Rak pęcherza moczowego

14 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11541 odpowiedzi:
  • Co do pana Jerzego Zięby, przeczytałem jego książkę nawet. W kwestiach medycyny jest dla mnie tym, kim był swego czasu Zbigniew Ziobro dla Leszka Millera, czyli zerem.
  • Witam Ostatnie kilka dni bylem zajety dlatego Nie pisalem .jak narazie wszystko w porzadku zadnych dolegliwosci. Czytalem wszystkie wasze wpisy I dziekuje bardzo za wszelkie informacje. Podjalem decyzje o zachowaniu pecherza najdluzej jak bedzie to mozliwe .Heniek kazdy lekarz, z ktorym rozmawialem powiedzial zadne wyjscie zadna kuracja nie gwarantuje w 100% wyleczenia. Najwiekszy optymista przy wczesnym wykryciu I radykalnej daje 75% reszta 50/50. Jesli ktos potrzebuje pomocy przy tlumaczeniu angielskiego smialo pytac nie znam perfect ale wystarczajaco. Milego dnia wszystkim zycze :)
  • 8 lat temu
    oj Leon, przekraczasz granice. Każdy ma prawo do wyrażenia własnej opinii tylko rób to w sposób mniej prostacki ("obwąchiwanie zadków"!).
  • 8 lat temu
    Witam moj ojciec ma raka pecherz g3 nie chce się zgodzić na operacje dodam że ma 82 lata .moje pytanie brzmi jak mozna mu pomuc w inny sposób ? Pomoże ktoś?
  • 8 lat temu
    Heniek - zgadzam się z Twoim wpisem, bardzo trafne spostrzeżenia... :D
  • 8 lat temu
    Heniek bardzo prosze nie zostawiaj nas:( Za chwile ja bede miala mnustwo pytan co do stomi a Ty jestes jednym z tych ktorym sie udalo i moga bardzo pomoc laikom,nie ma sensu wdawac sie w potyczki slowne:( poprostu my Cie tutaj potrzebujemy
  • 8 lat temu
    AnnaS moja mama miala takie objawy,bol pecherza i czesto siusiu no i leczyli ja na zapalenie pecherza...antybiotyki,posiewy,znowu antybiotyki no i w koncu wyszlo szydlo z wora,takze lepiej niech siostra dmucha na zimne i zrobi sobie usg. Zycze Ci zeby te guzki u meza okazaly sie tylko tymi gruzliczymi,trzymam kciukasy. Maba mezowi rowniez duzo zdrowka zycze:) A ja juz powoli odliczam czas do operacji mamy.Po zabiegu wezme ja do siebie,teraz taty nie ma...:( to musze ja wziasc pod swoje skrzydelka,nie dam rady u niej siedziec bo mam w domu dwa 14 miesieczne szkraby,ale jak mama bedzie u mnie to mysle ze to ogarne
  • 8 lat temu
    Aniu, dzięki za kciuki :-) przydadzą się. To bardzo ważne badanie, jeżeli chemia ograniczyła chorobę, to będzie dalszy etap leczenia, najprawdopodobniej radioterapia. Życzę Ci wymarzonego prezentu :-)
  • 8 lat temu
    Morpheus, dawki morfiny też muszą być ograniczone, ponieważ działa ona depresyjnie na ośrodek oddechowy.W ostatnim stadium podaje się coraz wyższe dawki,które albo usmierza ból, albo chory bezboleśnie odejdzie. Natomiast w trakcie choroby leczenie bólu najczęściej jest kojarzone -leki p /bólowe +narkotyczne +sedacja.
  • 8 lat temu
    Leon, mąż to twardy facet, na temat choroby nie dyskutuje. Twierdzi, że będzie co ma być i tyle. Jutro ma mieć TK, okaże się na ile chemia zahamowala rozwój raka.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat