Rak jajnika

14 lat temu
Zachorowałam w lipcu tamtego roku.Był to szok,do konca nie wierzyłam,ze mnie to spotkało.Zaczęło sie nagle.Całe zycie zdrowa jak ryba.Póżno,jak zwykle przy I ttym raku pózno.I tutaj zaczyna się moje forum.....Dlaczego tyle krzyczy się o raku piersi,o raku szyjki macicy,a o raku jajnika nic.Mamy profilaktyczne badania cytologiczne,mamografię,a o badaniu CA 125 nikt nam nawet nic nie mówi.Przecież o raku jajnika mówi się(dzisiaj to wiem)"cichy zabójca".Dlaczego ma tak znikomą wyleczalnośc.......Jego wykrywalnośc jest w 3,4 stadium,wiadomo co to znaczy.....Nikt nam kobietom nie mówia by profilaktycznie badac sobie krew,bo to jest jedyna szansa aby uchwycic go szybciej.I wbrew pozorom choroba ta nie dotyczy kobiet tylko po40-tce.Umierały przy mnie dziewczyny,które miału niespełna 20-cia lat.Czy na prawdę w naszym kochanym kraju nie możemy zrobic nic,aby uświadomic przynajmniej kobietom co może im grozic?Ja przeszłam cięzką operacje,dzisiaj jestem zdrowa i wierzę,że tak zostanie.Wiem,że to moja siła mnie pcha do przodu.Tej siły życzę każdemu
26115 odpowiedzi:
  • I tak trzymać!!!!!!! 

  • LukS, super, cudnie, i tak trzymać. Ja też muszę zbadać markery i mam wieeeeelki stres.
  • 5 lat temu

    to super Luks!! 

  • 5 lat temu
    DZIĘKUJĘ :) następna kontrola w lutym;) ( usg, markery) tymczasem wylatujemy na miesiąc do AUSTRALI ;) trzymajcie się ciepło !
  • Ależ Wam dobrze. Cudownego pobytu!!!! 

  • Australia....! Zazdroszczę :). Bawcie się dobrze.
  • 5 lat temu

    Również zazdroszczę..potrzebuje urlopu, prawdziwego. Najlepiej gdzies z dala od problemów i myśli:) 

    Dziewczyny mama po czterech chemiach, jutro jedzie ale wątpię ze dostanie kolejna, kreatynina 2,03:( marker na chwile obecna 41. Czy po 4 chemiach nie powinien już być dużo niższy...? Jeśli jej przełożą znowu albo odmówią chemii ze względu na kreatynine to ja już nie wiem co robić, serio. 

    A jak u Was? Ilonko jak mama, Mio, Czarownico i reszta dziewczyn? 

    Macie jakas grupę na fejsbuku?:) 

  • Jeżeli taka kreatynina to coś się zaczyna dziać z nerkami . Przynajmniej tak mi się wydaje . Jeżeli nie dadzą chemii to ja przełoża o parę dni i nic się nie stanie .  

    My teraz tomograf 25 listopada, zzostały jeszcze 4 dawki avastinu.  Chociaż jakiś nadziei w tym avastinie nie pokladam. Mama na odwrót.  Nie słyszałam żeby komuś pomogl . A zresztą po ostatnim tk widać że parę zmian stoi w miejscu A parę powoli rosnie . 

    miłego wypoczynku !!!!!

  • 5 lat temu

    tak Ilonko dobrze myślisz bo my z mama chorujemy na wielotorbielowatosc nerek. Tak wiec jeśli kreatynina będzie ciagle rosła to boje się ze lekarze w końcu odmówią mamie chemii, i wtedy co...

    Dobrze, ze Twoja mama pokłada nadzieje w czymś, ważne to ją mieć. Oby jednak ten avastin pomógł chociaż trochę. Daj znać jak tam po wizycie u lekarza. Pozdrowionka!

  • A może byście spróbowały z mamcią jakieś ziolka na nerki ? Zawsze to wspomoże.  Ostropest plamisty z tego co wiem to jest na wątrobę biorę jego z mamą.  Ale niewiem czy też dokładnie nie na nerki .? Spróbuję się dowiedzieć od znajomej zielarki. 

    Trzymam kciuki za mamusie! I oczywiście dam znać;* 



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat