Rak pęcherza moczowego

15 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11542 odpowiedzi:
  • 9 lat temu
    Witajcie, Mój mąż trafił na oddział CO. Dostał takie białe rajstopki do ubrania jutro po obudzeniu..i stąd moje pytanie ponieważ mąż nie zapytał pielęgniarki w jakim celu te rajstopy? ...Wiecie może? Ja podejrzewam że to przeciwżylakowe,ale po co mężowi one?
  • 9 lat temu
    My wróciliśmy z COZL. Ja jestem skołowna. Lekarz, który męża operował, powiedział, że odbyło się konsylium i mąż ma dzisiaj przyjechać na chemię. Nic z tego, trafiliśmy do poradni onkologicznej, tam pani doktor zastanawiała się dlaczego tak późno, żesmy przyszli Wystawiła skierowaniia, na TK/ 5 czerwca/ i badania krwi / zrobilismy dzisiaj. Do poradni mamy zgłosić się 13 czerwca, odbedzie się rekonsylium i wtedy postanowią. I znowu czekamy. Nie wiem, czy będziemy trafiali do tej samej onkolog......ona jest taka......zmęczona. Myslałam, że to będzie wygladało inaczej, a w tej przychodni tłum ludzi, nie ma gdzie usiąść, niesamowita duchota i gorąco, mnie było tam niedobrze, a co mówić o ludziach chorych.
  • 9 lat temu
    Witam Wszystkich, O tak COZL bardzo jak dotąd przyjemni lekarze...to muszę przyznać, nie ma przemądrzałych (choć mogliby przecież....) można porozmawiać zawsze...tylko co z tego... Nie wiem jeszcze na pewno...ale coś czuję,że jest nie tak...(PRZYPOMINAM PĘCHERZ i POTEM PŁUCA) Tata jest w trakcie drugiej, innej chemii (dziś zgłosił się na 4 dawkę). Pierwsza NIC nie pomogła...dziś rozmawiałam z lekarzem i tak coś nie do końca jasne... nic mi o TK nie powiedział, mają zrobić jeszcze usg pęcherza (PO CO? )i wtedy z Panią Ordynator mam rozmawiać oj ........................................... Tata i czuje się dobrze a i wygląda dobrze, nic nie schudł, apetyt super , sterydów też nie bierze...i co? wszystko do d....za przeproszeniem......... JA ZACZYNAM SIĘ PODDAWAĆ......................................DO TEJ PORY GDZIEŚ TLIŁA SIĘ NADZIEJA....A DZIŚ MASAKRA, BOJĘ SIĘ..............................................................
  • 9 lat temu
    Tosiu42, mój też jutro jedzie do szpitala na pierwszą chemię. Mamy piękną wiosnę i wszystko będzie dobrze. Agnieszko, zobaczymy co powiedzą onkolodzy na te spuchnięte nogi męża. Pozdrawiam serdecznie.
  • 9 lat temu
    Witam wszystkich. Jutro mąż jedzie do szpitala. Trzymajcie się i miło spędzajcie te ciepłe dzionki. Pozdrawiam.
  • 9 lat temu
    Wróciliśmy z SORu, mąż miał badanie doplerowskie, które nic nie wykazało, lekarka przepisała zastrzyki clkexanki, w poniedziałek mamy iść do rodzinnego. Agnieszko, masz rację, że trzeba jechać do CO, u nas czekaliśmy pięć godzin i wszyscy robią ogromną łaskę, że tam pracują. Czy do poradni onkologicznej potrzebne jest skierowanie od lekarza rodzinnego.?
  • 9 lat temu
    Mon-m To USG chyba robił jakiś tylko medyk Przy tak spuchniętej nodze nie powinni podawać chemii Onkolog jakiekolwiek podejrzenie opuchlizny zleca badanie nawet USG jak i RTG W mojej grupie był taki przypadek
  • 9 lat temu
    sawusia49 Mój tata też miał spuchniętą nogę. Do dziś nie znamy powodu. Lekarz zlecił usg dopplera, które nic nie wykazało i zlecił zastrzyki na rozrzedzenie krwi (zastrzyki tata dostaje do dziś). Opuchlizna ustępowała powoli wraz z podawaną chemią. Noga była opuchnięta strasznie, tata mówił że czuje jakby miała mu skóra pęknąć przy chodzeniu.
  • 9 lat temu
    Sawusia Tą opuchliznę powinien jak najszybciej zobaczyć lekarz Nawet na pogotowiu to nie jest od nerek żeby to nie by zator żyły jak bardzo puchnie .
  • 9 lat temu
    Ja znowu mam problem. Wczoraj zauważyłam, że mężowi spuchła lewa noga, ale myslałam, że sobie więcej pochodził. Dzisiaj też jest bardzo spuchnieta aż do kolana, prawa też jest delikatnie spuchnięta w kostce. Na dzień przed operacją, mąż też miał lewą nogę spuchniętą, ale po operacji opuchlizna zeszła, a teraz znowu. Poradzcie proszę, co robić?


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat