Rak pęcherza moczowego

14 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11541 odpowiedzi:
  • Mono-m Tak na pewno zmienią chemie na silniejsza ale to już należy do onkologa który tą chemie podaje
  • Sawusia! Bardzo Ci zazdroszczę szybkiego terminu operacji męża,my mamy termin wyznaczony na 24 maja,ma być turt,i to jest termin z kartą onkologiczną :/bez niej na lipca. Lekarz przeżywał,że tak źle z mężem,a tu taki termin! Jestem załamana...
  • 9 lat temu
    bolek1950 Tata ma przerzuty na wezly vhlonne w miednicy mniejszej. Jutro ma chemie i czy po tej chemii bedzie mogl wziasc jakas inna chemie zeby zniszycz lub zmniejszyc nowotwor.
  • mon-m Czy chodzi ci jak byla podawana chemia i po badaniu TK i jest czysto czy jak są przeżuty . Jak jest wznowa jak najbardziej że jest zalecana chemia to już decyduje onkolog
  • 9 lat temu
    Jezeli ktos otrzymuje chemie poprawiajaca konfort zycia. To czy za jakis czas mozna podac vhemie ktora zabije nowotwor? Pytam bo nie rozumiem tego
  • Agnieszko, bardzo Ci dziękuję za odpowiedź, myślałam, że jestem tutaj jedyna z Lubelszczyzny. Mąż był kilka dni w klinice i zrobili mu wszystkie badania, na które gdzie indziej by czekał. Teraz to czeka nas wizyta u lekarza i operacja chyba 6 kwietnia.
  • Mieszkam w Chełmie, chodzimy do dr Klijera, jest zastępcą ordynatora w CO Ziemi Lubelskiej. Pytałam czy ktoś zna tego lekarza, albo czy to Centrum jest dobre, ale chyba nie ma tu ludzi z Lubelszczyzny.
  • 9 lat temu
    sawusia49 do jakiego specjalisty chodzicie w lux medzie? i w jakim mieście?
  • Jeszcze mam prośbę, na jutrzejszej wizycie o co pytać lekarza?
  • Dzisiaj telefonicznie rozmawiałam z lekarzem. Powiedział, że rak jest bardzo złośliwy i podał łacińską nazwę dość długą, natomiast w tomografii nie ma przerzutów. Jutro idziemy na wizytę do Luxmedu i on mężowi wszystko powie, nie wiem jak on to przyjmie. Pytałam co z operacją, lekarz powiedział, że trzeba to zrobić jak najszybciej, że 5 kwietnia przyjmie go na oddział, a 6 będzie operacja. Pytałam, czy nie można tego zrobić przed świętami, ale powiedział, że te kilka dni nie ma większego znaczenia, a w czasie świąt może być różnie z opieką lekarską i chyba ma rację. Mąż został zdiagnozowany 4 marca.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat