Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Gaja jesteśmy z Tobą...choć ja tu na forum optymizmem ostatnio nie powiewałam ,to wiem ,że musimy dać radę...podobno wiara czyni cuda!Dla mnie cudem było wyjście mojego męża z sepsy teraz czekam na taki cud u taty.
Oj miałam pretensje do Boga-ot taki problem człowieka wierzącego,ale teraz modlę się co dzień i wierzę, muszę...może te dziwne wypadki , które miały miejsce w moim życiu to też jakieś znaki - a to wypadki samochodowe , z których wyszłam bez szwanku auto niestety już na złomie...Tak musi coś w tym być..........................................................
-
Gaja jesteśmy z Tobą...choć ja tu na forum optymizmem ostatnio nie powiewałam ,to wiem ,że musimy dać radę...podobno wiara czyni cuda!Dla mnie cudem było wyjście mojego męża z sepsy teraz czekam na taki cud u taty.
Oj miałam pretensje do Boga-ot taki problem człowieka wierzącego,ale teraz modlę się co dzień i wierzę, muszę...może te dziwne wypadki , które miały miejsce w moim życiu to też jakieś znaki - a to wypadki samochodowe , z których wyszłam bez szwanku auto niestety już na złomie...Tak musi coś w tym być..........................................................
-
DODATEK PIELĘGNACYJNY - czy ktoś ze zdiagnozowaną tylko chorobą , nie już po usunięciu, pobierał takie świadczenie z ZUS?
Mój tata jest emerytem, ale czy taki dodatek mu przysługuje?Pytam tylko o ZUS.
-
do Kniesia - Ze spaniem przy nefrostomii można sobie poradzić. Kładzie się dwie grubsze poduchy, jedną pod plecy drugą pod pupę, a między poduchami z jednej i drugiej strony wyprowadza się wężyki, które dodatkowo trzeba przykleić plastrem do ciała, żeby nie ruszały się i nie wyszły.Mój mąż tp przechodził, tylko miał jedną nefrostomię przez 2 tygodnie, a potem przeszedł ponownie rekonstrukcję. Dobrze to zniósł i już minęło 2 lata i jest dobrze. Jak masz pytania pisz, odpowiem.
-
do Kniesia - Ze spaniem przy nefrostomii można sobie poradzić. Kładzie się dwie grubsze poduchy, jedną pod plecy drugą pod pupę, a między poduchami z jednej i drugiej strony wyprowadza się wężyki, które dodatkowo trzeba przykleić plastrem do ciała, żeby nie ruszały się i nie wyszły.Mój mąż tp przechodził, tylko miał jedną nefrostomię przez 2 tygodnie, a potem przeszedł ponownie rekonstrukcję. Dobrze to zniósł i już minęło 2 lata i jest dobrze. Jak masz pytania pisz, odpowiem.
-
Faktycznie dzisiaj ciężki dzień, fala kiepskich wieści.
Gaja skoro nie będzie ewentualnego leczenia BCG to zapewne będzie trzeba usunąć pęcherz, ale jak wiesz to nie takie straszne . Będzie dobrze, bez pęcherza też żyjemy:)
-
Witam was, dziś chyba jest dzień nienajlepszych wiadomości... Mój mąż jest po kolejnym TURT dziś (od ostatniego minęło ledwie 4 tyg., trzeba było doczyścić), no i... Prof. wcześniej dawał nadzieję, że leczenie idzie w dobrym kierunku, ale teraz po zabiegu kiedy sam zajrzał do pęcherza, napisał o możliwej nieskuteczności onkologicznej dalszego leczenia BCG :( Wiem co to oznacza i muszę się pozbierać psychicznie. Mąż słabo się czuje, jest w szpitalu - pojadę do niego, ale pewnie i tak wypuszczą dopiero w poniedziałek... a we wtorek ma urodziny, i to okrągła data....
Więc jest mi bardzo, bardzo smutno. Ale powtarzam sobie, że strach jest destrukcyjny, i przejdziemy przez to, co nas czeka. Przetrwamy. I że w końcu będzie dobrze - na pewno!
-
Niestety, ale w temacie rekonstrukcji moczowodów się nie wypowiem, bo w przypadku mojego taty lekarz w ogóle nie wspominał o takiej opcji.
Doskonale rozumiem co czujesz, bo mi samej ciężko było pogodzić się z chorobą taty, w sumie tak do końca nie pogodziłam się z tym nigdy. Nauczyłam się tylko o niej mówić i pisać spokojnie i bez większych emocji, ale żal w sercu jest ciągle. I pytanie dlaczego On. Płacz jeśli tylko masz potrzebę, byle nie przy tacie.
Dużo sił dla Ciebie i zdrowia dla Taty!
Prześledziłam Twoje wpisy i nie znalazłam informacji o wyniku histopat. Twojego taty, co wyszło?
-
Kochani - bardzo, bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi. Każda informacja jest na wagę złota. Oczywiście będziemy walczyć, tylko uwierzcie czasami mam takie dni, że zwyczajnie nie daje rady i wydaje mi się że to tylko sen, że chciałabym się obudzić i poczuć taką ulgę, że to nieprawda.
Tata ma teraz urostomię. Co z nią będzie jak wykonają mu nefrostomię. Ma ją mieć po obu stronach, więc spanie "na stojąco"? Jeszcze chciałam powtórzyć pytanie o ponowną operację dotyczącą rekonstrukcji moczowodów. Ma ktoś może takie doświadczenia? Uwierzcie, pisze to i ryczę, jak ciężko to wszystko znieść. Przecież 60 lat to nie czas na umieranie! Tak mi szkoda taty. Czasami mam dni, że pocieszam tate, załatwiam, nie mama złych myśli, a czasami tak jak dzisiaj załamka, załamka, załamka
-
Czy ktoś z Was lub Waszych najbliższych miał zdiagnozowane mikro przerzuty w węzłach chłonnych(wynik hist.) U mojej mamy w np. w wyciętych węzłach chłonnych biodrowych szt. 6 wykryto 1 mikro przerzut. W sumie węzłów chłonnych wycięto 10 szt. a micro przerzuty wykryto w 4 węzłach.