Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Mon-m
Pierwsze dni są trochę ciężkie ale każ dzień jest lżej worki są refundowane to w szpitalu wytłumaczą tam też dostanie wyprawkę A na razie to trzymajmy kciuki aby sie wszystko udało Bedzie czas myśleć o workach czy recie
-
-
Gaja
Tak, w MSWiA jest operacja. Dziekuje wszystkim za wsparcie.
Proszę o informacje jak wyglada życie po wyjsciu ze szpitala. Czy tata będzie miał refundowane worki? Co należy zrobic i gdzie się udać.
-
mon_m
wczoraj minelo 5 miesiecy od operacji mojego meza. pierwsze kilka dni bylo trudnych ale z każdym dniem lepiej. niech tata słucha zaleceń lekarza i będzie wszystko dobrze trzymam kciuki
-
mon_m , powinnas sie cieszyc. Operacja to wyleczenie, brak operacji to wyrok. U mojego meza jej nie zrobiono, zdecydowano sie na leczenie paliatywne , mowiono nam , ze maz musi sie najpierw wzmocnic , zastosowano chemie...paliatywna i po 10 miesiacach zmarl.
To dobra wiadomosc, ze tata ma dzisiaj operacje.Pozdrawiam cieplutko -trzymaj sie.
-
Mon_m ta operacja to nie wyrok 5miesięcy temu przeszedłem taki zabieg usunięcie pęcherza ,prostaty i węzłów chłonnych .Potem chemia i mam się całkiem dobrze powiedz tacie ,że da się z tym żyć naprawdę nie zile .Dbaj o to ażeby tata uwierzył w to że usunięcie pęcherza to konieczność ratowania zycia ,a potem da się funkcjonować prawie normalnie
-
I stalo sie przyszedl ten dzień . Tata został przyjety do szpitala we wtorek, jutro operacja. Calkowite wycięcie pecherza wraz z wezlami chłonnymi i gruczalem krokowym. Caly czas w to nie wierze. Z jednej strony nie mogę w to uwierzy a z drugiej strasznie sie boje. Boje sie co bedzie. Tata strasznie to przeżywa.
-
Mon_m, trzymamy kciuki! Jest to poważna operacja, ale na pewno się uda. A w jakim szpitalu twój Tata ma operację, w MSWiA, tak jak pisałaś, czy w innym?
Pierwsze dni są ciężkie, ale potem powolutku do przodu i będzie dobrze. Prawie każdy na tym forum przez to przechodził, lub nasi bliscy. Trzymaj się, i staraj się podnosić Tatę na duchu.
-
I stalo sie przyszedl ten dzień . Tata został przyjety do szpitala we wtorek, jutro operacja. Calkowite wycięcie pecherza wraz z wezlami chłonnymi i gruczalem krokowym. Caly czas w to nie wierze. Z jednej strony nie mogę w to uwierzy a z drugiej strasznie sie boje. Boje sie co bedzie. Tata strasznie to przeżywa.
-
Nowotwór pęcherza moczowego jest na liście chorób zawodowych jeśli czynniki rakotwórcze występowały na stanowisku pracy. Czynniki chemiczne są drugim po paleniu papierosów przyczyn tego nowotworu. Ponieważ pracowałem w przemyśle chemicznym i nie paliłem papierosów mam wszczęte postępowanie w sprawie choroby zawodowej.