Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Jose-leon, dzięki za odpowiedź. Czytałam w internecie o markerach, ale niczego takiego nie widziałam w wynikach badań szpitalnych. Może w czasie chemioterapii nie robi się tego badania. 30 listopada jedziemy po raz pierwszy do poradni onkologicznej, może mi podpowiesz o co pytać i o co prosić.
-
To trzymajmy kciuki żeby wynik tomografu okazał sle pomyślny.
-
W zasadzie u Ani dużo będzie zależało od wyniku poniedziałkowego tomografu. Gdyby okazało się, że jest stadium 3 lub wyżej to lepiej nie czekać.
-
Dr Siekiere można wyjęczeć i powinno się udać dostać w ciągu tygodnia. Moi znajomi wysłali nawet historie choroby mailem. Generalnie ta operacja jest partaczona w wielu miejscach i tego tez należy unikać, szczególnie ze u męża Anny powinien być ktoś doświadczony bo tam będzie sporo do usunięcia.
-
Anno S
Dr Drewa, dr Siekiera to bardzo dobre marki, długo się czeka nawet na prywatną wizytę. Łączny czas odroczenia operacji może wynieść 1,5 miesiąca, pytanie czy można sobie na to pozwolić. Jak lekarze oceniają stan zaawansowania choroby męża? Czy planują w waszym szpitalu zrobić zabieg laparoskopowo?
Trudna decyzja przed Wami - czas vs jakość (pytanie tylko czy rzeczywiście na dużo niższym poziomie).
-
Aniu S, proszę skontaktuj się dr. Jerzy Siekiera. Jest chirurgiem, urologiem. Magikiem. Operuje w Bydgoszczy właśnie. Jest wstanie wyznacz termin zabiegu bardzo szybko. Gdańsk odpuść. A powiatowy szpital to na pewno. Usunięcie pęcherza jest bardzo skomplikowana, obarczona dużym ryzykiem operacja.
-
Anna S, jeżeli nie wyjdzie Wam z Bydgoszczą, to może próbuj U profesora Drewy. On do niedawna pracował w Bydgoszczy na onkologii urologicznej. Od 2 lat jest ordynatorem w Toruniu.Prywatny gab ma w Bydgoszczy. To jest bardzo mądry człowiek , polecam go.Prowadził mojego męża .Pozdrawiam serdecznie
-
Z atezolizumabem miałam do czynienia z innej strony. Moja Mama miała go teraz brać w ramach badań klinicznych razem z nab-paklitakselem na raka piersi, ale odpadła z tych badań (akurat okazało się, że dobrze). Atezolizumab to w dużym skrócie lek nanoimmunomodelujący. Ma sprawić, że komórki odpornościowe organizmu "zobaczą" raka i zaczną same z nim walczyć. Lek ten ma dość dużo skutków ubocznych. A nawet bardzo dużo - tak jak zwykła chemia (czytałam w materiałach badań klinicznych). Jak widać, jest stosowany nie tylko przy raku pęcherza. I jest w fazie badań klinicznych w połączeniu z innymi lekami na inne rodzaje raka.
-
Aniu, dzisiaj żałuję, że nie zostałam w powiatowym szpitalu, gdzie operacja byłaby natychmiast. Może efekt byłby taki jak na klinice, ale dalsze leczenie byłoby już w trakcie W pierwszym TK rak zajmował 1/3 pęcherza, a po dwóch miesiącach 2/3.Wezly były czyste, teraz są podejrzane. Nie zawsze "duże" jest lepsze. Ale masz prawo wybrać szpital,więc wybierz sprawdzony ośrodek. Pozdrawiam serdecznie <3
-
Witam. Jak lekko mówicie o skuteczności chemioterapii, czyli zostaje nie poddawać się leczeniu i czekać... 2-3 lata na nowy lek? Wiem, że prawie wszyscy tu macie doczynienia z chirurgiczny leczeniem,ale nie odbierajcie nadziei tym, dla których zabieg jest niemożliwy.