Wynik jest OK. Mój tato to może tylko pomarzyć o takim wyniku.
Witam ponownie :)
Jakiś czas temu pisałam o przypadku mojej mamy. Wykryli jej 1,5 cm guza pęcherza. Jest już po zabiegu Turbt (Ta, low-grade). Lekarz kazał jej wykonywać co dwa mc badanie moczu i w razie nie prawidłowosci zalecił zgłoszenie się do lekarza. Jak myślicie czy wyniki, które wyszły są prawidłowe czy lepiej iść z nimi do lekarza? Jest dwa miesiące po zabiegu. Wiem, że wielu z Was jest po takich zabiegach i może orientuje się jakich wyników można soe spodziewać. Bardzo proszę o Wasze zdanie.
Ponad pół roku na usunięcie pęcherza ? ! Masakra.... mój tata czekał nie całe 2 tygodnie też miał mieć pęcherz usuwany laparaskopowo Ale lekarz uparł się że chce tatę "otworzyc". To była bardzo dobra decyzja, tacie wycieli gruczoł prostaty i cały pęcherz. Lekarze nie ruszyli jelit bo jak stwierdzili nie było takiej potrzeby.
Tata już jest 3 dobę po operacji. Czuje się w miarę dobrze . Pierwszy dzień był straszny . Miał straszne bóle, dostał wysokiej gorączki i wymiotował krwią. Dzisiaj jest już ok. Nawet na chwilę wstał. Walczymy jeszcze z wysokim ciśnieniem i plusem ponad 100 😐 Lekarze nam tłumaczyli że pod żołądkiem ma jakąś szynę i ż tego wystaje też ten "cycek" ( nie wiem jak to się fachowo nazywa ) przez który leci mocz.... pierszym pytaniem taty po operacji było....."Jak ja będę się załatwiał" 😊 byliśmy przygotowani na dwa worki Ale ne szczęście jest tylko jeden ☺
Jeszcze nie wiemy jakie będzie dalsze leczenie Ale jak narazie dziękujemy Bogu że operacja się udała 😊
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłej niedzieli
Rema mój tata ma mikro przerzut na cewcke prawa i na odbytnicę. Po wzięciu wycinka okazało się ze to od pęcherza i chyba na całe szczęście w nieszczęściu bo gdyby to był nowy gad to leczenie mogłoby być różne. U taty w sierpniu Tk było idealne w już we wrześniu były zmiany. Dodam ze wyniki cea i inne markery są w normie. Długo czekacie na operacje! Rozmawiałam z taty urologiem i on już usuwa pęcherz laparoskopowo! To dużej osiągniecie! A tata jest po drugiej chemii i nie chce zapeszac poprawy😉
Maba mój tato tez miał obrzęk jąder przed chemia m, teraz ustąpił. Nogi tez wróciły do normalności, u mojego taty bóle kolan, bioder i całej reszty to scyntygrafia wykazała zmiany zwyrodnieniowe. Nie myśl o najgorszym!
Witam
Mam nadzieję, mąż po kolejnym wlewie chemii. Skarży się na bóle nóg, raz bioder, raz kolan, innym razem łydek. Zwiększyłam dawkę leków p/bólowych, jest nieco lepiej. Samopoczucie w miarę, codziennie jeździ na parę godzin do firmy, apetyt różny, nastrój też. Zauważyłam też okresowy obrzęk okolic podbrzusza i jąder. Onkolog watpi, że bóle nóg to skutek uboczny chemii, więc wniosek nasuwa się sam... Cała nasza nadzieja to skuteczność tego leczenia... nasza ostatnia szansa.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie, trzymam kciuki za powodzenie leczenia.
Dona, cieszę się, że u Ciebie wszystko w porządku. Tak trzymaj!