Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Bolek1950 operacja będzie w Otwocku a mieszkamy na Mazurach. Beat czy Twój mąż ma sztuczny pęcherz wykonany z jelita? Chciałam przeczytac Waszą historię, ale w nowej wersji forum w komentarzach istnieje tylko 10 ostatnich wpisów a cofanie się przy tylu zapisanych stronach forum jest trochę czsochłonne.Mam wrażenie, że kiedyś było inaczej , bo "dzieje"Czarownicy i Heńka czytałam na profilach w komentarzach.A może nie umiem tego obsługiwać?
-
Jestem wywołany na tapetę już wyjaśniam ja 2 grudnia 2013r przyjęty do szapit a 13 grudnia wypisany prze tydzień robiłem spacery dość długie a w 2 tygodniu przed świętami musiałem robić zakupy bo nie miał kto bo synowie pracowali i wracali o godz 18 tej a żona nie żyje i wszelkie race domowe zostały tylko dla minie z tym że czułem sie dobrze nie miałem żadnych buli , jedynie to bardzo źle znosiłem chemio terapij bo mię wykańczała a teraz to niema dnie bez jazdy rowerem
-
Witam
Kama58 głowa do góry będzie dobrze ja ponad 7 lat wałczyłem obecnie jestem po zab po chemii tk mam dobre a chodzi o rower tak to szybko sidłem ale ja jestem osobom szczupłą obecnie 2 razy w tygodniu robię ok 40 km rowerem on mi uratował biodro gdzie mi groziła operacja a gdzie mąż będzie miał zabieg skoro tak masz daleko
pozdrawiam
-
Witajcie
Karola cieszę się, że tak dobrze przebiega rekonwalescencja u Twojej teściowej. Operacja u mojego męża przewidziana na przyszły tydzień. Jest po chemii przedoperacyjnej - przezyliśmy, nie było tak żle, czuł się trochę tak, jak my kobiety w ciąży :D. Na zewnątrz jestem opanowana - muszę rozpracować logistycznie przygotowania do operacji : szybki rezonans magnetyczny, bo wynik potrzebny, sprawa dojazdu i noclegów bo operacja 250 km od domu, ale przyznam Wam się, że drzemie we mnie mała przerażona dziewczynka :( Czytam dokładnie wszystkie wpisy na tym forum i to stawia mnie do pionu i napełnia optymizmam, np Bolek po tygodniu na rower! Cudo! Mam nadzieję, że u mojego męża też tak będzie.
Gaju, co u Was?
Dziękuję Heniek za ten "luz psychiczny" - wspaniałe.
W ogóle dziękuję Wam wszystkim, że jesteście. <3
-
teściowa ma ranę zagojoną jedyne co to to że jak więcej pochodzi lub coś zrobi w domu chociażby pozamiata troszkę to boli ją w dole brzucha wiec może spróbować pomalutku jeździć to się teściowa ucieszy dzięki wielkie
-
Witam
Karola 0704 rower to dobrze zrobi a ja zacząłem po tygodniu trochę jechałem trochę prowadził czas mi schodził nie myślałem o chorobie z tym że u mnie było dobrze pogojone
-
karola0704 jak wszystko się zagoi i nic nie boli to niech próbuje, chyba sama będzie wiedziała ile ma siły:)
-
Witajcie mam do was pytanko kiedy po radykalnej można jeździć rowerem bo teściowa juz szału dostaję w domu a jak za dużo chodzi to ją brzuch boli mówiłam jej że jazdęrowerem będzie musiała odstawić jeszcze na dalszy plan ale ona uparta i prosiła byści mi odpowiedzieli bo zapomniała sie pytac lekarzowi na kontroli z góry dziękuję za odpowiedź
Pozdrawiam
-
dona miłego wypoczynku Ty globtroterze wracaj cała i zdrowa czekamy
-
Witam serdecznie wszystkich nie odzywałam się tak długo bo mam trochę kłopotów zdrowotnych, kurcze moja jedyna nerka przestaje pracować i grozi mi dializa nawet nie zrobili mi kontrolnego badania tomografem bo kontrast by ją całkiem zniszczył. Pozdrawiam teraz będę częściej się odzywać