Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Witam. My znowu jesteśmy w Brzozowie :-(, wyniki krwi męża spadły, wczoraj miał toczone osocze a dzisiaj 2 j.KKCz . Lekarz uprzedził, że chemia będzie agresywna, ale nie sądziłam, że aż tak!
Co dziwne, mąż czuje i funkcjonuje w miarę dobrze, zauważyłam jednak krew w moczu i zrobiłam badania. Niestety, okazało się, że parametry są słabe. Nie mamy jednak innego wyjścia, żeby możliwe było dalsze leczenie musi przejść przez chemioterapie. Został jeszcze jeden cykl i potem okaże się (po TK) co dalej. To już piąty miesiąc od rozpoznania, wydaje mi się, że to trwa wieki, szpitale, spakowane torby i...strach co dalej. Cholerny gad!
-
A teraz - kapsaicyna.
www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/27775662
www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/27367652
www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/27367032
www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25220876
www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23580156
Dobra, starczy. Bo jest tego dużo więcej :)
-
Dario,
To tak jak z kurkuminą, niedawno powstała praca naukowa stawiająca tezę, że jest bezużyteczna. Link wklejałem.
Co do resweratrolu, w przytoczonym przez Ciebie artykule, to akurat robiono badania nad związkiem z długością życia, choroby nowotworowe stanowiły 4,6%, nie wiem jak to ma się na tle populacji.
Chińczycy natomiast wykazali wpływ resweratrolu na komórki raka pęcherza in vitro.
-
Morpheus - tutaj krytycznie o resweratrolu...
http://www.rp.pl/artykul/1110123-Koniec-mitu-resweratrolu.html#ap-1
-
Anna S
Ja używałam nici chirurgicznej jedwabnej ale możesz użyć zwykłej grubszej nitki zdezynfekowanej np w spirytusie albo Octanisepcie. Zawiąż nitkę na wężyku i daj pod płytkę
-
dario
Kiedyś czytała, że przed śmiercią dużo się śpi i majaczy. Teraz mogę Ci powiedzieć, że to 100% prawda ludzie przed śmiercią dużo śpią i tracą świadomość na chwile.
-
Anno można. Obydwie rzeczy to suplementy a nie leki które mogłyby wejść w interakcję. Oczywiście niektórych suplementów nie powinno się używać z pewnymi lekami albo podczas chemioterapii. W tej ostatniej chociażby antyoksydantów ponieważ chemia działa głównie na zasadzie wywołania stresu oksydacyjnego.
-
Doskonale rozumiem Wasze argumenty dot. bólu, unieruchomienia, uzależnienia itp. I też się tego bardzo boję... Ale każdy ma inną sytuację. U mnie nagła śmierć mogłaby zrujnować dalszą egzystencję całej rodziny, tak to już jest w biznesie...
-
Zaleznosc od drugiej osoby jest dla chorego dodatkowym cierpieniem tylko, że psychicznym. Mąż był całkowicie leżący przez 5 miesiecy. Było to dla niego bardzo trudne do zaakceptowania. Z osoby aktywnej, która cały dzień coś robiła np w ogrodzie stał się leżący w pampersie itd.
-
Nawet nie chodzi o ból tylko postępującą niepełnosprawność, kompletne unieruchomienie, przykucie do łóżka i totalną zależność od innych osób, odleżyny itd. a stan taki może trwać miesiącami. Czasami bywa i tak, że nawet najmocniejsze środki przeciwbólowe nie do końca pomagają.