Rak pęcherza moczowego

15 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11542 odpowiedzi:
  • 8 lat temu
    Anno S - nie ma co gdybać, po robieniu TK wszystko będzie jasne. Na Twoim miejscu nie czekałbym na tomo ze skierowania tylko zrobił prywatnie, to trwa jeden-dwa dni.
  • 8 lat temu
    Witam. Aniu, mój mąż też miał wodonercze, spowodowane brakiem odpływu moczu do pęcherza (guz rósł właśnie u ujścia moczowodow), po operacji nerka jest odbarczona i funkcjonuje w miarę normalnie. Chyba to zbyt pochopna decyzja, że trzeba ją usunąć. Aniu, wiem co przeżywasz, ale musisz wywazyc swoje decyzje. Grunt do dobry lekarz, który nie obiecuje, że będzie dobrze, a zna się na rzeczy. Przeszłam przez to, gdybym miała wiedzę, że operacja może się nie udać w Lublinie, napewno konsultowalabym się gdzieś dalej. Mąż poszedł na zabieg, utwierdzony, że będzie ok.Nie dostaliśmy szansy, nikt nie powiedział jaki jest faktyczny stan rzeczy. Dlatego, nie daj się zwieść, tylko szukaj konsultacji dobrych lekarzy. Sawusia, czytałam o onkologii w Zamościu, ma dobrą opinię, ale poczytaj sama w internecie. Ja nawet miałam zamiar tam leczyć męża,ale bliżej mam Brzozów, który ma też dobrą opinię,więc będziemy leczyć się tam . Mam nadzieje, że mimo wszystko będzie dobrze :-)
  • 8 lat temu
    Aniu konsultacje zrób z innymi urologiem najlepiej dobrym.trzymam kciuki za Was
  • 8 lat temu
    ja podpinam się pod temat, ale szukam kogoś w Otwocku.
  • 8 lat temu
    Czy macie jakieś opinie o onkologii w Zamościu? Mieszkamy w Chełmie i szukamy czegoś w pobliżu, może coś doradzicie.....proszę.....
  • 8 lat temu
    Czytam Wasze wpisy, i wszyscy mają swojego lekarza prowadzącego. Zastanawiam się dlaczego w COZL tego nie ma? Za każdym razem trafiamy do innego lekarza. Niedługo mąż ma pierwszą wizytę po chemii w poradni onkologicznej popytam jak to będzie z lekarzem, czy też za każdym razem będzie trafiał do innego.....
  • 8 lat temu
    Moja mama miała wodonercze z powodu guza blokującego moczowód . Nie pamiętam którego stopnia, ale ją ta nerka wcale nie bolała. Obecnie jest sprawna tak na 20%, lekarze nie wspominali nic o usunięciu.
  • 8 lat temu
    Aniu po kilku zabiegach usunięcia gada z pęcherza dostałem silnego wodonercza nerki lewej z przejściem na nerkę prawą .Zwyczajnie zaczęły zarastać mi ujścia moczowodów ..Zmiana lekarza prowadzącego i nowa diagnoza potwierdzająca dotychczasowe leczenie plus nowotwór nerki prawej tej zdrowszej.Podjęto dwie próby udrożnienia nerki lewej nieudane .Podawano mi kontrast z zewnątrz do nerki poprzez nefrostomię Następnie przeszczep moczowodów nerki lewej .Wodonercze się cofnęło nawet to które było w nerce prawej .I tak już dwa lata nierównej walki.Od sierpnia mam wznowę na pęcherzu usunięty gad z nerki na razie jest ok cały czas walczę z tym gadem .problemy się piętrzą ale to tylko napędza mnie do działania .W lutym mam kolejną cystoskopie zobaczymy co czas przyniesie Pozdrawiam j.a
  • 8 lat temu
    Anno jest możliwość wodonercza przy kreatyninie 0.96 W miarę rozrostu nerki upośledzane są funkcje nerek .Z czasem kreatynina będzie rosnąć .Na badaniu tomograficznym powinna wyjść przyczyna tego wodonercza .Powodzenia i wytrwałości .
  • 8 lat temu
    Aniu to na styczeń jak się pośpieszysz powinnaś bez problemu załatwić operację w Toruniu lub Bydgoszczy. Maba a Twój małżonek ma mieć wyłącznie chemię czy również naświetlania?


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat