Rak pęcherza moczowego

14 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11541 odpowiedzi:
  • 10 lat temu
    do eliee mój tata leczy się już od 2007 i może jak by od razu trafił do warszawy tego by nie było ale takie życie
  • 10 lat temu
    Witaj Majka6301, chcialabym zapytac jakie bylo u Ciebie rozpoznanie ( wielkosc guza, stopien zlosliwosci itp ) gdy lekarz podjal decyzje o wycieciu pecherza?Moj maz ma stwierdzony duzy guz pecherza. Rozmawialam poki co z urologiem chirurgiem i znajomym onkologiem ( zdania na temat rokowania zupelnie inne) -wynik badania histopatologicznego w pn, ale lekarz chirurg-urolog-prowadzacy malo mnie nie dobil gdy stwierdzil , ze rokowanie zle na ten moment i moze pol roku zycia. A gdy spytalam o operacje wyciecia to stwierdzil, ze zbyt inwazyjna czy cos takiego. Dlatego po odebraniu wynikow bedziemy sie konsultowac z prof. T.Demkowem.Ja jestem waleczna i dobrej mysli , maz tez odzyl psychicznie .Pozdrawiam
  • Witaj delek66 Twoje obawy są identyczne jak nasze, każdy z nas to przechodził i zastanawiał się jak to będzie i czy da się tak żyć. Ty masz to szczęście że znalazłeś to forum przed operacją ja tego szczęścia nie miałam. Nie mogłam liczyć na doświadczenie i pomoc ludzi którzy przez to przeszli bo to forum znalazłam kilka miesięcy po swojej operacji. Byłam przerażona faktem przyklejonego worka do brzucha, też miałam wątpliwości, byłam nawet u psychologa.Po prostu bałam się. Zapytałam wtedy mojego lekarza co będzie jak nie poddam się operacji a on na to spokojnym głosem odpowiedział: "Będzie pani umierała w bólach, cierpieniu i śmierdzącym moczu." Może dla kogoś te słowa wydadzą się zbyt drastyczne, ale do mnie przemówiły wyjątkowo. Wiedziałam, że nie mam innego wyjścia jeżeli chcę żyć, a chcę!!!!!!!. Operację miała 5 dni przed swoimi 48 urodzinami. Od tego czasu minęło już 2,5 roku. Jestem szczęściarą bo żyję, żyję tak jak przed operacją. wróciłam do swojej pracy, jeżdżę na rowerze, pływam, chodzę na yogę. W moim życiu nic się nie zmieniło oprócz jednego: sikam na stojąco chociaż jestem kobietą ;) Wiem że u mężczyzn występuje problem z "męskością" ale czy to aż takie ważne..... Pytasz czy warto?: zapewniam Cię że każdy z nas odpowie Ci jednoznacznie WARTO !!! Pozdrawiam
  • Witaj delek 66 Tak warto walczyć do końca to nie jest wyrok żyjemy normalnie nawet zapominamy że nie mamy pęcherza normalnie pracujemy .Po zabiegu różnie się dochodzi każdy organizm inaczej to znosi ale każdy dzień po zabiegu to jest lepiej .Nawet nie myśl o odmowie zabiegu takich ja ty tu nas jest wiele i każdy się cieszy że ma to już za sobą Pozdrawiam życzę dużo zdrówka
  • 10 lat temu
    do smutna28-> kiedy Twoj tata trafil po raz pierwszy do lekarza z takim rozpoznaniem?
  • Smutna to powinni zrobić Tk i by wiedzieli co dalej bo nie nie możliwe ze by przerzut na zewnątrz
  • 10 lat temu
    Do eliee mój tata jak trafił do szpitala pierwszy raz to miał guzy w pęcherzu moczowym które zajmowały większa połowę pęcherza i miał 11 zabiegów a teraz jak by wszystkie zliczyć to było ich około 20
  • 10 lat temu
    Do bolek1950 mój tata teraz leczy się w warszawie i wycinki do badania miał brane i wychodzi mu ze jest w pęcherzu rak a go nie ma bo ostatnio jak był na zabiegu to pęcherz miał czysty i tam go nie ma i podejrzewają ze ze środka przeniósł się na zewnątrz pęcherza i dlatego chce usunąć mu pęcherz
  • Witaj Smutna28 to co lekarz mówi to nie jest ostateczna decyzja a na USG nie pokarze wszystkiego powinni zrobić cystoskopie i pobrać wycinki nie można mówić że wlewki nie pomagają skoro nie ma przerzutów ja na wlewkach byłem utrzymywany prze 7 lat z g3 cis tu powinien też decydować onkolog urolodzy nie są onkologami i wprowadzają nieraz w błąd Pozdrawiam
  • 10 lat temu
    .


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat