Rak pęcherza moczowego
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno.
Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
-
Aniu, mój mąż tak samo jak Twój, uważa, że jak mu wszystko wycieli, to już nie ma niebezpieczeństwa. Tak na chłopski rozum, to własnie tak powinno być. Nie wyprowadzam go z tego myślenia, wystarczy, że ja się martwię. Mamy 17 lutego ten rezonans, czekam i się modlę........Wiesz, ja cały czas od operacji tj kwietnia, zmieniam mężowi płytki i woreczki.
-
Witam :-) Próbuje czytać te artykuły o których piszą "chłopaki"i... albo jest złe tłumaczenie, albo to za bardzo skomplikowane dla mnie :P
Nic i tak nie mogę kombinować, bo lekarz prowadzący zabronił eksperymentów w trakcie chemioterapii. Zostaję więc przy burakach itp ;)
Aniu, mój mąż ma duże spadki parametrów krwi po chemii, w tamtym tygodniu miał toczone osocze i krew, w poniedziałek ma zaplanowany kolejny cykl. Od wczoraj ma katar i truchleje żeby mu jakaś infekcja nie wyskoczyła,bo znowu przełoża chemię.
Czuje się dobrze, jeździ do firmy, załatwia interesy i jest w swoim żywiole.
Czasem nawet ja zapominam jak bardzo jest chory,życie toczy się dalej..
Tylko ten strach, co dalej, zabiera radość życia .
-
Witam wszystkich,leci drugi tydzien kiedy nie ma z nami juz mojego tatusia.Powoli uczę się że jego nie ma:( jestna prawdę ciężko.Najbardziej martwie się o mamę,zmizerniala,brak apetytu a przeciez czeka ja ciezka operacja...kupilam jej nutrodrinki zeby ja troszkę wzmocnic i staram sie namawiac do jedzenia tlumaczac ze musi miec sily,ze jest nam potrzebna.
AnnaS czekamy za telefonem z CO odnosnie terminu operacji.Dlugo czekaliscie za tym telefonem? U nas juz drugi tydzien leci a tel. milczy. Czytam caly czas co u Was,pewnie bede miec duzo pytan jak mamcia bedzie juz po
-
A tu wywołany do tablicy kwas alfa liponowy.
www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23002387
www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23889618
www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20429300
-
Efekt placebo przy raku ma znikomą skuteczność, do tej pory był chyba jeden udokumentowany przypadek jego silnego działania. Ja staram się szukać naukowych źródeł i dowodów. Ludzie i tak będą brać różnego rodzaju suplementy aby się wspomagać w tej nierównej walce więc lepiej niech biorą coś, co może mieć jakieś znamię prawdopodobieństwa, że zadziała niż coś co po prostu działać nie będzie lub zaszkodzi.
Pozwolę sobie zatem jeszcze raz zamieścić artykuły dra Berksona jako realny dowód działania protokołu LDN + kwas alfa liponowy na raka trzustki. Oglądałem konferencje na której dr Berkson szczerze przyznał, że w większości przypadków jednak owy protokół nie działa.
journals.sagepub.com/doi/abs/10.1177/1534735405285901?url_ver=Z39.88-2003&rfr_id=ori:rid:crossref.org&rfr_dat=cr_pub%3dpubmed
journals.sagepub.com/doi/abs/10.1177/1534735409352082?url_ver=Z39.88-2003&rfr_id=ori:rid:crossref.org&rfr_dat=cr_pub%3dpubmed
-
Morpheus - jestem Ci b. wdzięczny za te informacje o różnych środkach. Powolutku czytam sobie z różnych źródeł, porównuję i jak to mówią "zdania uczonych są podzielone" :)
Nawiasem mówiąc, często siła wiary w skuteczność jakiegoś specyfiku jest tak silna, że następuje realna poprawa pomimo że jest to tylko efekt placebo :D
-
Anna nie ma za co. Cieszę się, że mogłam pomóc. Pozdrawiam
-
Woda utleniona niczego z powyżej wymienionych nie leczy.
Podawana szczurom przyspieszała rozwój nowotworów.
Ja od jakiegoś czasu podaję informacje o różnych substancjach, które przynajmniej były skuteczne in vitro. Była też informacja o pewnym leku.
Jak tam Leonie, zażywasz?
-
Dona 1955 podpisuje się pod Twoją wiadomością. Szkoda, że tak mało osób, które zwyciężyły, pisze tutaj na forum. Bardzo nam jest to potrzebne <3
Dona 1955 8 lat. Kto następny? :)
-
Jest na tym forum wielu takich co są po radykalnej i dobrze się czują i dobrze by było by czasem odezwali się i pokazali na swoim przykładzie że walka z tym gadem nie musi być przegrana, ostatnio dużo było przykładów negatywnych ale więcej jest pozytywnych tylko oni milczą, czytają ale nie odzywają się a dla obecnie walczących wpisy pozytywne są jak miód na serce, dodają sił do walki i wiedzą że warto walczyć bo można wygrać i żyć dalej normalnie, kochani wpisujcie się jak najwięcej, a może zrobimy ranking kto jest o najdłuższym stażu na tym forum, pewnie czarownica ( odezwij się) a po niej może ja - od wykrycia raka 8 lat minęło a od radykalnej 4 lata i 7 miesięcy, kto po mnie