Rak jajnika
Zachorowałam w lipcu tamtego roku.Był to szok,do konca nie wierzyłam,ze mnie to spotkało.Zaczęło sie nagle.Całe zycie zdrowa jak ryba.Póżno,jak zwykle przy I ttym raku pózno.I tutaj zaczyna się moje forum.....Dlaczego tyle krzyczy się o raku piersi,o raku szyjki macicy,a o raku jajnika nic.Mamy profilaktyczne badania cytologiczne,mamografię,a o badaniu CA 125 nikt nam nawet nic nie mówi.Przecież o raku jajnika mówi się(dzisiaj to wiem)"cichy zabójca".Dlaczego ma tak znikomą wyleczalnośc.......Jego wykrywalnośc jest w 3,4 stadium,wiadomo co to znaczy.....Nikt nam kobietom nie mówia by profilaktycznie badac sobie krew,bo to jest jedyna szansa aby uchwycic go szybciej.I wbrew pozorom choroba ta nie dotyczy kobiet tylko po40-tce.Umierały przy mnie dziewczyny,które miału niespełna 20-cia lat.Czy na prawdę w naszym kochanym kraju nie możemy zrobic nic,aby uświadomic przynajmniej kobietom co może im grozic?Ja przeszłam cięzką operacje,dzisiaj jestem zdrowa i wierzę,że tak zostanie.Wiem,że to moja siła mnie pcha do przodu.Tej siły życzę każdemu
-
Do Mania jak reakcja organizmu na CAELYX? I co ile bedziesz brala ?POZDRAWIAM
-
Witam was moje kochane, dawno się nie odzywałam. Do grudnia wszystko u mnie było super, czułam się świetnie planowałam święta, i wogóle radość ,że te świeta będą normalne.Ale 18 grudnia miałam wizytę u onkologa i po niej miałam zrobić badania na markery i wtedy się zaczeło.Markery wzrosły na 85, we wrzesniu miałam 14. Nie miałam żadnych innych objawów, zaczęła się znowu jazda, Tk wynik dwa węzły chłonne 9 i 12 mm przy aorcie brzusznej wskazują na wznowę procesu nowotworowego.Dziewczyny świat zaczął się walić, lekarza skierował mnie na PET, tam wyszło że jest jeszcze w węzlie nadobojczykowym zmiana aktywna nowotworowa o śr. 15 mm. Wtej sytuacji operacja nie wchodzi w grę tylko chemia, i tu też problem czy carboplatyna czy coś innego, od zakończenia pierwszego rzutu minęło pół roku i teraz jak mnie zakwalifikować czy platyno wrażliwą czy nie, uznali jednak że nie jestem wrażliwa na platynę i 3 lutego wziełam pierwszą dawkę caelyx. Zaczynam powoli stawać na nogi i zbierać siły do drugiej rundy walki z tym paskudstwem. Było mi bardzo ciężko , liczyłam się ztym że może być wznowa ale nie myślałam, że tak szybko ,te wszystkie diety i specyfiki nie pomogły i nie uchroiniły mnie przed nawrotem. Teraz wracam powoli do normalności, to była dla mnie wielka lekcja pokory. Ale mam wspaniała rodzinę która mnie wspiera i razem to przejdziemy, Znowu zaczyna migaż światełku w tunelu w moim umyśle.Pozdrawiam Was serdecznie i róbcie to w co wierzycie i napewno pomoże.Buziaczki
-
Czy któraś z Was wie co sie dzieje u Mani , już od dłuższego czasu sie nie odzywa
-
Do ewy 53
teraz też mam progresję , płyn poszedł do opłucnej to i w jamie brzysznej zapewnie sie nasiliło
na razie muszę skonczyć z opłucną , potem zacznę dalej
Na wczesniejszych stronach pisałam ,ze pod koniec 2010r spuscili mi od razu 8 litrów płynu , a potem na raty przy nastepnych chemiach jeszcze 7 litrów , razem 15
Podobno nie powinno sie od razu spuszczać wszystkiego , bo jest odwrotna sytuacja , może więcej naplynąc , organizm traci też ważne białko
Najgorzej ,ze nie ma leków , którymi się leczy wodobrzusze , nic nie mogłam wyczytać w inernecie
Bierz Ewciu na odwodnienie Spironol , ten lek nie wypłukuje potasu z organizmu , więc nie trzeba pić dodatkowo potasu w tabletkach
A w ogóle niech ci zrobią RTG płuc , czy nie masz płynu w opłucnej , można też robić USG opłucnej, 120 zł na Warynskiego w spółdzielni , może mniej szkodliwe niż RTG
A tak w ogóle lekarze niech nie robią łaski ,żeby ściągnąć płyn , bo w końcu nadmiar tego płynu zabija człowieka
Zawsze się ma pietra ,aby nic nie uszkodzili i żeby nie dostać zakażenia
A jak trafisz na lekarza , który tego nigdy nierobił , to sie jeszcze bardziej denerwujesz
Przy każdej chemii domagaj się aby zrobili ci USG jamy brzusznej i zobaczyli czy jest płyn i ile go może być
Jak sporo niech ściagają ,
Po zakończeniu chemii potem cięzko sie doprosić o USG , robię co dwa miesiące odpłatnie w mojej przychodni rejonowej za 80 zł , czekam tylko kilka dni
-
do mani z przed co najmniej 7miesiecy odezwij sie mialas wodobrzusze prosze odezwij sie
-
ale zeby nie bylo ze jestem taka ponura to opowiem wam co ostatnio zrobilam nigdy przedtem nie dalam nic lekarzowi w zwiazku ztym ze mam lekarza prowadzacego zeby bylo milo na wizycie w styczniu kupilam zadna rewelacja kawe+czekoladki a pani doktor w drodze milego za 3dni sciagala mi plyn i co przedtem znieczulala teraz poszla na calosc bez znieczulenia ha ha ha a teraz drugi obrazek jak ostatnio wyczytalam te rzeczy dolujace szukam zaczepienia ni i mam dzialke zaczelam myslec o niej widze siebie jak kupuje kurki i kroliki zostaje tam jest fajnie od razu mi lepiej cudne marzenie ni nie
-
Elu jeszcze jedno jak ty z wodobrzuszem pracujesz jak dajesz rade ile wazysz bo ja nie daje rady duzego wysilku robic pozatym na kc nie bylo nic a mnie boli z lewej strony w nadbrzuszu
-
do Eli dzieki za dobre slowo ale ja zaczelam od wodobrzusza to juz rok 6chemi podstawowej +2dodatkowei niby choroba sie zatrzymala a tu na nowo teraz jest druga chemia ma pomoc a ja juz mysle co dalej moja wyobraznia kieruje moim zyciem nie moge sie uspokoic cale szczescie ze nie mam narazie takich tekstow ale widze ze ta doktor nie lubi odbarczania i przedtem sciagali przy znieczuleniu a teraz nie bolalo bo brzuch byl bardzo napiety
-
Elu a ktora lekarka prowadzi Ci chemie.W CO to tak wlaśnie odzywaja sie do pacjentek.Widziałam jak nie jedna jak wyszła to sie popłakała.Widziałam jak jedna pacjentka 3 raz spadla z chemii i znów odroczyli jej na tydzień,kazali pic czrwone wino,a ona miała tylko niskie leukocyty.Robią spychoterapię.Pozdrawiam i trzymaj sie.
-
Do raczek 0756 wypnij sie na tego konowala i juz i wogole sie nim nie przejmoj i tak wystarczy nam stresow .No najlepiej powiedziec chcialo wam sie zachorowac to teraz macie . Jestes wielka .POZDRAWIAM