Chelo taka operacja zwiadowcza jest być może w Twoim przypadku dobra. Pobiorą próbki z różnych najbardziej narażonych miejsc. Bólu się nie bój, przejdzie. Każda przetrwała gorsze operację więc też się pozbierasz. Najważniejsze żeby nic nie wykryto :)
Dziewczyny jakie antydepresanty.Moze najlepiej od razu w psychiayryku się zamknąć.Jajniki mam usunięte od ponad 10 lat o takim czymś nie słyszałam.Proszę pamiętać że są zioła i warto wrócić do korzeni .Zioła prawdziwe.nie tabletki na menopauza z apteki które mają więcej dodatków i wypelniaczy niż wartościowego surowca.W Internecie jest wszystko można poprobować.Na jedną podziała takie zioło na inne inne .Trzeba trochę samemu pokombinować A nie męczyć lekarzy gupotami.Oni nam uratowali życie ale trochę trzeba im pomóc.Lekarz nie powie Ci o ziołach bo się nie zna.Na studiach już nie uczą.A jak nie uczą to lekarz nie może polecać.Poprostu nie może.Ostatnio po 10 latach byłam na kontroli u onkolog który mnie oferował i głową kręcił.ze już tyle żyję bez wznowy .A było grubo.I takie sytuacje mnie nakręcają.Pije dużo ziół.np.Korzeń mniszka i wrotycz oczywiście z umiarem i ostrożnie.Ale regularnie.Zbadaj poziom d3 który przy raku to postawa.Mozna by pisać i pisać.
Dodam tylko że miałam chemię Cisplatynę i taksol,gdyby ktoś chciał mnie tu zaatakować.
I jeszcze najważniejsze wyrzucić z diety biały cukier .zastąpić miodemalbo ksylitolem.
Więcej nie piszę bo zaraz mnie tu zaatakują
Ja bez jajnijków dwa i pół roku. Menopauzę trzeba przetrwać - nie jesteśmy męczenniczkami. Mi lekarz polecał jakieś ziołowe tabletki, ale ich nie kupiłam a nazwy nie pamiętam. Kilka miesięcy i po bólu. Oczywiście od czasu do czasu są jeszcze napady gorąca, i w nocy duszę się pod kołdrą chociaż w pokoju ziąb, ale... żyje!!! Nie dajmy się zwriować. A życie po menopauzie jest całkiem ok. Bez zmiennych nastrojów itp.
Można przetrwać ciężka operację, można przetrwać chemię, można przetrwać menopauzę!