Rak pęcherza moczowego

14 lat temu
Walczę z nim już 8 lat,po pięciu latach walki okazało się, że są nacieki i jedyne wyjście to usunięcie pęcherza i wszystkiego co jest w pobliżu. Decyzja musiała być podjęta błyskawicznie. Oczywiście zdecydowałam się na tak skomplikowaną operację. Od trzech lat mam pęcherz zrobiony z jelita, początki były trudne, ale już jest ok. Myślę, że przerzutów nie będzie, wierzę w to bardzo mocno. Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych, życzę wytrwałości i wiary w siebie:))
11541 odpowiedzi:
  • 7 lat temu

    Heniek, może źle się wyraziłam

    Rak jest w trakcie leczenia, komórki nie dzielą się czyli jest stabilizacja.Nie ma innych ognisk ani przerzutu, węzły są ok.Ale działanie radioterapii cały czas trwa,po MR będzie wiadomo coś więcej. Jak tylko będę miała wyniki skonsultujemy je z onkologiem i urologiem. Zabieg operacyjny w tej chwili chyba nie jest możliwy, tkanki zmienione po naświetlaniach po prostu mogą się nie goic. Tak powiedział onkolog, potrzeba więcej czasu. 

    Znowu musimy czekać... :-( 

     

  • 7 lat temu

    Heniek, może źle się wyraziłam

    Rak jest w trakcie leczenia, komórki nie dzielą się czyli jest stabilizacja.Nie ma innych ognisk ani przerzutu, węzły są ok.Ale działanie radioterapii cały czas trwa,po MR będzie wiadomo coś więcej. Jak tylko będę miała wyniki skonsultujemy je z onkologiem i urologiem. Zabieg operacyjny w tej chwili chyba nie jest możliwy, tkanki zmienione po naświetlaniach po prostu mogą się nie goic. Tak powiedział onkolog, potrzeba więcej czasu. 

    Znowu musimy czekać... :-( 

     

  • 7 lat temu

    Witam serdecznie. No i nowa szata graficzna wygasila nasze forum skutecznie. Szkoda, bardzo lubiłam to miejsce, tylko tu można otwarcie porozmawiać o naszych problemach o których osoby które nie dotknęła ta choroba nie mają pojęcia. 

    Mąż jest po TK, sytuacja stabilna, czyli rak jest, tyle, że nieaktywny. Nie ma innych ognisk, węzły w normie. Lekarz stwierdził, że na pełny obraz po leczeniu jeszcze za wcześnie, ale jak narazie jest ok. Na początku sierpnia mąż ma mieć MR i może wtedy będzie można coś więcej powiedzieć. Teraz cieszę się tym co jest, najważniejsze, że choroba nie postępuje. 

    Bardzo jestem ciekawa co u Was? 

    Pozdrawiam 

    .Witam.Witam

  • sawusia

    Zagladasz tu jeszcze?

  • Mam nadzieje 

    Wierzę że będzie.musi być.

  • pozdrawiam was i zycze zdrowka. Ja wierze ze wszystkobedzie dobrze. 

  • Witajcie wczoraj bylismy u onkologa wRzezzowie zeby dobrac chemie. okazalo sie ku naszemu zdziwieniu ze xhemii nie bedzie.lekarz stwierdzil ze chemie powinno sie podac max 8 tyg od operacji teraz juz jest pozno. Dostalismy skier na badania w sierpniu wizyta. Mam obserwowac tate i szanse ze rak zostal w mikro przezutach to 50 :50 wiec nie bedziemy dzialac w ciemno. Po wizycie udalam sie do urologa taty i on potwierdzil ze moze to i dobry plan dzialania onkologa. 

  • co do densyjnosci to w nawiasie napisali naciek ze znakiem zapytania i odczyn ze znakiem zapytania.To mnie nurtuje.Jesli nawet odczyn to z jakiego to może być powodu?

  • bogda

    Dzięki za słowa otuchy.

  • Tosiu densyjnosc to rodzaj zapalenia tkanki. Co to znaczy w przypadku raka pecherza to juz urolog albo onkolog konkretnie wyjaśni. Wydaje mi sie, ze to jeszcze nie naciek, ale specjaliści niech sie wypowiedzą. Gdyby był nacieki to pewnie tak by napisali. Pozdrawiam :)

    Ps. Moja bratowa bez piersi żyje 25 lat. Zachorowała kiedy jej córka miała 3 lata. Akurat rak piersi jest jednym z najlepiej leczących sie nowotworów, głowa do góry.

    Wpis edytowany dnia 29-06-2017 07:52 przez bogda0707


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat