Mio, lekarka mojej Mamy chciała dać 7 chemie ale okazało się że wyniki są złe, niedokrwistość 2 stopnia więc odstapili od chemii. A dr M u którego byłam sugerował raczej już nie dokładnie bo na tk nadal są zmiany. Batdzo mnie maraton to że pozostały zmiany pomimo 6 chemii i operacji;(( marker 35
Kotka ogromnie Cię ściskam i mam nadzieje ze jednak te zmiany nie są aż tak poważne...jeśli jesteś przy mamie może staraj się jej robić jakieś koktajle wzmacniające z pietruszka, jarmużem, owocami leśnymi, imbirem..nawet ząbkiem czosnku. Żeby trochę sił odzyskała.
Ja poki jestem przy mamie i widzę ze żyje to rzadko mam momenty załamania ale już niedługo wyjeżdżam na ok3miesiace i nie wiem jak dam rade to przetrwac. Ona tez będzie musiała dac rade, ma na miejscu mojego tate i siostrę. Mam nadzieje ze jeszcze dużo czasu przed nami.
Potrzebuję waszej rady... Dziś dowiedziałam się,że skoro jestem na avastinie to o zabiegu usunięcia przerzutów z otrzewnej i hipec nie ma mowy. Muszę skończyć 1 linię leczenia i ewentualnie wtedy. Ale co jeśli wtedy pojawią się przerzuty w kolejnych miejscach i hipec nie będzie możliwy? A może lepiej przerwać avastin?
Zalamuje mnie fakt,że po 5 tygodniach od operacji radykalnej mam liczne przerzuty w otrzewnej w tym największy 1,3cm.
Mam żal do lekarzy,że nie zrobili mi hipec już przy tej operacji. Ale ponoć to leczenie eksperymentalne a nie standard postępowania.
Ewcia, powinni Ci zrobić śródoperacyjnie hp. U mnie to była niby "cysta", Prof.dopatrzył dię na usg brodawki w niej i okazało się,że to guz borderline. Myślę natomiast,że tk wykazałaby gdyby w cyście coś było. Jeśli jednak masz więcej niż 40 lat ja walczyłabym o usunięcie jajników,macicy itd.