Dziękuję dziewczyny . Z tego co widzę to właśnie u mutantek jest większy zakres leczenia . U mamy cały czas są guzy ale stoją w miejscu teraz 3.12 jest ostatnia dawka avastinu . I mama zostaje bez leczenia . Także chce być zabezpieczona jeżeli chodzi o Olaparib.
U nas ta lekarka od genetyki jak wyszło z guza to mówiła że na 99% wyjdzie z krwi . Także byłyśmy pewne to ona występuje tutaj i tutaj . A dzisiaj przez telefon Pani powiedziała że wyszło negatywne .
Całuje mocno ;*!
Do Ilonka877
Co do olaparibu m.in. jest warunek, że trzeba pozytywnie odpowiedzieć na platyny i otrzymać go w terminie nieprzekraczalnym 8 tyg. od podania platyn.
Jezeli mama bierze teraz avastin to nie ma w tej chwili mozliwosci brania olaparibu. Jedynie co to dopiero jak będzie miała wznowe. Czyli na razie nie nalezy sie tym przejmowac.
A propos widoczności jakieś szczatkowej zmiany, to dopiero okaże sie w czasie. A moze jest uśpiona i długo, długo się nie odezwie....
W tej chorobie jest najważniejszy komfort psychiczny, duzo wypoczynku i dobre jedzenie (zdrowe ).
Mio2019
czuje się srednio :) Co to znaczy: jestem spowolniona, mdli mnie. I to mnie co nieco denerwuje. Ale staram się niczego sobie nie odmawiać i w pełni uczestniczyć w zyciu.
Najwazniesze, że wyniki mam najlepsze od momentu zachorowania.
Czyli to mi dało nowa szanse na bycie dluzej.
A jak Ty sie czujesz ?
Mio2019 ja mam olaparib refundowany przez NFZ. A dano mi go po V linii leczenia chemioterapią. Przy piatej serii chemii wzielam prywatnie pięć avastinów. Natomiast w ciagu mojej drogi nie spotkalam nikogo kto brał jednoczesnie avastin i olaparib.
Rzeczywiscie cena olaparibu jest znaczna a do tego nalezy go brac cały czas az do wznowy. Moze pomysl o fundacji ?
Medi, czyli jednak jest szansa na Olaparib dla mamy . ? Mama w tym momencie jest po 1 lini leczenia w wtorek jedziemy na onkologie odebrać tomograf ostatnio była częściowa remisja no i w wtorek ostatnia dawka Avastinu .
U nas na onkologi jest dużo badań klinicznych ale zwłaszcza dla " piersiówek" A nie dla jajnikowych;(
Mio cena powalajaca Olaparibu, zresztą Avastinu również . Trudne jest to do zrozumienia że osoby chore muszą same szukać pomocy , sposobu na równe dostępu do leków . I nie jednokrotnie płacić za niego prywatnie :/
Albahama dziękuję za informację. Za dokładnie wyjaśnienie, to wszystko jest strasznie skomplikowane.
Całuje i miłego wieczorku❣❣
Mio2019
Z platynami jak zauważyłaś na pewno, jest różnie.
A prawdą jest, że jest to najskuteczniejszy lek na raka jajnika.
Ale jak się okazuje na niektóre pacjentki nie działa, na niektóre średnio, ale na szczęście na większość tak. Na mnie chyba dość dobrze. Jak pisałam miałam podane V serii. Ale mam świadomość tego, że im częściej tym szybciej można dojść do ściany. Czyli najważniejsze jest, ażeby czas remisji między podaniami był najdłuższy. Dlatego napisałam, że Olaparib dał mi szanse na bycie dłużej.
A do tego spotkalam na swojej drodze też osoby na które nie działał a na mnie działa.
Czyli wszystko jest niewiadomą. Cieszmy się tym co jest i nie zastanawiajmy się jak długo.
Z tego co czytałam Ty sobie dałaś dużo szans. I tego się trzymaj.