ogólnie ilość przypadków raka obok nas jest zatrważająca, ale wiemy, że można z nim walczyć, że można dać temu radę - to dodaje sił.
Serdecznie pozdrawiam was wszystkich, życzę powodzenia w walce z chorobą, i jak najwięcej pozytywnych myśli!
-
Dziękuję Wam za wszystkie informacje. Będę starała się być z Wami na bieżąco. Początki są niestety najtrudniejsze - sami to wiecie. Trzeba się do wszystkiego przyzwyczaić, nauczyć.
-
witajcie teściowa nie będzie mieć chemii bo jak stwierdził lekarz nie ma sensu najprawdopodobniej wraca ze szpitala w środę i za 2 tygodnie będzie musiała się wstawić na oddział bo będzie mieć operację usunięcia pęcherza i macicy nie wiem tylko dlaczego karzą jej czekać znowu 2 tygodnie po co ? znając życie z 2 tygodni zrobią się 2 miesiące jak zawsze nie wiem co o tym myśleć