Rak pęcherza moczowego

15 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11542 odpowiedzi:
  • 10 lat temu
    Witam wszystkich serdecznie .....dona właśnie nie wiem co się stało miałam mieć kontrolny tomograf imusiałam zrobić badanie keratyniny no i niesteety. Dwa miesiące wcześniej miałam super wynik bo 1.80 a teraz mam 3 poszłam prywatnie do nefrologa poprostu była w szoku że tak szybko to poszło - zmartwiła mnie tym że są ponoć cztery stadia jak ja mam 3 to już się kwalifikuję do dializy. Mam całkowity zakaz badania tomografem bo to jest kontrast który właśnie zabija nerkę. Dona nie spiesz się z następną kontrolą - no nie wiem czy powinnam robić częściej badanie. Teraz aktualnie jestem na lekach i robię dobową zbiórkę moczu wszystko zapisuję niedługo zrobię kolejne badanie i zobaczymy co powie nefrolog Powiem Ci jeszcze że mam cichą nadzieję że ten wynik będzie lepszy bo wtedy opuściłam się w piciu a teraz płuczę ją równo.Pozdrawiam
  • 10 lat temu
    Margo bardzo zasmuciła mnie wiadomość od ciebie, ja myślałam że ty wypoczywasz na wakacjach a tu takie sprawy, moja droga co się stało z twoją nerką, czemu przestaje działać, co się wydarzyło, napisz proszę jak najszybciej bo się martwię , a ja wróciłam wcześniej z kuracji bo widocznie ten klimat nadmorski mi nie pasuje, w moczu miałam ciągle krew aż w poniedziałek całkiem się zatkało i musiałam jechać ok 90km do Szczecina, tam założyli nowy cewnik i z powrotem a w nocy obudziłam się znów z bólem nerki i znów zatkane i rano o 6 znów pogotowie i zawieźli mnie do Kamienia Pom. ale tam nie mają urologii więc znów do Szczecina ,tam znów założyli nowy cewnik coś przepłukali i dali leki i z powrotem, tak że dwa dni jeździłam karetkami zamiast spacerować po plaży, a na dodatek dali mi antybiotyk po którym dostałam takiego uczulenia że myślałam że się zadrapię, kupiłam w aptece wapno i maść i w piątek po południu wróciłam do domu, kuracja nie udana i pogoda była też do kitu,wystraszyłam się tak że w najbliższym czasie nigdzie się nie wybieram bo najlepiej jest w domu a na kurację niech jeżdżą zdrowi, pozdrawiam cię serdecznie i napisz jak najszybciej co u ciebie ,mam nadzieję że już lepiej, ściskam cię mocno i życzę zdrówka
  • 10 lat temu
    Witam wszystkich i serdecznie pozdrawiam Karola twoja teściowa jest bardzo wygodna, lubi jak wszyscy skaczą koło niej, po półtorej miesiąca to już sama powinna wszystko robić, mnie córka założyła tylko kilka razy i sama chciałam jak najszybciej to robić,załóżcie jej dwuczęściowy i będziecie mieć spokój, przez 5-6 dni można płytki nie zmieniać a sam worek to już sama da radę, ja wchodzę do wanny, odrywam, przemywam,biorę prysznic, wysuszam i przyklejam i to zajmuje mi kilka minut a nie takie ceregiele,jeśli nie chce sama to pierwszy raz nie idźcie aby była zmuszona sama sobie radzić i gdy się przekona że da radę to już następnym razem nie będzie was wołać, trzeba trochę psychologicznie podejść bo inaczej przez pół roku będzie was męczyć, ja po tym czasie już jeździłam samochodem po zakupy i do lekarza i robiłam w domu wiele rzeczy oprócz dźwigania, powodzenia
  • witajcie nie ma szans by sama sobie zmieniała to jest taka panikara że szok mówiłam jej że na stojąco jej bedzie wygodniej i sama będzie wiedzieć jak je przykleić ale u nas to wygląda tak ona się kładzie na tapczanie mąż odkleja jej worek ja między czasie szykuję nowy i gaziki i taki nasączony alkoholem gazik mąż obmywa jej tą wydzielinę ze stomii teściowa idzie się umyć ja wycinam dziurkę w worku mąż smaruję skórę tym nasączonym gazikiem a gdy wysknie ja przyklejam worek potem teściowa leży około min pod kocykiem i dopiero wtedy wstaje ja czasami mam już dosyć czy chcemy czy nie co 3 dni musimy do niej chodzić i jej zmieniać worek i nic jej nie przemówi że powinna już sama to robić jak twierdzi jeszcze jest wszystko świeże a to już 1.5 miesiąca od operacji nie mam juz argumentów do niej dużo już chodzi w domu też stara się już robić coraz więcej ale te worki masakra :( Pozdrawiam :)
  • Karola ja też ma jedno częściowe jak i 2 częściowe i ta wierzchnia powłokę zrywam bo mam lepszą widoczność przy wymianie bo sobie wymieniam sam tak że śmiało można zerwać powlokę jeśli chcesz coś więcej to pisz Emal bolek1950@wp.pl
  • bolek waśnie problem w tym że worki mamy jednoczęściowe i nie tylko powłoczka jest brązowa ale sam worek też :(
  • Witaj Karola 0704niemuśsz zmieniać płytek ja dobrze trzymają możesz zmienić am worek ja plytki wymieniam raz na 5 dni a worki to co 3dni jeśli chodzi o te brązowe są ok to brązowe na wierzchu można zerwać bo to tylko jest powłoka i będzie widoczny stomia .niech najwięcej teściowa chodzi to nie zaszkodzi i rowerek Pozdrawiam
  • Witajcie :) beat z teściowa ok więcej chodzi a właściwie według mnie to troszkę za dużo bo wieczorami boli ją bardziej brzuch ale daję radę :) worki zmieniamy na 3 -4 dzień teraz zmieniliśmy jej we wtorek i jutro zmienimy nie jest źle tylko trzymają jak głupie i boli ją przy odklejaniu płytki ale ja się ciesze że tak trzymają bo widzę jakie są problemy u niektórych osób że im przeciekają teraz mamy takie ciulowe worki bo są brązowe i nie widzę jak worek przyklejam były zamówione przeźroczyste a kurier przywiózł nam brązowe ale jakoś dajemy radę z dnia na dzień lepiej następna kontrola w listopadzie:) Pozdrawiam serdecznie:)
  • 10 lat temu
    odrzuciło mnie gdzieś od forum i fakt, że wszystko jest ok skoro nie pisze, kolejne badania w październiku...nie jestem na bieżąco i się nie udzielam, ale gdyby ktoś czegoś potrzebował podaje mail: agnnaw84@gmail.com
  • 10 lat temu
    Witam Was Kochani i dziękuję za wsparcie, sami wiecie jak wiele to znaczy. Operacja u mojego męża przebiegła pomyślnie :D. Pęcherz został odtworzony z jelita. Tak więc jeden etap walki mamy za sobą . Wiem,że jeszcze długa droga przed nami ale damy radę. Mam nadzieję, że już z górki jak napisała Beat. Miałeś rację Bolek - dzisiaj jest lepiej. Gaju myślę o Was. Czarownico, oj będziesz Ty nam teraz potrzebna <3. Zmykam na parę dni. Pozdrawiam Was serdecznie.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat